Fanfik: Journey to the truth

[Shipping]   [Adventure]   [Grimdark]

Autorka: Tusia

Od Autorki: Applejack, Rainbow Dash i Rarity wyruszają na wyprawę. Nie wiedzą dokąd konkretnie zmierzają, ale cel jest prosty: uratować klaczkę. Po drodze przyjaciółki będą „pod opieką” starego znajomego Nightmare Moon, a każdy napotkany kucyk wydający się przyjacielem może być najgorszym wrogiem. Każdy krok przez nieznane ziemie będzie prowadził główne bohaterki do zagłady. Czy zdążą zawrócić w odpowiednim momencie?

Komentarze

  1. Przeczytałam 3 akapity, co chwilę wybuchając śmiechem. Wybacz. Ja naprawdę lubię shippy. Po prostu ten mnie zbytnio nie zachęcił. Sama piszę shipp, ale ten mój shipp raczej nie jest normalny shipp. Muszę przyznać, że może wrócę do tego fanfica. Kiedyś. Może.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi, liczę na szczere komentarze :D
      Mam nadzieję, że może jednak wrócisz ;)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Komentarze, jak je włączysz, to ułatwisz wiele rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, już włączyłam, przepraszam. Zapomniałam :D

      Usuń
  4. Wiecie może czy będzie aktualizacja Fanfic'a ,,Kroniki zakazanego bractwa" ??

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki shipping średnio mi się podoba, ale sama koncepcja opowiadania wydaje mi się ciekawa. Będę czekał na ciag dalszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, akurat w następnych rozdziałach już nie ma tak dużo AppleDash :D I bardzo dziękuję ;)

      Usuń
  6. Hmmyyy... co wyłapałem podczas czytania to zaznaczyłem.

    Jednak pierwsze moje wrażenie jest bardzo pozytywne, są niedoróbki techniczne, ale jakoś nie zaburzają odbioru(inna kwestia, że musiałem i tak przerywać czytanie, by je poprawić), na dodatek zdarzają dziury fabularne, nagle bohaterki zrobiły się zmęczone, nagle zrobił się zachód słońca, a z tekstu wynika, że szły krócej niż godzinę. Do tego nie raczyły przekazać reszcie, że gdzieś idą (Applebloom i Scootalu mogłyby to zrobić).
    No i do tego tak kanonicznie to Ponyville leży w centrum Equestri, a tu nagle za miedzą pojawia się kraina smoków... chociaż wolę to niż powtarzanie oklepanego motywu lasu Everfree.

    Jednak dzięki lekkiej tematyce (przynajmniej z początku) mogłem podejść do nich z przymrużeniem oka.

    Jednak od połowy I rozdziału wciągałem się coraz bardziej, postać Lou oprócz tego jednego zgrzytu (nie po to zaszyła się na... odkucykowiu, by każdemu opowiadać o swoich trumach) prezentuje się całkiem wiarygodnie.

    I w końcu coś co niejako wyczuwałem przez skórę... "ON"... motyw tejemniczego bezdusznego kuca, może niezbyt potężnego ale i tak zamieniającego życie innych w koszmar, normalnie przy scenach z NIM śliniłem się bardziej niż przy opisie AJ w przykrótkiej sukience.

    Sporo fanfików potrzebuje kilka rozdziałów, by się rozkręcić, a ty już masz niezłe obroty po zakończenie pierwszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pokazanie błędów, wszystkie postarałam się usunąć.
      Hmm.. wiem, że Ponyville powinno być gdzie indziej, ale czy w serialu gdziekolwiek jest podane dokładne położenie miasteczka? Dlatego postanowiłam wykorzystać ten fakt, dla dobra fika.
      A co do Lou, wiem, że nie powinna im mówić, ale chciałam jakoś przekazać co się tam stało.
      I jeszcze raz dziękuję za miły komentarz :D

      Usuń
  7. Mam jedną rzecz. Używaj polskich odpowiedników nazw funkcji bohaterów serialu, bo Chrysalis to królowa, granny to babcia. Chyba był tam też alikorn w pisowni angielskiej. Ja jestem za spolszczeniem lub używaniem pegazorożca. Rzecz dla językoznawcy. Chciałbym zobaczyć Miodka po takim pytaniu :D
    Bardzo dobrze dawkujesz napięcie, czekam w niepewności.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomimo tego, iż nie lubię shippów, to ten.. spodobał mi się. Nawet bardzo. Normalnie nie czytam tego typu ficów ale tagi Adventure i Grimdark, spowodowały u mnie ogromną chęć na to opowiadanie. Nawet z samej ciekawości. Jest to napisane dobrze. Zdarzyło się kilka nieskładności zdań i błędów, ale nie wpływało to jakoś bardzo na ogólny odbiór. Były momenty w których ze śmiechu, poważne zdarzyło mi się opluć ekran. Co jest ogromnym plusem. Lubie poważne opowiadania typu Grimdark, ale tego typu momenty są przeze mnie oczekiwane. Fragmenty w których w znacznej ilości występuje AppleDash mi odpowiadają. Nie są jakoś przesadnie przesłodzone, choć moim zdaniem parowanie mane6 jest.. yy.. no.. zuem. Po prostu nie lubie. Ale co kto woli. Czekam na kolejne rozdziały. Powodzenia :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Opowiadanie ciekawe. Musisz jednak jeszcze popracować nad stylem pisania, bo jest jeszcze troche nieprofesjonalny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobra, dawno nie komentowałem, ale powiedziałem sobie, że ten ff przeczytam i powiem coś o nim. Będzie to niejako pierwszy mój komentarz pod sztandarem KKK. No więc zacznijmy.

    Prolog.

    Najbardziej rzuca się w oczy zły zapis dialogów - na samym początku podałem link, w którym jest wszystko wyjaśnione. Oprócz tego, przydałoby się justowanie - nie mówiąc o akapitach i odstępach przed dialogami. To wszystko negatywnie wpływa na odbiór historii i estetykę tekstu. Proponuje dogadać się z jakimś korektorem, który by Ci pomógł z tym.

    Za dużo jest zdań typu "powiedziała" "stwierdziła", itp. Praktycznie po każdym dialogu to występuje, i po jakimś czasie robi się to irytujące. Czasami możesz zrezygnować z opisywania dokładnie co ktoś zrobił, zwłaszcza przy dłuższych dialogach. Z tego wynika kolejny błąd - mnóstwo powtórzeń. Samego słowa "powiedziała" lub "opowiedziała" jest 36 w tym rozdziale. Nie muszę dodawać, że średnio to wygląda.

    Dialogi wydają się czasami nieco zbyt przyspieszone i nienaturalne - widać to było zwłaszcza jak AJ wchodziła do sklepu Rarity. Nie pogadali chociaż przez chwilę o jakichś przyziemnych sprawach? Rarity jest taka sztywna i pragmatyczna? AJ na początku tego fragmentu wyszła na gburowatą wręcz.

    Dobra, wrażenia co do fabuły.

    ಠ_ಠ

    Cóż, oś fabuły skupia się wokół związku RD z AJ. Do tego dochodzi R, dla której jest to całkowicie normalne. Osobiście nie podchodzą mi do gustu homoseksualne związki kucy w ff, ale niczego nie wykreślam od razu. Na razie nie mogę nic więcej powiedzieć, bo w zasadzie nic nie zostało zarysowane. Zobaczymy co się stanie w następnym rozdziale. I jak zostanie wprowadzony tag [Grimdark].

    C.d.n.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idziemy dalej, Rozdział I.

      Teraz zrozumiałem, jaki jest największy problem początkujących pisarzy - brak odpowiedniego prowadzenia akcji. Za dużo dialogu i opisów poszczególnych wydarzeń; brakuje budowania napięcia/klimatu i zwolnienia tempa fabuły, poprzez dodanie opisów np. przyrody. Po za tym, rozmowy są bardzo średnie - w gruncie rzeczy odzwierciedlają charakter kuca, ale są jednocześnie bezbarwne, pozbawione lekkości i elokwencji.

      Spotkanie z Lou jest po prostu bezsensowne. Tak po prostu ona mówi im historię swojego życia, bo na ich problemy jeszcze lepsza - po paru zdaniach się po prostu zgodziła. Logiki w tym nie ma; jest naiwność. Dalej: skąd Lou ma te ubrania, jedzenie, to wszystko...? Człowiek po takiej traumie powinien chyba zaszyć się gdzieś i umrzeć w samotności. Te całe napięcie między RD, Lou i Aj... jest śmieszne. Za szybko to idzie i bez żadnych emocji, wątek romansowy wprowadzony tak szybko jest strzałem w stopę.

      Jednak jest jedna świetna rzecz w tym ff - postać Lou. Mimo bardzo słabego jej przedstawienia i wprowadzania do akcji, jest ona bardzo ciekawa. Wszystko trochę popsuło kombinowanie z jej rodowodem, takie zagrywki są bardzo kiczowate, radziłbym tego unikać.

      C.d.n.

      Usuń
    2. Rozdział II.

      Po co changelingi miałyby zabijać? W końcu żywią się miłością, nie śmiercią. Mogliby po prostu więzić kuce lub działać po kryjomu.

      Oprócz tego - straszliwa ściana tekstu, brakuje akapitów, przerw, podzielenia akcji na części. Dobra, zaczęłaś oddzielać tekst, to plus.

      Boże, fragment o Lunie i Nightmare Moon jest słabiutki. Wszystko wydarzyło się w parę sekund. Przynajmniej postawiłaś te pytanie retoryczne, ono uratowało sytuacje. Kuc co kontroluje gwiazdy... rany, to by chyba tylko w mitologii przeszło, nawet w anime nie ma chyba takich koksów. Kolejna przypadłość - po co SS mówi to Celestii?

      Skąd AJ się wzięła w tym pokoju? Tak po prostu? Za duży przeskok akcji, niczym nie uzasadniony. Przydałoby się coś napisać wcześniej. Zachowanie doktora jest po prostu... po prostu.. IDIOTYCZNE. Przepraszam, ale to w ogóle nie ma sensu - on jest w pokoju, w garniturze, i zaczyna się bać jednego skutego kuca?! Grrr... zaczynam się irytować.

      Ta ucieczka... jakieś wykopane doły, lassa, Bóg wie co... to za dużo. Za dużo dla mnie.

      Rainbow... znajduje zupełnie przypadkiem tajemniczą polanę, parę metrów od ich obozu. Nie, to jednak urządzenie obcych... Cóż za straszliwy zbieg okoliczności.

      C-czemu AJ jest nagle związana...? Aż boję się pytać... To Mane 6? To mane 6 zabiły wszystkich?! nooooooooooooooo.com !

      Dobra, koniec. Zakończenie jest dobre i ciekawe. Problem jest taki, że w ostatnich paru zdaniach jest więcej lepszego niż w całym ff.

      Nie wiem co mogę poradzić autorowi. Fabuła jest ciekawa i dobra, stanowczo warta kontynuacji, ale jej prowadzenie po prostu tragiczne, i to przez duże T. Tracą na tym wszyscy, od czytelnika, po pisarza. Tutaj nalegam, byś przeczytała dokładnie ten tekst https://docs.google.com/document/d/1P26VQA30A_vMQWizhdef_IRxlRdUYp2yFLMtzsrIb7s/edit. Ja i parę innych osób staraliśmy się wyjaśnić co zrobić, by uniknąć takich sytuacji.

      I nie zrażaj się krytyką, bo to dzięki niej człowiek staje się lepszy.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za krytykę, bo na to liczyłam, gdy wysyłałam rozdziały. Wiem, że popełniam wiele błędów i postaram się unikać wszystkich z wymienionych powyżej. Co do tych wszystkich nieuzasadnionych zmian.. związana AJ, AJ w jakimś pokoju.. wszystko wyjaśnię w następnych rozdziałach, jak nie na końcu. Liczyłam raczej na pozytywny odbiór tego, że nie piszę wszystkiego całkowicie wprost. Jednak się przeliczyłam. No cóż, nauka na przyszłość :D. I dziękuję za komentarz.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty