Buldożerem przez fanfiki


Fillyżanki i Ponyadol, czyli o marzeniach wdeptywanych w ziemię

Alchemia, spokojne życie, kochająca rodzina, czuwający nad naszymi osiągnięciami mentor, bezpieczna mieścina albo życie na krawędzi, zapierająca dech w piersiach akcja, ciągłe podróżowanie, obawa o własne życie - niezależnie od podjętej decyzji, pamiętajcie o jednym: „(...) uważajcie, czego sobie życzycie, bowiem ma`rzenia to podstępne draństwa”.

W ten sposób Pillster, autor recenzowanego opowiadania, zabiera nas w świat „Trzech Stron Medalu”. Jest to historia skierowana do starszych czytelników, historia przenosząca do mrocznego, ponurego świata pełnego intryg oraz niedopowiedzeń, historia pełna wzlotów i upadków, historia barwnych charakterów.

* * *

Główną protagonistką „Trzech Stron Medalu” jest Flash Forward. Jak ją najprościej opisać? Młoda klacz studiująca alchemię, która ma zapewniony dach nad głową, spokojną przyszłość, kochających rodziców, czuwającego mentora, żyje w bezpiecznym, spokojnym mieście i nie musi się niczym przejmować, słowem: nudy.

Oczywiście jak na młodą, porywczą postać przystało, Flash ma ambicje oraz wielkie plany. Jej największym marzeniem jest stać się nieuchwytną i niedoścignioną agentką, a swoje umiejętności przedstawia nam w jednej z pierwszych scen. Mając w sobie złodziejski potencjał, wykorzystuje daną jej szansę, aby spełnić najskrytsze pragnienia. Główna bohaterka zdaje test, pokonuje większość początkowych trudności i zostaje wcielona do organizacji szpiegowskiej Królewskich Służb Wywiadowczych, w skrócie KSW.

Flash mimo swego dorosłego wieku, wciąż kieruje się naiwnością oraz towarzyszy jej ogromne szczęście, ale nie to wyróżnia ją spośród wielu bohaterów. Przez te wszystkie lata nie odkryła swojego prawdziwego talentu i nie posiada uroczego znaczka. Z czasem Flash zdobywa go, ale okoliczności oraz płynące z tego konsekwencje w tym miejscu przemilczymy.

* * *

Wymieńmy kilka mocnych stron opowiadania. Po pierwsze, niektóre niezwykle opisane sceny. Próba kradzieży notatek, wschód słońca nad zamglonym lasem, zwyczajna wioska skryta gdzieś w górach - większość obszarów jest przygotowana na tyle dobrze, że każdy wielbiciel bogatych, interesujących opisów powinien być zachwycony. Miejsce akcji jest różnorodne i przyjdzie nam pokonywać góry, doliny, lasy, miasta i nie tylko.

Oczywiście na uwagę zasługują dobrze opisane postacie drugoplanowe, zarówno autorskie, jak i te występujące w serialu. Ciekawą kreacją jest Celestia, którą znamy jako ta dobra, miłościwa istota. W „Trzech Stronach Medalu” występuje jako ofiara skorumpowana przez rządzę władzy. Pragnąc utrzymać autorytet wspaniałej i majestatycznej księżniczki, jest w stanie pozbyć się każdego potencjalnego zagrożenia, który mógłby rzucić cień na jej pozornie nieskazitelną postać. Warto też zwrócić uwagę na Twilight Sprakle, Lunę, a także inne postacie poboczne, takie, jak opiekun Flash w szeregach KSW czy jej towarzysz podróży. Każda z postaci jest głęboka, rozbudowana, a ich przeszłość na tyle interesująca, że nadają szczególną atmosferę całej opowieści.

Wymienię również samą koncepcję ciężkiego, ponurego świata. Czytelnik nie powinien mieć problemu z utożsamieniem się z nowymi obliczami dobrze nam znanych bohaterek, zaś sama operacja zamiany infantylnego, spokojnego i cukierkowego świata na bardziej przykry, brutalny i okrutny została przeprowadzona nader dobrze.

* * *

Poświęcę chwilę, aby wymienić kilka słabych stron. Moim głównym zarzutem jest liniowość, która trzyma się przez kilka pierwszych rozdziałów, zwłaszcza podczas wizyty Flash Forward w Ponyville. Pojawiają się również niedostatecznie opisane sceny, gdzie nie towarzyszą nam rozgoryczenie, smutek czy też żal, jakby wszystkie emocje odbijały się od tak i pozostały bez echa.

Nie zapominajmy o przyjaciółkach uczennicy Celestii. W serialu mieliśmy do czynienia z szeroką, rozległą gamą charakterów, natomiast w „Trzech Stronach Medalu”, w tym ponurym, odmiennym świecie, odnosi się wrażenie, że grupka działa jednogłośnie, jak jeden mąż. Często napotykamy zorganizowany, jednomyślny zespół. Wyjątkiem potwierdzającym tezę jest Twilight, której poświęcono najwięcej czasu, dzięki czemu wybija się na tle wszystkich mieszkańców Ponyville.


Zwrócę uwagę na przesadnie eksponowaną przemoc na tle seksualnym. Niektóre rozdziały są napisane tak, jakby tylko wokół tego krążyły. Co prawda nie jest to clop, ale osoby przewrażliwione mogą się w pewnym momencie zniechęcić do opowiadania, z kolei inni poszukiwacze mocnych, zakazanych wrażeń będą zawiedzeni albo zachwyceni. Mnie osobiście takie sceny ani ziębią, ani grzeją. Zwracam na to uwagę, ponieważ nie jest to najlepszy sposób do oddania mrocznego, ponurego klimatu.

* * *

Podsumowując, „Trzy Strony Medalu” jest na pewno jedną z bardziej interesujących produkcji. Autor oferuje nam podróż do mroczniejszej wersji Equestrii, gdzie w przypadku tagu Violence musimy pozbyć się terminów typu: sielankowość, niewinność, bezinteresowność, a ponadto każdy czyn, niezależnie czy wynikający z dobrych chęci, czy przyzwoitości, i tak obraca się przeciwko nam.

Historia o ponurym losie i tajemniczym przeznaczeniu jest na pewno dobrą pozycją dla osób, które uwielbiają czytać o intrygach, a także konspiracji. Należy pamiętać, że to pozycja skierowana do osób bardziej dojrzałych. Może i nie mamy do czynienia z materiałem z zakresu 18+, jednakże autor wielokrotnie balansuje na krawędzi dobrego smaku. Wszyscy ci, którzy są uczuleni na tego typu treści, lepiej, żeby nie siadali do opowiadania. Mogę wszystkich zapewnić, że następujące po sobie rozdziały są coraz lepsze i czytanie staje się prawdziwą przyjemnością. Pomijając wszystkie błędy i niedociągnięcia, uważam „Trzy Strony Medalu” za jedno z lepszych, polskich opowiadań, które pojawiły się w naszym fandomie. Na pewno to nie jest radosne, różane love story, tylko mroczny, ponury świat, do którego nie chciałbym zawitać osobiście.

Bardziej rozbudowaną opinię możecie znaleźć w programie „Godzina w buldożerze”. Zainteresowanych zapraszam - KLIKNIJ MNIE!

Ogólnie:

+ główna bohaterka
+ autorskie postacie drugoplanowe
+ interesujący, ponury świat
+ piękne opisy niektórych scenerii
- kreacje przyjaciółek Twilight Sparkle
- miejscami przesadne przedstawianie gwałtu
- nuda oraz liniowość w pierwszych rozdziałach

Ocena: 65/100 (Dobra)


Autor: Pillster
Korekta/Pomoc: Kesseg (wcześniej Kesseg Silverblade)
Status: nieukończony, wstrzymany
Ilość rozdziałów: 15+prolog
Gatunek: high fantasy
Tagi (wg. MLPPolska): Przygoda, Shipping, Violence, Slice-of-life

Linki do ocenianego dzieła:
1. FGE ----------------------  >>Kliknij mnie!<<
2. poNland -----------------   >>Kliknij mnie!<<
3. MLP PL ------------------  >>Kliknij mnie!<<

Autor recenzji: Mordecz
Korekta: Erast

Komentarze

  1. Czy mogę spytać z jakiej to okazji umieszczamy osobną recenzję na temat fica? Jakiś nowy dział, czy coś w tym stylu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak? To zawsze dobre wytłumaczenie. Bo Tow. Mordecz postanowił napisać ją? Pokazać swoją opinię na ten temat?
      Nie wiem czemu tak się przywiązaliście do seryjności i porządku. Nie ma reguł, dopóki ktoś ich nie ustali...

      Usuń
    2. Wolałbym użyć słowa "inicjatywa" albo "reaktywowany pomysł", ponieważ jakiś czas temu pisałem coś na wzór recenzji (seria "Piszę ci wpier...". Nie przyjęła się i wywołała niepotrzebne zamieszanie :P). Generalnie przedstawiam się w fandomie jako samozwańczy krytyk i recenzent, a czasami trzeba to udowodnić.

      Poza tym jest wielu piszących, a mało szerszych komentarzy wybijających się spoza tematu/wpisu na blogu. Postanowiłem przygotować rozbudowaną opinię, która zasługiwałaby na oficjalną publikację. Wysłałem na skrzynkę propozycję, dostałem pozwolenie na rozpoczęcie działalności i proszę! Mamy Leeroya Jenkinsa jako Twilight jeżdżącej buldożerem!

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. A będziesz to dalej pisał? I czy tylko polskie? Chętnie zobaczyłabym recenzję zarówno czytanych, jak i nieprzeczytanych fanficów, nie mówiąc już o pisanym przeze mnie, no ale nie wymagajmy cudów, taki Ace Combat na pewno miałby ciekawą recenzję ^^

      Usuń
    4. Wszystko w swoim czasie ;) Najpierw skoncentruję się na polskich (oraz polskich twórców), bowiem jestem fanatycznym wielbicielem rodzimej mowy (i gramatyki), a za jakiś czas przejdę do obcojęzycznych oraz tłumaczonych.

      Hmmm, "Shamane" powiadasz. Może zajmę się czytaniem go w najbliższym czasie ^^

      Pozdrawiam

      Usuń
    5. Z "Jedzone" (bo szamać to strasznie potoczne ;)) poczekaj chwilę, właśnie wziąłem autorkę pod skrzydła i pewnie coś niecoś jeszcze naprostuję ;)

      Usuń
    6. Wymawiajmy to z klasą "szamejn" :> Tak, JeT.Wro został korektorem, cieszmy się. :3

      Co do tego, że ktoś to może przeczyta (i to nie byle kto! :>) to ja jestem dumna i ogólnie radość w pokoju, no. ^^"

      Usuń
  2. Oo, czyżby nowa seria, czy tylko pojedynczy wyskok? Mam nadzieję, że to na dłużej...:>

    W każdym razie bardzo fajny pomysł, przeczytałam recenzję, ale fanfica raczej nie ruszę - brak czasu, nie moje klimaty ^^
    Jeśli mielibyście (miałbyś?) robić ciąg dalszy, bardzo chętnie usłyszałabym, co myślą inni czytelnicy o Ace Combacie: Wojna o Equestrię, choć to tylko moja propozycja ^^

    PS. Fanfici? Rozumiem, nie spolszczamy nazw, ale fanfiki/fanfice tu by lepiej pasowało :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym proponowała jakieś mało znane fanficki (np. Gryfy Zenitu, albo Kindness and Loyalty...)
      Poza tym mnie też razi "fanfici". Może fanfiki, fanficki?

      Usuń
    2. "Fanfiki" to jedyna poprawna forma.

      Usuń
    3. O, taka promocja mało znanych! :3 *myśli o swoim Shamane, po czym daje spokój*
      To z Acem był przykład bardzo dobrego fica polskiego autora, nie miałam śmiałości proponować np. swojego : >

      Usuń
    4. @Emes
      Też tak uważam. Postanowiłem jednak nie poprawiać autora.

      Usuń
    5. @Kredke

      To nie jest kwestia "uważania". Tak po prostu jest.

      Usuń
    6. Jedyna poprawna forma, to "fanowskie opowiadania". Cała reszta to prymitywne spolszczenia.

      Usuń
  3. Wszystko pięknie i cacy, tylko od dłuższego czasu nie ma żadnej aktualizacji tego fanfic'ka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest napisane wyraźnie - Status: nieukończony/wstrzymany.

      :>

      Usuń
    2. Ostatnia aktualizacja fica miała miejsce 20 kwietnia tego roku. Zmiana polegała na wzbogaceniu treści trzeciego rozdziału. Obecnie autor zajmuje się innymi ficami oraz projektami, jednakże na przestrzeni czasu (czyli jakiś 9-10 miesięcy od chwili premiery) nie wszyscy mieli okazję zaznajomić się z tym dziełem. Co jakiś czas przeprowadzane są aktualizacje Trzech Stron Medalu, jednakże są to najczęściej zmiany kosmetyczne i fabuła nie rusza do przodu.

      Poza tym nie wszyscy mieli okazję trafić na ten fic, a teraz jest okazja do przypomnienia sobie albo poznania nowego fica. A nóż się trafi ktoś, kogo zainteresowałem do starszego opowiadania :)

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. A jak się podoba obrazek?:)

      Usuń
    4. Obrazek cudny. Nie znalazłbym lepszego! xD

      Tytuł możesz zmienić, masz moje pozwolenie.

      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Szczerze, to wszedłem tylko ze względu na obrazek tytułowy. So awesome!

    OdpowiedzUsuń
  5. Podajcie rozdziały, w których są opisywane sceny gwałtu ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w klubie :D
      Nie ma stricte sceny gwałtu jako takiej. [spoilerz] Jest tylko, że jeden gość próbuje, ale überalikorny (czy coś) rozwalają imprę, propozycja dla Twi skazanej na śmierć w celi (głupia, mogła w ten sposób uprzyjemnić życie sobie i koledze) i wiszący w niepewności gwałt w nieopublikowanym jeszcze rozdziale (że seks będzie wiadomo). Ogólnie warto nie tylko z tego powodu czytać TSMa ;)

      Usuń
    2. A, że się tak zapytam: ile rozdziałów w przód jest gotowych? Które jeszcze pozostają w korekcie, bądź z innych powodów nie zostały opublikowane?

      Usuń
    3. Z czego co wiem, Pillister ostatnimi czasy robi inne rzeczy i nie napisał żadnego pełnego rozdziału, więc nie ma co pytać.

      Usuń
  6. Świetna recka. Nie mogę się doczekać następnych... no i mam nadzieję, że weźmiesz na warsztat coś o biurach adaptacyjnych ^^. Powodzenia w dalszej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  7. "skorumpowana przez rządzę władzy" - recka pozostaje za to nieskalana przez ortografię :P No dobra, wiem że przesadzam, ale ten korektor słabo wywiązał się z obowiązków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja, przynajmniej jak dla mnie, dobrze napisana i wyczerpująca temat. Może was zaskoczę, ale moim zdaniem miło byłoby zobaczyć recenzje fandomowych "abominacji" ("Cupcakes", "Rainbow Factory" czy choćby "Sweet Apple Massacre"), czy kultowego "Silent Ponyville".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty