Prace Blackie

Pierwszy raz od dawna pokusiłam się o odrobinę bardziej skomplikowanego tła. Tym razem korzystałam ze starych kredek (Faber Castell z zamkiem na opakowaniu), stąd ciut bledsze kolory, gorsze mieszanie i tak dalej.
Podpisy tym razem należą do autorki. Zapraszam do komentowania! Fani humanizacji powinni być zadowoleni!


OC imieniem Tiramisu Swirl. Dopiero po przyjrzeniu się gotowemu rysunkowi zauważyłam zbyt cienką lewą przednią nogę.

Humanizacja i wersja G4 kucyka z generacji G3 - Butterscotch.
Kredki akwarelowe, akwarele i zielony długopis. Derpy jest słodka!
Humanizacja i wersja G4 kucyka imieniem Breezie. Ja rysowałam ją mając za wzór moją własną figurkę z G3, dopiero później dowiedziałam się, że występuje ona wśród figurek blindbagowych i tam zrobiono z  niej pegaza. Niestety, skaner popsuł trochę jakość rysunku (w oryginale kredki są położone dokładnie, nie ma białych prześwitów i tak dalej).
Rysunek z sylwestrowej Akademii Magii. Rapidsaber (OC po lewej) należy do LadyDekaro, wystylizowana na Magentę z "The Rocky Horror Picture Show" Blackie jest moja.
Celestia malowana na płótnie farbami akrylowymi. Niestety, musiałam wstawić zdjęcie, które nie oddaje dokładnie kolorów i jakości oryginału.

Humanizacje na wieczku są mojego autorstwa, reszta z internetu. Pudełko powstało jakiś czas temu, kiedy nie radziłam sobie zbyt dobrze z rysowaniem kucyków.

"I na koniec, jeżeli ktoś uważa, że źle rysuje, niech się nie poddaje! Tak wygląda najstarszy znaleziony przeze mnie rysunek kucowy mojego autorstwa:
 i jest on dokładnie z 28 października 2012. Tak więc uszy do góry, ołówki w dłoń, i dużo, dużo rysować, a progres będzie niezwykle szybki :)"

DeviantArt

Komentarze

  1. Ten cennik mnie z jednej strony nieco irytuje, a z drugiej nieco śmieszy.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam osobę, która nie robi wcale lepszych prac, a sprzedaje się o wiele drożej (I w niektórych kręgach jest praktycznie czczony, ale jego fenomenu już chyba nigdy nie pojmę...)

      A teraz ontopic:
      Oprócz tego że nie przepadam za humanizacjami, to jest OK. Jeżeli porównamy starsze prace do tych tutaj, to widzimy znaczną poprawę. Jak się chce, to można! Najsłabsza chyba Pinkie, taka jakaś... biedna kolorystycznie.
      Najbardziej do gustu przypadła mi Derpy (a raczej przypadły, bo obydwa rysunki są świetne). Jak już wspomniałem wcześniej: nie gustuję w humanizacjach, ale Chrysalis wyszła nieziemsko! Przede wszystkim widać, że masz własny styl, który można rozpoznać na kilometr. Lekko kanciaste, ale zjadliwe. Z niecierpliwością czekam na więcej prac!

      Usuń
    2. Nie chodzi o jakość prac, tylko o sam pomysł "sprzedawania". Dla mnie to jest zwykły skok na kasę i wykorzystywane szalonych fanów MLP do nabijania skarbonki. Powiem, że ci co to kupują, muszę mieć naprawdę pomieszane w głowie.

      Cóż, ale jeśli ktoś chcę się w to bawić, to niech to robi. Ja się będę tylko zastanawiał, do czego zmierza ten fandom.

      Usuń
    3. Jeżeli znajdą się takie osoby, które to kupią, to czemu nie... trzeba wykorzystywać okazję! Płatne zamówienia występują nie tylko w naszym fandomie.
      Witamy w świecie kapitalizmu!

      I tak na marginesie - całkowicie się z tobą zgadzam. Ci, którzy wystawiają prace na sprzedaż są jak najbardziej w porządku, ale ci, którzy to kupują... albo mają za dużo pieniędzy/kieszonkowego, albo sam nie wiem co. Spokojnie można dostać takie rzeczy za darmo. Ostatnio nawet ktoś mi się chwalił, że wydał 50zł na obrazek z dedykacją. Gdyby to był jeszcze jakiś celebryta pokroju Lauren Faust, albo Daniela Ingrama...

      Usuń
    4. Kervak - to pracuj za darmo. Zarabianie na talencie nie jest niczym złym.

      Usuń
    5. Kervak, sugarcube, cennik dotyczy bynajmniej nie tylko prac z MLP. Pojawił się tam dużo wcześniej, bo ludzie zamawiają też inne prace. Wcale tych zamówień nie jest dużo, a zdajesz sobie sprawę z tego, ile kosztują materiały? Kredki, z których korzystam, kosztowały czterysta złotych (Faber Castell Polychromos, 120 kredek). A ja nie mam rodziców, u których w garażu stoi Bentley i Ferrari, dlatego zarabiam na materiały sama.
      Z ciekawości, gdyby ktoś Ci miał zrobić grafikę na stronę internetową albo napisać program, to też byś nie zapłacił, bo przecież na pewno się znajdzie ktoś, kto to zrobi za darmo? ;)
      Nie czuję się specjalnie urażona. Zaskakuje mnie tylko, że od pewnej osoby, która zgarnia za arty 50$ ludzie kupują prace i sikają pod siebie z radości. Ja biorę 20zł za rysunek, na który idą moje materiały, i którego zrobienie zajmuje mi 4-5h. Faktycznie, zła ja, że ośmielam się prosić o jakieś zadośćuczynienie ;)
      Mam teraz pokój do pomalowania, wpadniesz zrobić to po przyjacielsku?

      Usuń
    6. @Frey

      To jest praca? Dla mnie hobby. Poza tym, patrz niżej. Zarabianie na talencie nie jest niczym złym - kierowanie setkami ciemnych czerepów by kupili dzieło, już tak (nie mówię, że taka sytuacja jest teraz, everyone calm your tits).

      @Blackie

      Jasne, czemu nie? Jeśli nie miałabyś innych osób do zrobienia tego, to mógłbym.

      Fandom nie jest nowym rynkiem zbytu. Jeżeli nie chcesz tworzyć za darmo dla kogoś, i potrzebujesz motywacji w postaci pieniędzy, to proszę bardzo.

      Strona internetowa i program nie są dobrymi przykładami - one służą najprawdopodobniej celom zarobkowym. Za takie rzeczy można oczywiście żądać zapłaty. Ale co komu przyjdzie z narysowanego kuca? Tylko osobiste szczęście. Poza tym, rysujesz chyba z przyjemności, a nie z przymusu.

      Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania, wszelkie wolontariaty nie miałyby sensu. To tak jakby maratończyk prosił o zapłatę za występ w charytatywnym biegu.

      Ale jakby ktoś mnie poprosił o program na np. lekcję z informatyki to owszem, jeśli bym kogoś lubił, to bym to zrobił. Jeśli nie, to bym po prostu powiedział "nie", a nie mówił "No, jak zapłacisz, to to zrobię."

      Zadośćuczynienie? To ktoś robi Ci krzywdę?

      Poza tym, nikogo nie chcę urazić, inaczej byśmy inaczej rozmawiali :v.

      Usuń
    7. Popieram, też uważam że zapłata jest zbędna, ok. Na starym mieście sprzedaje się portrety, ale czy to nie jest obrazek do powieszenia? Rysunek z dedykiem można sobie jedynie wydrukować w jakości na jaką pozwala drukarka. Mój tata zarabia na grafice komputerowej, ale to jest jego praca. Dodatkowo rysuje dla przyjemności, robi rzeczy na zamówienie od osób z którymi ma jakikolwiek kontakt. Naprawdę, czy pieniądze są ważniejsze od pasji?

      Usuń
    8. Widzisz, ja się wybieram na studia, na ASP, na projektowanie graficzne. Jak myślisz, z czego będę mieć pieniądze na materiały? Uczelnia blejtramów, farb, ołówków, papieru i tak dalej nie sponsoruje. A rysowanie to praca jak każda inna, ja nie rysuję wyłącznie dla przyjemności, robię z tego również pracę zarobkową. Podobnie jak chociażby Lauren Faust czy jakikolwiek inny animator, twórca komiksów, etc, etc.
      Jeśli ktoś mnie sam poprosi, żebym mu coś narysowała i nie ma problemu w tym, żeby mi zapłacić, to czemu Ty masz? Czy ja nad kimś stoję i zmuszam do kupowania?
      Dobrze, skoro nie strona, to może biurko, ono nie służy do celów zarobkowych. Więc idziesz do, dajmy na to, stolarza i prosisz, żeby zrobił Ci biurko. A potem, jak rozumiem, nie płacisz mu, bo przecież facet robi to dla własnej satysfakcji, a drewno i inne rzeczy przynosi mu wróżka?
      I to by było na tyle z mojej strony, bo powiedziałam wszystko, co uważam na ten temat. Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości, to sugeruję spojrzeć na ten plakat: http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/388251_405320579545870_26037373_n.jpg

      Usuń
    9. Wy wciąż patrzycie na to jak na hobby. Nikt nie zwróci uwagi na to, że Blackie kiedyś chciałaby zarabiać w taki czy podobny sposób, właśnie rysując... Graficy też od czegoś zaczynali, nie projektowali tylko stron...
      Poza tym większość drogich commisionow jest drukowana przez artystów w drukarniach, następnie pakowana i wysyłana do zamawiającego, lub w przypadku traditionali wysyłany jest oryginał... To jest Twoja własność, tak jak kupowanie dzieł Picassa czy zwykłych obrazków za 5zł na bazarku, a ile Ty za to dasz, to już Twoja sprawa. Nikt Cię przecież nie zmusza kupować rysunków.

      Usuń
    10. Kevrak - wychodzisz z założenia, że praca nie może być hobby? To smutne w sumie.

      Usuń
    11. @Blackie

      Ah tak, ASP... To wiele wyjaśnia.

      W takim razie powinnaś zarejestrować działalność, by móc odprowadzać odpowiedni podatek. Oni właśnie tak robią, i dlatego pracują. Muszę Cię zmartwić, ale jeśli to jest Twoja praca, to jesteś poza prawem.

      Problemu nie mam z tym żadnego, w końcu to nie moje pieniądze. Nie zmienia to jednak faktu, że ja traktuje to jako szanse na wykorzystanie popularności MLP do własnych celów. Można? Można. Jest to etyczne? Wątpię.

      Biurko jest przedmiotem praktycznym, próbuj dalej. Wątpię by stolarz pasjonował się tworzeniem umeblowania, to jest w końcu ciężka i wymagająca praca. Oczywiście nie mówię, że każdy może sobie od tak rysować, ale to jest w końcu Twoje hobby. Jesteś w tym dobra, łatwo Ci to idzie i zamiast przysługi, chcesz zawierać kontrakt. Okej.

      Dziękuje za poprawienie mi poczucia humoru - bardzo mnie ten obrazek rozśmieszył.

      @Eljonek

      Ja chcę zostać kiedyś prezydentem, czy ludzie powinni płacić mi za prowadzenie Kółka Amatorów Czegośtam?

      Co do commisionów - Blackie chyba tego nie robi. Co do tego, co kto musi, a co nie - patrz wyżej.

      @Frey

      Sofizmat rozszerzenia. Błąd logiczny i zagrywka retoryczna, nic takiego nie pisałem. Try again.

      Usuń
    12. Nie będę odpisywać na resztę, ale, Kervaku, skoro już tak Cię kłuje w oczy ten cennik, to może warto go było przeczytać? Stoi tam jak byk:
      "Jeśli ktoś jest zainteresowany posiadaniem oryginałem pracy w traditionalu na własność, proszę pisać, to ustalimy cenę przesyłki. (Za pracę A4 jest to 7zł - polecony + priorytet, rysunek jest w foliowej koszulce i zabezpieczony kartonikiem, żeby się nie pogniótł)."

      Usuń
    13. Cóż, skoro dalej to ciągniesz, to wypadałoby odpisać na resztę, w końcu rozmawiamy po to, by coś wyjaśnić. Ucinanie rozmowy jest po prostu niekulturalne, czy to na internecie, czy w prawdziwym świecie.

      Widzisz, dlatego pisałem "chyba".

      Usuń
    14. "To jest praca? Dla mnie hobby."

      Czyli mam rozumieć, że to co widzę, to nie jest to co widzę.

      Jeśli jesteś takim bojownikiem podatkowym, to zadenuncjuj wszystkich polskich artystów, którzy robią comissiony. Razem ze wszystkimi ludźmi, którzy udzielają korków, wykonują drobne, jednorazowe usługi i tak dalej. Tylko nie zdziw się, jak Cię wyśmieją za te kwoty, które podasz.

      TEORETYCZNIE, każdy artysta powinien zarejestrować swój dochód w rocznym rozliczeniu PIT. Jeśli to jest jedyny jego dochód i nie przekracza 3091 zł rocznie, to nie odprowadza podatku. Jeśli tego nie zrobi, a ktoś doniesie do Urzedu Skarbowego i wyjdzie ta nieprawidłowość, zostanie nałożona kara.

      W przypadku działalności stałej, czy to co mówisz, to Blackie musiałaby robić co najmniej kilkadziesiąt do kilkuset rysunków rocznie, na zamówienie.

      I na koniec - myślisz, że ktokolwiek pomyślałby o karze dla osoby, której dochód roczny z takich rysunków wynosi, dajmy na to 500 zł? Przecież dla fiskusa to są śmieszne pieniądze.

      "Try again" - jesteś taki ironiczny i protekcjonalny, och.

      Usuń
    15. Skoro Blackie nie wykonuje seryjnie zamówień, to nie musi rejestrować działalności.

      Co do zeznania podatkowego, to nawet nie wiem, czy poniżej pewnej kwoty nie jest w ogóle wymagane... muszę poszukać. Tak czy siak, przy jej uzyskach z commisionów, musiałaby zrobić ich co najmniej 150 rocznie, by musiała zarejestrować swoją działalność i odprowadzić od niej (śmiesznie mały) podatek.

      Usuń
    16. @Frey

      Why so butthurt?

      "To jest praca? Dla mnie hobby."
      Pytanie retoryczne - moje osobiste zdanie. Gdzie pisałem, że hobby wyklucza pracę?

      "To nie jest praca, bo to jest hobby." Proszę, stworzyłem zdanie, które właśnie tak robi, nie dziękuj.

      Nie jestem bojownikiem podatkowym, ale podałem informację, w czym problem. Rany, ile masz lat, by się tak podniecać?

      I ja nie mówię, że to działalność stała - oni tak twierdzą. To może być także "działalność wykonywana osobiście" lub "odpłatne zbycie innych rzeczy nie następujące w wykonaniu działalności gospodarczej". Podatek tak czy inaczej musi być.

      Poza tym, nie wiesz chyba do czego zdolne są urzędy państwa Polskiego. Wielokrotnie słyszałem o sytuacjach, gdzie po 2 latach dopraszali się o brakujący podatek.

      Co do protekcjonalności - argument ad personam. Dalej chcesz ciągnąć rozmowę na swoim poziomie, czy przejdziemy na strefę merytoryczną?

      Usuń
    17. Odnosisz się protekcjonalnie, czy tego chcesz, czy nie.

      Rozbawiłeś mnie teraz. Ja przytoczyłem konkretną rzecz, jak autentycznie w świetle prawa, jak to wygląda w praktyce. Czego oczywiście nie przeczytałeś, no bo PO CO.

      "Wielokrotnie słyszałem o sytuacjach, gdzie po 2 latach dopraszali się o brakujący podatek."

      Tutaj NIE MA BRAKUJĄCEGO PODATKU. Przy cenach, jakie Blackie proponuje, a także ilości commisonów, które wykonała, NIE MA MOWY O PODATKU. Nie przekroczyła kwoty wolnej od podatku, więc nie ma co płacić. Nie pomnę na fakt, że przy działalności artystycznej jest jeszcze koszt uzyskania przychodów, czyli: dochód-kosz uzyskania przychodów=jeszcze mniej do opodatkowania.

      Jedyne co Blacki mogła zrobić źle, w świetle prawa (o ile tego nie zrobiła, o co jej nie pytałeś, a od razu przeszedłeś do oskarżeń), to nie wpisać kwoty uzyskanej z commisionów w PIcie.

      Działalność stała zakłada stały, regularny dochód. Commsiony nie stanowią stałego, regularnego dochodu, jeśli jest ich 10 W CIĄGU ROKU. Więc nie ma mowy o działalności, ergo, nie ma czego rejestrować.

      Powiedz mi proszę, w którym momencie twoja wypowiedź jest merytoryczna? Bo ja tego nie widzę. "Słyszałem... oni tak twierdzą". Nie nosi to znamiona ani procenta profesjonalizmu i merytorycznej dyskusji.

      P.S. Blackie nie zrobiła jeszcze ANI JEDNEGO commisiona kucowego. Ja jestem pierwszym, który u niej zamówił. Wiem, psuje fandom, takie tam.

      Usuń
    18. Po co ten caps-lock? Calm your tits człowieku.

      Protekcjonalność - argument ad hominem.

      "Podatnik zarabiający mniej niż 3091 zł musi standardowo złożyć zeznanie roczne."

      Tak czy inaczej, zeznanie musi być. Poza tym, skąd wiesz ile zarabia Blackie? Mówiła, że mlp to nie jej jedyne źródło przychodu, a jeśli ma zamiar żyć na tym, to wątpię by nie przekroczyła tej kwoty.

      Jak mówiłem o podatku, to czemu nie założyłeś, że mówię o Picie?

      Merytoryczna w taki sposób, że jest pozbawiona takich "rodzynek" jak argumenty ad personam, czego widać nie mogę się doprosić z drugiej strony. Ale jeśli nalegasz - "To może być także "działalność wykonywana osobiście" lub "odpłatne zbycie innych rzeczy nie następujące w wykonaniu działalności gospodarczej". " to jest merytoryczne.


      Usuń
    19. MLP w ogóle nie jest moją formą zarobku w tej chwili, bo jak powiedział Frey, póki co nie zrobiłam ani jednego arta z MLP za pieniądze.
      Nie żyję z tego, póki co zarabiam w ten sposób tylko na materiały. Będę kiedyś w przyszłości zarabiać na swojej sztuce na swoje utrzymanie, i będę wtedy prowadzić działalność albo pracować dla kogoś.
      Wie, ile zarobiłam, bo mnie o to zapytał.
      A, i nie mogłam do tej pory rozliczać PITów, ponieważ skończyłam 18 lat 28 grudnia 2012. Jestem w klasie maturalnej. Tak gwoli ścisłości.

      Usuń
  2. Coś kiedyś wspominałaś o tych nosach.... Może jakbyś nie rysowała tego odblasku na nich, wyglądałyby lepiej? Co do uwag:
    - Na pierwszym rysunku ucho wygląda jak.... Cóż, BRAK ucha...
    - Tylna lewą noga Tiramisu Swirl wygląda trochę jak kawał drewna... Noże powinna być trochę zagięta?
    - Na 5- tym obrazku od dołu żółty kucyk ziemny nie posiada lewej pary nóg (?)
    - Derpy jest odrbinkę grubiutka, czyż nie? ;)
    A poza tym ostatni rysunek jeszcze wcale nie jest taki zły....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszym rysunku jest ucho. Przyjrzyj się. Jest tylko specyficznie narysowane. Widać kolczyki.

      Usuń
    2. Yup, na pierwszym rysunku ucho odwrócone jest bokiem :)
      Właśnie nie wiem, co z tą nogą. Pozycję podejrzałam na jakiejś refce z pozami na deviancie, i tak to tam wyglądało. Nie jestem pewna, jak narysować ją inaczej.
      Faktycznie, zapomniałam nóg u Rapidsaber! Nawet tego nie zauważyłam do tej pory! Dzięki, sugarcube, następnym razem zwrócę na to uwagę xD
      Derpy pony is fat pony :3
      Dziękuję za konstruktywny komentarz, naprawdę doceniam *^^*

      Usuń
    3. Miło że pomogłam ^^ I ( dla ścisłości), wiem że tam jest ucho. Ale przez pierwsze 6 s oglądania rysunku, zastanawiałam się, dlaczego spod grzywy klaczy widać głowę ;)

      Usuń
  3. Kolejne świetne prace.Wszystkie mi się podobają ale jakbym miała wybierać to przypadła mi do gustu szczególnie pierwsza praca, humanizacja chrysails i celestia na płótnie. Z niecierpliwością czekam na kolejne niesamowite rysunki. Mam jeszcze pytanie jak zrobiłaś tą humanizację chrysails bo efekt jest po prostu nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chrysalis narysowałam za pomocą zwykłego czarnego i zielonego długopisu. A potem do Photoshopa i lekka tekstura na wierzch :)
      Jeszcze mam w planach Lunę na płótnie, zaczęłam ją wczoraj.
      Dziękuję za miłą opinię *^^*

      Usuń
  4. Mam mieszane uczucia, niektóre aspekty mi się podobają (ulubioną pracą z tu zamieszczonych będzie chyba humanizacja Chrysalis), ale inne nie (ja to umiem wypowiadać się o artach, nie ma co xD).
    Ale wielki plus za zachętę dla innych na końcu - ujęło mnie to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię się komunikować z innymi ludźmi, którzy rysują lub tworzą, zawsze można dowiedzieć się od nich czegoś ciekawego, coś na temat technik i tak dalej. Nie chciałabym być uważana za osobę, która traktuje z buta początkujących tylko dlatego, że sama ma więcej wprawy. Naprawdę mam nadzieję, że to kogoś zmotywuje do rysowania i sprawi, że bardziej uwierzy w swoje siły :)

      Usuń
  5. Nie jestem jakimś tam wielkim krytykiem, ale prace naprawdę świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Widzę na nich błędy, ale i tak cieszę się, że się komuś podobają :)

      Usuń
  6. Ja przyznam, że jeżeli chodzi o technikę, to jesteś jedną z najlepszych artystek, jakie widziałem. twoje kolorowanie zawsze mnie wprawia w kompleksy. Wspaniale dobierasz takie żywe kolory i Twoje arty po prostu wyglądają świetnie. Niestety nie jestem fanem humanizacji, więc te mnie za bardzo nie ruszają, ale ogólnie jest świetnie ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Jediel, stahp! Już wystarczy, że piszesz mi miłe (ale konstruktywne!) komentarze na deviancie, które zresztą bardzo doceniam :)
      Mnie się znowu bardzo podobają Twoje stonowane, rozbłyszczone kolory kiedy rysujesz na czarnych kartkach, więc chyba idealnie trafiamy w swoje gusta rysownicze ;)

      Usuń
  7. Zamiast docenić talent artystki, to Wy ją hejtujecie bo robi rysunki za pieniądze? Where's logic? To znaczy, że w przyszłości będzie pracować za darmo? Rozumiem, digitale moim zdaniem powinny być tańsze, bo nie zużywają jakiś super zasobów, ale jednak na kredki trzeba jakoś zarobić, dobry blok sam się nie kupi i takie tam...

    Prace piękne i widać ogromny progress.. nie będę mówić nic o nosach, bo ważne, że się Asi podobają, a to najważniejsze.

    Pozdrawiam Blackie! Jesteś świetna pyśku! <333333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, darlin' :)
      I jeszcze raz dziękuję za tę piękną Blackie >/////<

      Usuń
    2. To jest fandom. Coś, co jest stworzone z pasji i poświęcenia dla jakiejś idei. Tutaj są sami wolontariusze (nie licząc właśnie tych rysujących za pieniądze), robiących coś dla dobra ogółu. I nie potrzebują do tego motywacji w postaci pieniędzy.

      Rany, tak trudno odróżnić internetowy twór od prawdziwego życia?

      Usuń
    3. Rozumiem, że spotkania fanów i takie tam to też twór internetowy?

      Usuń
    4. Fandom bez internetu by nie istniał i właśnie w nim powstał. Dlatego jest internetowy. Bez niego też by długo nie pożył, naprawdę.

      Usuń
    5. Na zasadzie wolontariatu spędziłam dwa tygodnie rysując prace na aukcję charytatywną My Little Konwentu. Na zasadzie wolontariatu narysowałam ileś tam prac dla znajomych, mniej znajomych, po prostu w ramach prezentu. Na zasadzie wolontariatu siedzę właśnie i rysuję OCka jakiegoś nieznanego mi chłopaka z grupy facebookowej Bronies Radosna Twórczość, bo poprosił, czy by mu ktoś małego arta z nim nie stworzył.
      Póki co nie zarobiłam na MLP ani jednej, małej złotówki. Ale pewnie, wyzyskuję fandom i robię wszystko po to, żeby wyszarpnąć od Was z trudem zdobyte i uciułane pieniążki. Świetna logika, mój drogi :)

      Usuń
    6. Blackie, skąd ja to miałem wiedzieć? Poza tym, zobacz co pisałem u góry. Albo nie - ja przytoczę siebie: "Zarabianie na talencie nie jest niczym złym - kierowanie setkami ciemnych czerepów by kupili dzieło, już tak (nie mówię, że taka sytuacja jest teraz, everyone calm your tits)." Czytanie ze zrozumieniem takie trudne ;_;.

      Usuń
    7. Wybacz, że zapytam, ale skoro to nie dotyczy tej tutaj sytuacji, to po co o tym pisałeś? Tak, żeby sobie po prostu ponarzekać? Nie mówiąc, że zacząłeś od w cholerę pogardliwego i protekcjonalnego "Ten cennik mnie z jednej strony nieco irytuje, a z drugiej nieco śmieszy.".

      Usuń
    8. Pisałem po to, by wyrazić swoją opinię. Potem wywiązała się dyskusja dotykająca cały fandom i artystów ogółem.

      Cóż, jeśli uznałaś, że to było bardzo pogardliwe, to przepraszam. That's how I roll.

      Usuń
    9. Wypowiadasz się negatywnie na temat zarabiania na rysunkach pod pracami artysty, który rysuje za pieniądze. Serio to takie trudne domyślić się, jak to zostanie odebrane?
      Tak jak mówię, mnie to w zasadzie nie uraziło. Zdziwiło mnie po prostu do jakiego stopnia urosła ta dyskusja, wedle której omalże nie zaczęto krzyżować i palić kogoś, kto chce mieć chociażby pieniądze na to, żeby robić to co kocha, poprzez spieniężania dzieł tej pasji. Już nie mówiąc o tym, jak dyskusja zeszła na tematy podatkowe... Srsly, dude? Każdemu patrzysz na ręce, czy może zarobił dziesięć złotych na rysunku czy korepetycjach i każesz im wpisywać to do PITu? Well, that escalated quickly.
      A, co do tego, że nie wiedziałeś, że moje prace są w większości prezentami i tak dalej... No cóż, skoro zobaczyłeś cennik, to znaczy, że byłeś na moim deviancie. Równie dobrze mogłeś zajrzeć do galerii i zobaczyć jakąkolwiek, pierwszą lepszą z brzegu pracę i jej opis - z pewnością byłaby tam informacja na temat tego, dla kogo została narysowana ta praca i że jest w postaci prezentu or so.
      W każdym razie, love and tolerate, nie odczuwam potrzeby prowadzić dalej tej dyskusji. Zwróć proszę tylko uwagę na to, do jakiej kuriozalnej sytuacji mnie doprowadziłeś - żebym Ci się miała tłumaczyć z tego, dlaczego i ile zarabiam na moich rysunkach? Really?
      Pozdrawiam (zupełnie bez przekąsu, naprawdę) i życzę miłego wieczoru.

      Usuń
    10. Primo - nie, ale nie jestem człowiekiem, który by akurat zwracał na to większą uwagę.

      Secundo - podziękuj Frey'owi.

      Tertio - podałem informację, nic więcej i nic mniej. Żadnego patrzenia na ręce nie zauważyłem.

      Quatro - mogłem, ale nie musiałem, arty szczerze powiedziawszy rzadko mnie interesują.

      Quinto - do niczego nie zmuszałem :v.

      Sexto - także pozdrawiam.

      Usuń
  8. Czuję się przybita, że weszłam na FgE dopiero teraz... przegapiając paczkę Blackie ;>
    Większość - a nawet chyba wszystkie - artów widziałam już na dA. Jestem pełna podziwu dla tego wciąż rozwijającego się talentu, który jest dla mnie niezwykłą inspiracją c:

    Oczywiście, Blackie, wiesz już, co myślę o tych dziełach C: Rysuj dalej i dawaj mi powody do zachwycania się przed ekranem ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Prace bardzo ładne. Kucyki ciekawie narysowane. Humanizacje też niezgorsze. Chociaż dziwią mnie te... bez urazy, ale... kinole. Kształt nosów ludzi mi nie odpowiada. Choć całe postacie są ładnie zrobione. Wybierasz się na ASP? Z tego, co mi opowiadają absolwenci tych szkół, to zostaniesz przeczołgana przede wszystkim z cudzych stylów rysunku, he he. Ale co ja tam wiem, rysunek to nie moja działka.

    Ach, cóż za piękna dyskusja się tu wywiązała! Na temat pieniędzy, czyli bardzo przyjemny temat. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego miało to by być złe, że ktoś zarabia na talencie. Pokazane tu prace oglądamy przecież za darmo. A zapłata za coś jest przecież formą wdzięczności za uczynek lub produkt.

    Jako humanista sam stoję przed takim wyborem. To czy poświęcone na daną pracę godziny, środki i energia mają zostać opłacone wdzięcznością w słowie, czy w pieniądzu, zależy od mojego wyboru. A im większymi dysponuje się umiejętnościami, tym wybór staje się trudniejszy. Artysta "sprzedaje się" wtedy, gdy przestaje zupełnie istnieć dla niego taki wybór.

    Podzieliłem się swoimi przemyśleniami, he he. Mam nadzieję, że was tym nie rozzłościłem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty