Fanfik: W poszukiwaniu Dawnej Chwały

[Adventure]   [Shipping]   [Violence]
Autor: Alberich93
Opis: Nie ma już Equestrii, jaką wszyscy znali. W miejscu Canterlotu znajduje się słup lodu, Celestia stała się zamrożonym posągiem, nad całą krainą ciąży mroczna „Klątwa”. Nikt nie wie, skąd się wzięła, ani dlaczego nikt nie dał rady jej zapobiec. Kucyki zostały zmuszone do opuszczenia swojego domu. W miejscu wiosek i miast pozostały jedynie opuszczone zgliszcza. Dawna gwardzistka, Libra, za namową swojego przyjaciela wyruszy na wyprawę, w której powodzenie nie wierzy. Przyjdzie przemierzyć jej kawał świata w towarzystwie kucyków, których motywów nie jest w stanie rozpracować. Być może na swojej drodze spotka moce, do pokonania których nie wystarczy jedynie miecz. A jeśli zdobędzie wiedzę i moc, które pozwolą jej na odmienienie tego świata? Problem w tym, że klacz, mimo niewątpliwej odwagi, nigdy nie czuła się bohaterką. Ruiny dawnego świata czekają, by odkryć ich tajemnice. Grupa kucyków gotowa jest podjąć wyzwanie, nawet jeśli mieliby narażać życie. Prawdopodobnie niektórych spotka nawet ŚMIERĆ…







Komentarze

  1. Kolejny FF Albericha...mam nadzieję że będzie równie epicki co "Zegary"

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytnęłam prolog, poczekam trochę aż będzie więcej napisane. Narazie zapowiada się świetnie. Tylko czekać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie wciągną, prawdopodobnie narazie najlepszy polski fanfic jaki miałam przyjemność czytac. Czekam na drugi rozdział i zajrze takze do wspomianych "Zegarów"

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta zobaczymy jak to będzie, może być fajne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem jak inni ale ja znalazłem parę oczywistych aluzji do Wiedźmina , a po za tym bardzo przyjemnie się czyta ten fanfik , mam nadzieję że kolejne rozdziały będą tak samo wciągające jak te pierwsze !

    OdpowiedzUsuń
  6. jeden z najlepszych fanficów jakie kiedykolwiek czytałem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Żeś Alberich wdepnął, publikacja fanfika tuż przed premierą 3 sezonu, ale z przyjemnością mogę zauważyć, że czytelnictwo na FGE stoi mocno.

    I rzeczywiście, o ile poprzedni fanfik czytałem, bo "bo zdarzały się fajne momenty oraz pojawiały się ciekawe postacie i pomysły" to teraz jest nadzieja, że będę mógł to czytać bez zgrzytów, grymasów i bólu zębów, które zapijałem herbatą.

    Zaczyna się bardzo dobrze, prolog może nieco przegadany, ale trzeba upewnić czytelnika, że "main cast is not main6", podoba mi się koncepcja upadku, a właściwie rozkładu Equestrii... no i oczywiście nawiązania do :Zegarów", Atavia z wieżą zegarową, no i "zegarmistrz", aż wraca nadzieja na powrót upiorytowej magii (NIE! Nic nie mów, nie rozwiewaj tego złudzenia. :P), tylko na koniec trafił się jeden zgrzyt:

    "W tym właśnie momencie drużyna została ostatecznie uformowana."

    To dla mnie bardzo źle zabrzmiało, czyli co? Przez 20 rozdziałów będziesz się znęcał TYLKO nad nimi? Ja od początku nastawiałem się "opowieść drogi", mniejsza o to, co ich czeka na końcu, ważne jest to co się stanie po drodze, jakie będą ich odczucia i przede wszytkim KOGO jeszcze spotkają! Ja akurat liczyłem na bardzo dużą "cyrkulację" postacii, nie wiem jak ty, ale według mnie czasy upadku znacznie zwiększają "mobilność" społeczeństwa, a liczne niebezpieczeństwa (drzewne wilki) powodują, że potencjalny wędrowiec próbuje znaleźć sobie jakieś stado, zatem nie zgadzam się ze zdaniem:

    "Tak wielką zasługę miał tam przypadek."

    Nie wiem, może ktoś jeszcze powinien się wypowiedzieć, ale dla mnie zebranie się tej całej drużyny wcale nie jest naciągane(no może tylko skillset zdaje sie być doskonale dobrany :P), Lastword- nie ma co gadać, Libra? Akurat jej zachowanie wydawało mi się najbardziej stereotypowe i niepasujące do niej, najpierw "nie mamy szans" i nagła zmiana zdania po odwołaniu się do przysięgi, ja wiem, że fotel wygodny, kominek ciepły a zad urósł jej przez ostatnie lata, ale co ją trzymało na miejscu? Rodzina? Ochrona wioski? Może poprzednie klęski napełniły ją defetyzmem, ale mimo wszytko gdyby pragnęłaby spokojnego życia to nigdy by nie rozpoczynała kariery wojskowej, więc w drogę mogłaby ruszyć choćby dlatego, że woli śmierć na szlaku, niż w umrzeć w pustej chacie, na piętrze do którego ktoś zajrzy po kilku dniach...

    Mystic? Nawet jej "oficjalne" powody nie są takie naciągane, Archer? O jeden "wyrok" za dużo i musi powałęsać się mniej uczęszczanymi szlakami by "zgubić ogon", a w pojedynkę ciężko nocować w ciemnym lesie i właśnie takie podejrzenie najlepiej tłumaczyłoby niechęć Libry do jego osoby, Scarecrow to może rzeczywiście dorzucony w myśl zasady "ktoś od leczenia zawsze jest potrzebny", choć z drugiej strony... na kasie mu nie zależy, bo inaczej już dawno by gdzieś osiadł, może ma "lekką manię" na zgłębianiu tajemnic anatomii żywych istot, więc wędruje by znaleźć mniej lub bardziej żywe "preparaty"?

    Krótko mówiąc: domysły, tajemnice i teorie spiskowe, tworzące zawiłą siec, która będzie tylko kłębić z każdą kolejną duszą, którą napotkają, a to ktoś "podczepił", bo mają po drodze, albo dlatego, że i tak wałesa się bez celu a w "stadzie raźniej"

    I według mnie jest jedna rzecz, która znacząco podnosi mobilność kuców w stosunku do znanych nam humanoidów: roślinożerność, owszem: kora, trawa i liście z drzew to nie jest wymarzony posiłek (zwłaszcza dla młodych źrebiąt, starych chorych etc.), ale w okresie wegetacyjnym kucom ma szlaku głód nie grozi, a że mają wzdęcia i co chwila pierdzą... na świeżym powietrzu idzie to przeżyć.

    Zatem trzymam cię za zdanie: "Ruiny dawnego świata czekają, by odkryć ich tajemnice.", liczę na klimatycznosc, a nie akcję (choć to starcie z drzewnymi wilkami całkiem dobrze i co najważniejsze wiarygodnie ci wyszło).

    PS. W ostatnim momencie przypomniałem sobie co ta ŚMIERĆ może oznaczać... mój entuzjazm opadł. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny komentarz, Xelacient, oj piękny. Uwielbiam Twój sposób wyrażania opinii, łatwo się do niego odnieść, jest konkretny, przyjazny autorowi... samo zdrowie.

      Nawet nie wiesz, jak bardzo brakowało mi tego wzajemnego bombardowania się komentarzami, których poza nami prawie nikt nie czyta. Tym razem jednak jestem mądrzejszy, lepiej przygotowany i przede wszystkim bardziej pomysłowy. No cóż, czas rozwiać kilka wątpliwości.

      Kocham nawiązywać. Mimo, że fakt, czy "W poszukiwaniu" jest kanoniczne do "Zegarów" nie okaże się zbyt szybko, wiele rzeczy jest bardzo podobnych. Zegarmistrz to mój znak rozpoznawczy. Tęsknisz za Upiorytem? No to żyj w napięciu, czy jeszcze się on pojawi.

      Co do "uformowania"... uspokoję, po prostu użyłem złego określenia. To, że jądro drużyny w postaci tej baaardzo niezwykłej piątki jest stałe nie musi oznaczać, że cały czas będą poruszać się w takim składzie. Sporo jeszcze zmieni się po drodze, oj sporo. Main 6 będzie... ale jak sam zauważyłeś, nie ma tutaj głównej roli. Nie musisz się obawiać, że cyrkulacja będzie zbyt mała. Proszę tylko o odrobinę zaufania...

      Zebranie się drużyny było przypadkowe, w jakimś stopniu. Wierz mi, że znam motywy lepiej od czytelników, przynajmniej do momentu ich ujawnienia. Też uważam, że realizm jest tutaj wystarczający. No to po kolei odwołujemy się:

      Last Word- wyjaśniać nie trzeba.
      Libra- pozwólcie mi działać, a dowiecie się, dlaczego jest tak jak jest.
      Mystic- wszystko w tekście. Najweselsze jest to, że ona sama do końca nie wie, poco to robi, może się jedynie tego domyślać.
      Archer- jedyne pytanie: czy kogoś takiego jak on można w ogóle obdarzyć zaufaniem?
      Scarecrow- łojapier... dajcie mi kilka rozdziałów... o nic więcej nie proszę.

      Sprawa mobilności została ładnie zauważona. Da się przeżyć.

      Klimat postaram się wprowadzić. Będzie dobrze, mam nadzieję. Akcję też zobaczysz, chociażby dlatego, że lubię sceny walki.

      Co do PSa... To nie Pinkie, że zaprzyjaźnia ŚMIERĆ. Deklaruję to na poważnie, że nie wszyscy dożyją końca.

      Graj muzyko!

      PS: I tak prędzej czy później wszyscy się zawiodą, niestety. Mimo wszystko postaram się, by było jak najlepiej.

      Usuń
  8. świetny fanfic, podoba mi się, warty przeczytania, naprawdę, nie mogę się doczekać następnego rozdziału, a właśnie kiedy będzie IV?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedzmy, że mam przejściowe trudności z wyskrobaniem nowego rozdziału. Jedyne co mi pozostaje, to zaapelować o cierpliwość.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. oh come on!!! kiedy dalsze przygody wariata, mordercy i ponuraka ?? czyli drużyny libry, ten fanfic jest świetny!!!


    nie czytałem "Zegary" ale jeżeli są tak dobre jak ten fic, to już nie będzie mi się nudziło w pracy. :D

    pozdrowienia dla autora tego super fanficu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trigen Ti:

      Przyjąłem wyzwanie, że do końca czerwca rozdział zostanie napisany. Brzmi świetnie, choć zapewne wyjdzie z tego to co zwykle. Mimo wszystko postaram się, byście nie musieli czekać aż tak długo.

      Dziękuję za słowa otuchy, miło wiedzieć, że ktoś jeszcze na to czeka, każda taka przyjazna opinia przyśpiesza następny rozdział, jest bowiem źródłem wieeelkiej motywacji.

      Pozdrawiam serdecznie Pana i wszystkich innych, mniej komentujących czytelników.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty