Fanfik: Cena prawdy




[Violence] [Sad]

[AKTUALIZACJA - FANFIK ZAKOŃCZONY. Nowy rozdział od strony 39.]

A dzisiaj fanfik, który przysłał nam Emes, a nie, nie przysłał, BO TO PRZECIEŻ JA, OHOHO.


Dziwnie się czułem, pisząc ten utwór. Wiadomo, gdyby pół roku temu ktoś mi powiedział, że napiszę poważny kryminał osadzony w świecie kucyków, to bym go wyśmiał.

Ale oto jednak jest. Trochę zepsułem Equestrię. Uczyniłem ją jakoś taką bardzo... ludzką. Ale cóż, w końcu jestem człowiekiem, a nie kucykiem, więc naturalnym jest, że ten mój świat jest stworzony na człowieczą modłę.

Zresztą wszystko ocenicie sami. Bez zbędnego przeciągania - dziękuję Deveelowi za korektę i cenne uwagi oraz Kalomowi za rysunek, który widzicie w nagłówku tego posta i także na stronie tytułowej fanfika. Sprawiliście, że oprócz treści, ten utwór jeszcze się jakoś prezentuje

Na początek dwa rozdziały - kolejną część zamieszczę za cztery dni. I tak na raz by się Wam nie chciało czytać, hehe.

Autor: ja, czyli Emes
Korekta: Deveel i Kalom
Opis: Spektrum - szef straży przybocznej Celestii - nieco znudzony wyczekuje już powoli powrotu do Canterlotu z Ponyville, gdzie księżniczka gościła trzy dni. Tuż przed planowanym odjazdem ma jednak miejsce zdarzenie, która sprawia, że Spektrumowi przyjdzie zostać w niewielkiej mieścinie jeszcze parę dni...





Komentarze

  1. TAAAAAAK!!! Świetny styl pisania i bardzo intrygujący główny bohater sprawia, że nie można się wprost oderwać od tego fanfika. Polecam wszystkim. Absolutne 5/5 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech mnie... Już od dłuższego czasu w mojej głowie siedzi postać gwardzisty (co prawda nie dowódcy ale szeregowego), który nie może doczekać się powrotu... z Canterlotu do Ponyville. 0_o Co prawda fabuła miała być w zupełnie innych klimatach, no ale weź... Następnym razem zapytaj, zanim ukradniesz mi pomysł z głowy. :P No ale kto pierwszy, ten lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Za to morderstwo Fluttershy to ci nie daruje ale opowiadanie ciekawe. Mimo to i tak cie nienawidze(a przynajmniej za ten moment).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @MsSiwy96
      Trzeba było napisać, że spoilerujesz.

      Usuń
    2. Dziękuję za spoilera :/

      Usuń
    3. Za ten spoiler to ja cię zamorduję...

      Usuń
    4. Komentarze do fanficka/odcinka powinno czytać się po przeczytaniu a nie przed!

      Usuń
    5. Lulzłę :)

      Dobra, to w sumie początek, więc może przeżyjecie ;p

      Usuń
    6. Choć chyba MsSiwy96 ma możliwość usunięcia komentarza, więc w sumie... :)

      Usuń
    7. Przecież wiesz, że ja i tak tego nie zrobię. Korek ma rację komy czyta się po a nie przed postem.

      P.S Ja lubie spojlery wiem czego się moge spodziewać, zwłaszcza do gier.

      P.S 2 Pier&$ mojego laptopa niby dobry a gry nie chodzą jak powinny(znaczy dobrze ale coś się w niektórych rypie)

      Usuń
    8. To, że ty lubisz spoilery to nie znaczy, że inni też...

      Usuń
  4. Ciekawa rozwijająca się akcja.Interesująca nie "płaska" postać.Dość mroczny klimat.Rzadko czytam opowiadania tego typu ale zaintrygowało mnie i jak najbardziej mi się podoba, ale jeden fakt czy to własnie musiała być ona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kogo byś wolał? :)

      Usuń
    2. Hmm.Kogoś innego(ale odpowiedz), dla mnie ta postać jest nietykalna.Choć z innej strony, marudzę.W sumie własnie ten fakt najbardziej szokuje, możliwe że jakiś inny kucyk nie wywołałby takiego poruszenia.

      Usuń
  5. Ja wole z zaskoczenia jak ten sku@^$#@ który zabił Fluttershy. Jestem ciekaw co mu zrobią jak go dopadną i kto to wogóle do diabła jest. Ja bym się nim zabawił jak w cupcakes. Na zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawne, ale żeby uzyskać ten efekt rzeczywiście przeczytaj cupcakes.

      Usuń
  6. Przeprowadzę was przez moje kolejne reakcje podczas czytania, by na koniec ocenić.

    Wchodzę sobie na bloga, patrzę a tu jakiś nowy fanfick.
    Hmm.. fanfick chyba niezbyt przyjemny, więc lepiej będzie jak go ominę.
    Ale w sumie autorem jest Emes, ma całkiem niezłe poczucie humoru więc może i napisze coś dobrze?
    No to zaczynam czytać.
    Ciekawy początek. O kogoś zabito, pewnie jakiegoś backgrounda. Fluttershy?! W takim razie to tyle jeśli chodzi o tego fanficka!
    W sumie to skoro już wiem, kto zginął to gorzej być nie może, wręcz przeciwnie powinienem się dowiedzieć kto to zrobił.
    I tak doczytałem do końca, teraz ocena.

    Klimat niezły, opisy raczej nieco ubogie ale w sumie mnie to nigdy nie interesowało.
    Główna postać wykonana nieźle, nawet bardzo nieźle. Historia również spoko(chociaż serio! Fluttershy?!). Można się nieźle wciągnąć, co w fanfickach jest dla mnie rzadkością.
    Pytanko na koniec. Wzorowałeś się z jakiegoś autora kryminałów, czy to wszystko przyszło tak sponatnicznie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzorować, wzorować... Nawet jeśli, to podświadomie :). Ja nie czytam kryminałów generalnie - tylko parę Agaty Christie kiedyś mi się zdarzyło.

      Jak już, to ostatnio jestem zapewne nieco pod wpływem Sapkowskiego, więc jak już, to tutaj można by było dopatrywać się "wzoru" :).

      Usuń
    2. A ja myślałem że mam tu fanatyka Raymonda Chandlera(tworzycie podobne klimaty), tym bardziej plus dla ciebie.

      Ale ta twoja wesołość, beztroska kiedy my wylewamy żale za śmierć jednego z najukochańszych kuców graniczy z psychopatią.

      Usuń
    3. wciągający, z grozą. Moja taka opinia. A Fanfiki to ja rzadko czytam.

      Usuń
    4. Jak to się mówi - "don't let fanon spoil the canon" :)

      Ewentualnie się tak nie mówi i właśnie to wymyśliłem, ale mniejsza.

      Usuń
    5. To prawda, stosowałem to wcześniej(cupcakes), choć i tak szkoda mi bohaterki.

      Usuń
  7. Dobrze. Z początku jakoś nie kwapiłem się do przeczytania fanfika. Nie wydał mi się szczególnie interesujący, więc zabrałem się za czytanie komentarzy :D . I tu nagle mnie olśniło. Gdy przeczytałem KTO został zamordowany (no ludzie! JĄ! jak tak można T__T ) Od razu zabrałem się za czytanie.
    Przyznaję, iż czytało się dobrze. Ciekawie napisane dialogi, przedstawienie postaci. Zwłaszcza głównej. Spektrum na wyraźnie zarysowany charakter i nie da się wobec niego przejść obojętnie. Przynajmniej mi ; d

    PS. Po ostatnim zdaniu w fanfiku omal na głos nie powiedziałem "Ale skur... (przypomina sobie o czym jest ten blog xD) .. drań" ; d

    OdpowiedzUsuń
  8. Taa, co dla jednych jest powodem "nienawiści" i ciskania gromów, dla innych jest dobrą reklamą... Bo w sumie się tak wahałem... przeczytać, czy nie przeczytać. Zobaczyłem notkę o Shy i... zacząłem czytać :P

    Mogę powiedzieć, że podoba mi się ten fic. Jest ostro, skoro zginęła taka postać, która przecież uchodzi za wzór niewinności xd I jej sprawa... Na chwilę obecną mam dwa pomysły, jak do tego doszło:
    1) Shy spotkała kogoś, komu ufała i nie przypuszczała nawet, że może zostać zaatakowana;
    2) Została zaatakowana z zaskoczenia, tak, że nawet nie zdążyła zareagować - to by tłumaczyło jej spokojny wyraz twarzy.

    Tak czy siak, czekam już na dalsze części.

    Błędziki były drobne i w ogóle nie przeszkadzające w czytaniu - ot, zbędna kropka, raz wypowiedź przeniosło akapitem, w jednym zdaniu użyłbym innego słowa, ale... to drobnostki.
    Oby tak dalej, Emes :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. WHY!?!?!?!?!

    Jak ktoś... ale czemu... ale kto? Czemu Fluttershy?!


    Ciekawi mnie ten niedźwiedź, mam wrażenie, że on ucierpiał broniąc Fluttershy.
    I jeszcze jedno, to na pewno nie będzie Zecora, to nie może być ona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee... to by było za proste, moim zdaniem :P Owszem, dobra z niej podejrzana, ale na pewno nie jest morderczynią.
      I dobrze myślisz, co do niedźwiedzia - też mi się tak wydaje, że dlatego ucierpiał.

      Usuń
    2. Niedźwiedź był pewno przynętą. Fluttershy go opatrywała, a tu cios w łeb.

      Usuń
    3. Mi się wydaje, że niedźwiedź mógł nawet wynosić jeszcze żyjącą Fluttershy z lasu, a potem stracił łapę broniąc jej- tak to było.

      Usuń
    4. No dobra, a ten bandaż u niego?

      Usuń
    5. Mógł być zrobiony przez Zecorę.

      Usuń
    6. Mnie też zastanawia ten niedźwiedź. Ale pierwsze co mi przyszło do głowy, to to czy to ten sam niedźwiedź, co z odcinka Lesson Zero : D.
      Co do podejrzeń to właśnie obstawiam albo tego niedźwiedzia albo gryfa (Gildę) (tak, wiem, przekombinowane trochę xD)

      Zastanawia mnie jeszcze fakt, czy ta sprawa nie ma czegoś wspólnego z epidemią zadławień ciasteczkami (CSI: Ponyville) : >

      Usuń
    7. Może znała jakąś tajemnice kogoś i ten ktoś się jej pozbył?

      Usuń
    8. Wiesz Garudo to raczej nie ten sam niedźwiedź, pisało chyba, że to był jakiś nłody dźwiedziu.

      I fakt, z Gildą przekombinowane ale nie można wykluczać innych gryfów.

      Usuń
  11. Nikl, ten bandaż założyła mu właśnie Zecora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne! Kocham kryminały, zwłaszcza tego typu. O dziwo zamordowanie mojej ulubionej postaci mnie nie oburzyło. Dodaje to opowiadaniu tego "smaczku".

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię tak spamować bloga(szczególnie że dziś mi to już za dobrze idzie) ale temat zaiste ciekawy. Dodam więc swoje 10 groszy.

    PAMPALINI MODE ON.
    Fluttershy była łącznie z 3 towarzyszami. Niedźwiedziem + jakimś kucem(zaufanym) + jakimś zwierzęciem sprzymierzonym z kucem którego tożsamości nie znamy.
    Mogła też być sama z niedźwiedziem gdy została zaatakowana z zaskoczenia przez kuca i jego zwierza.
    Mogła też być sama gdy atak się rozpoczął zaś niedźwiedź przybył jej na pomoc.
    Mogła też być z kucem sprawcą i jego zwierzem, zaś niedźwiedź przybył jej na pomoc.
    Phew, to wszystkie teorie jakie są możliwe.
    Wskazują na to inne rany w przypadku fluttershy i niedźwiedzia(nie mogły być zaatakowane przez jedną osobę).
    Pierwsza na pewno została zaatakowana Fluttershy, gdyż była spokojna, niedźwiedź był drugą ofiarą. Fluttershy zaatakował kuc zaś niedźwiedzia zwierz.
    Po udanym ataku sprawca zostawił niedźwiedzia, wlókł zaś ciało pegaza w kierunku Ponyville. Zdecydowanie widać tu że Fluttershy była celem nie niedźwiedź.
    Po co? Nie mam pojęcia, jedyne co przychodzi mi na myśl to coś w stylu cupcakesów.
    W tym momencie pojawia się Zecora, sprawca ucieka z miejsca zbrodni zostawiając obie ofiary.

    Póki co mam jedną teorię jeśli chodzi o to kto dokonał tej zbrodni.
    Mam tu na myśli Pinkie Pie(cholera moja ulubiona postać) i jej krokodyla Gummiego.
    Motyw zbrodni pewnie zbliżony do tego w cupcakesach.
    PAMPALINI MODE OFF.

    Teraz trochę was nastawię.
    @Anon
    Pominę już to, że autor wyraźnie zaznaczył że niedźwiedzia opatrywała Zecora, to powiedz mi kto potraafiłby zachować spokój(jak fluttershy) opatrując amputowaną cześć łapy?

    @TruthSender
    Raczej wątpię by niedźwiedź wynosil fluttershy z lasu.
    Ścieżka(krwi) do ciała fluttershy wiodła od niedźwiedzia do ciała, nie od lasu przez niedźwiedzia do ciała.

    Na razie to tyle wniosków ode mnie. Autor ma szczęście że uwielbiam tego typu zagadki, więc powinienem być żywo zaangażowany w dalsze losy fanficka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej Korek, coś ty się tak nagle uwziął na to pampalini? Kumam, że to fajny wyraz itd. ale czemu?

      Ja chyba zacznę go używać częściej:

      Pampalini® jest oficjalną marką należącą do TruthSender`a i Korka, wszelkie nadużycia przez osoby/kuce/gryfy/smoki/pegazorożce/parasprite`y/hydry/mantykory/demony i tym pofobne stwory zostanie surowo usankcjonowane.

      Usuń
  14. Oj pampalini pampalini, ciekawe rzeczy prawisz.


    Nie no, oskarżenie idzie na Pinkie tylko przez Cupcake`sy a Gummy nie ma zębów- jedyne słabe punkty tej teorii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pinkie by tego nie zrobiła, przecież nawet nie wymierzyła żartu w kierunku Fluttershy a tu takie przypuszczenia.Ja osobiście podejrzewam całkiem inną nową postać możliwe że jest jeszcze jakaś inna, druga zebra.

    OdpowiedzUsuń
  16. W sumie to poczekajny, wtedy się dowiemy.


    Ja obstawiam... aaaa nie powiem kogo, bo nie mam już kuźwa pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja wszystko wiem trololololo:P Bardzo mi się podoba teoria z Gummym;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Cóż, cóż, cóż... Podoba mi się. Nawet bardzo. Ale na litość, CZEMU FLUTTERSHY...? (Lepiej uważaj dziś w nocy... Przyjdę... Zemszczę się za to, co jej zrobiłeś...) Styl pisania jest świetny, bardzo lekki i treściwy. Zagadka również intrygująca... Główna postać jest ciekawie zarysowana (ale dalej będę ubolewał, że mi ją mentalnie ukradłeś... Teraz będę musiał lekko przerobić własnego bohatera, żeby nikt nie posądził mnie o plagiat. ;P). Co do rzeczy czysto technicznych, to mnie osobiście razi niewyjustowany tekst. Poza tym i kilkoma dosłownie powtórzeniami, jest super. Czekam na więcej. (I mam nadzieję, że dopadną mordercę, bo jak nie, to sam to zrobię...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Le kiepski Yoda mode ON*
      Rozumiem ja, że po tej histori czytaniu gorycz ogromnaw sercach wasych gości. Nie odstanie się satło się co.
      *Le kiepski Yoda mode OFF*

      Usuń
    2. http://mylittlefacewhen.com/media/f/img/129988775630.png

      Usuń
  19. Hmm, takie pytanko kwestii technicznej - czy u Was wszystko w pariadkie z fanfikiem? :) Bo ja chciałem coś sprawdzić i mam tak, że jakby cała storna jest przesunięta w dół i w prawo - w prawym, dolnym rogu widzę tylko kawałek tekstu.

    Jak ja nie ogarniam tych gugl doksów swoją drogą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mienia w pariadkie:P Nie wiem dlaczego masz. Może nie zauważyłeś i Ci ktoś odciął kawałek monitora Hohohohoho:P

      Usuń
    2. Lol. Po wylogowaniu jest OK, gdy się zaloguję na blogowy mejl - też OK, a gdy zaloguję sie na swoje - nie OK. I nie mam pojęcia, co jest przyczyną.

      Doksy mnie strolowały i postanowiły zablokować mi dostęp do mojego własnego fanfika.

      Usuń
    3. Żebyś wiedział. Nie mogę sobie poczytać! ;p

      Usuń
  20. @TruthSender
    Bo mi się spodobało i nic na to nie poradzisz. :)
    Teraz zawsze gdy będę używał swojej logiki będę o tym pisał.

    Co do oskarżenia Pinkie Pie i Gummiego to wiem że on nie ma zębów ale w tej chwili naprawdę nie mam żadnego lepszego typu, przykro mi. Oskarżenie idzie nie tylko ze względu na cupcakesy, ale też ze względu na to, że tylko Pinkie Pie spośród postaci które znamy ma zwierza potencjalnie niebezpiecznego(choć powienien nie mieć uzębienia).
    Szczerze mówiąc spodziewałem się całkowitego hejtu mojej teorii ale jak widzę L&T trochę działa.

    @Emes
    Widzę że jesteśmy trochę podobni, ja na przykład uwielbiam czytać swoje komentarze. Głównie ze względu na to, że są takie inteligentne i mądre. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym czytaniem to był żart - zbiera mi się na wymioty po przeczytaniu paru zdań tego fanfika :).

      Bodajże pan Kuba Wojewódzki (jeśli nie on, to niech mnie ktoś poprawi :)) kiedyś to dobrze ujął - w odpowiedzi na pytanie, czy ogląda swoje programy, on odpowiedział, że to jest jak z robieniem kupy - jak się długo i ciężko nad czymś pracuje, to potem już nie ma się ochoty na to nawet patrzeć :)

      Usuń
  21. [Czytać dopiero po zapoznaniu się z treścią dwóch pierwszych rozdziałów]

    Przez opowieść "Cupcakes", Pinkie jest zawsze pierwszym podejrzanym o dokonanie zbrodni. :D
    Jednak szczerze wątpię, żeby to była ona. Różowa nie chciała robić psikusów Fluttershy, a co dopiero bić ją siekierą po głowie?

    Twilight - Zdecydowanie wypada z kręgu podejrzanych.

    Rainbow Dash - Przygotowywała się do występów z innymi pegazami, więc raczej nie bardzo mogła zamordować koleżankę.

    Rarity - O! To by było bardzo ciekawe. Powód na pewno by się znalazł, jednak metody nie bardzo pasują do naszej damy. Ale czego kucyk nie zrobi w afekcie?

    Fluttershy - No, to raczej nie było samobójstwo. :D

    Applejack - Jabłkowa klacz i jej suka Winona to moi podejrzani no.1!
    Proste i brutalne środki idealnie do nich pasują. A w sadzie na pewno mają siekiery.

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozumiem, że w przyszłych rozdziałach można się spodziewać tego typu "mocnych" zdarzeń?
    Jeśli tak, to ja poproszę by tak samo jako Fluttershy skończyła RD i Rarity. Z góry dziękuję :D.
    I byle nie było nic o gryfach...jakoś ostatnio mam ich dość w fanficach :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Turak cóż Ty taki agresywny:P Heh połowę Mane6 chciałbyś wybić?:)

      Usuń
    2. Skoro kogoś miałby jeszcze szlag trafić....to wskazuję tylko potencjalnych "chętnych" :P.

      Usuń
    3. @Turak
      Jak możesz skazywać te biedne niewinne kucyki na śmierć?!
      Dobra, dobra już mi to aż tak nie przeszkadza.
      Śmierć jeden z m6 na pewno zasmuciła, ale sprawiła że jestem jeszcze bardziej zaangażowany w wyjaśnienie(ale jedna martwa m6 to aż nadto!).

      Dobrze że dałeś mi pretekst do napisania kolejnego komentarza(mówiłem już że nie lubię dominować w komentarzach), gdyż chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz.
      Mianowicie chodzi mi tu o postać umieszczoną gdzieś z tyłu opowieści na którą nikt chyba nie zwrócił uwagi. Chodzi mi tu o nieśmiałą matkę Burnt Oaka.
      Ta postać moim zdaniem będzie miała dość spory wpływ na wyjaśnienie zagadki, gdyby tak nie było autor by jej zwyczajnie nie stworzył.

      Ps. Ciekawe, niedługo moje komentarze będą zajmowały więcej stron niż omawiany fanfick. Dlatego też zwracam się do Emesa by wrzucił kolejne rozdziały.

      Usuń
    4. Będzie za około 10 godzin ;p. Zależy o której się obudzę :D

      Usuń
  23. Heh, nie wiem czemu ale zacząłem lubić tego kapitana. Nie patyczkuje się.

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny fanfik!
    Mam już pewne podejrzenia (właściwie to dwie wersje w zależności jak poprowadzisz dalej). Jak na razie prowadzisz w kierunku pierwszej, ale znając moje zdolności to wyjdzie zupełnie co innego:). Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  25. Z niecierpliwością czekam na kolejne chaptery. No może jednak trochę odchodzę od tej mojej propozycji kilka komentarzy wyżej.
    Ostatnie zdanie Spektruma do Zecory przewyborne :D.

    Kurczę, ostatnio sporo pojawia się naprawdę udanych fanficów w wykonaniu rodaków.
    Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten fanfick jest po prostu świetny. Wiem, wiem że już o tym pisałem wcześniej, ale sposób zagłębiania się w fabułę, realistyczne przedstawienie postaci powoduje, że ciężko się oderwać nawet gdy w nowych 2 rozdziałach nie dowiedzieliśmy się niczego nowego(prawie).
    Szczególnie ciekawi postać główna, która już może nieco wtórna(cyniczny, obojętny śledczy, no kto o tym nie słyszał?) nadal ciekawi na tyle, że można się z nią w niektórych aspektach utożsamić(np. ja tak samo jak główny bohater, ponad wszystko cenie sobie prawdę).

    Trochę poruszając fabułę, jak widać Zecora z pewnością coś wie, ale nie chce powiedzieć, gdyż jak myślę wszyscy zauważyli mogłoby to podzielić przyjaciółki z m6(teraz już m5).
    Co do swoich osobistych typów, to póki co zdania nie zmienię, za mało istotnych faktów poszło w twarz.
    Pisz dalej Emes, z niecierpliwością czekam na kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fanfik był skończony, zanim zacząłem go tu wrzucać, więc pisać nie muszę :)

      Usuń
    2. A ile jest rozdziałów?

      Usuń
    3. Może nie powinienem tego zdradzać, ale niech będzie - jeszcze dwa i epilog.

      Usuń
  27. Drugi i trzeci rozdział są lepsze niż pierwszy. Czytając niektóre momenty nie wyrabiałem ze śmiechu. : D A motywy typu 'Co z tego, że Fluttershy nie żyje, co z tego, że całe Ponyville tonie w gorzkich łzach. Rainbow Dash nie potrzebnie się stresowała przed pokazem, który się nie odbył', "Wywar Ci kipi" czy "A ja ze swojej strony mogę obiecać, że zarzucę pani popełnienie przestępstwa co najwyżej dwa lub trzy razy" niszczą system! :-D

    5+/5 : D

    OdpowiedzUsuń
  28. Rymy Zecory naprawde dobrze ci wyszły, pasują do niej.


    "Wywar ci kipi" mnie rozgromiło.

    OdpowiedzUsuń
  29. Brawa za rymy Zecory - wyszły... odpowiednio.
    A i riposta z "wywarem" - genialna xD

    Fajne też nawiązanie do Jasia i Małgosi :)

    Każda radzi sobie na swój sposób i udaje, że wszystko jest ok... Ale Spektrum nie takie rzeczy już widywał...
    Poza tym... drań z niego xD Ale cóż... taka jego rola - ma rozwiązywać zbrodnię, a nie szukać przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolejne rozdziały są znacznie lepsze. Dialog zeccory z główną postacią świetny, opis farmy i sposób mówienia AJ dobry, opis rozpaczy pinki niezły.

    Teraz krytyka:
    -strona 19- rymowana wypowiedź zebry jest rymem naprzemiennym, to wbrew stylowi postaci z serialu i jej wypowiedzą w twoim dialogu.
    -strona 35- Główny bohater traktuje Rarity, jakby stracił przy niej zimną krew, a nie ją zachował, szczególnie, że sam przed sobą przyznaje się do gafy.
    -strona 36- Błąd stylistyczny: krzyknął- zatrzymując się- blokując (zrozumiałe, ale taka konstrukcja zdania jest niepoprawna). Swoją drogą dziwne, że mając jedyną poszlakę, główny bohater zadaje małemu pegazowi jedno pytanie (i gdzie porównanie do kurczaka he he).

    Sam pomysł uśmiercania jednej z bohaterek średnio mi leży, ale NIE oceniam tego, bo to odczucia subiektywne. Sam kontrast twardego głównego bohatera, z cukierkowym Ponyville ciekawy.
    Czy zamierzasz rozbudowywać wątek tajnej policji?
    Z uszanowaniem Gravis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 1. Nie pamiętam, czy w serialu Zecora stosowała takie rymy. Mi tam to nie przeszkodziło, wierz mi, i tak się dość przy nich namęczyłem :).

      Ad 2. Nie wiem, w każdym razie inaczej chciałem to nakreślić - w odpowiedzi na wrogość Rarity Spektrum przyjął kpiącą postawę. Równowagi nie stracił - a "gafa" polegała na tym, że jednak powinien być bardziej wyrozumiały wobec Rarity, która wszak straciła bliską przyjaciółkę.

      Ad 3. Jak wrzucę ostatnią część, to już będzie "i blokując" :).

      Co do "tajnej policji" - to był taki żart. Celestia nie ma tajnej policji. Co innego wywiad...

      Usuń
    2. Za rymy ci chwała. Zauważam tylko, że w jednej, jedynej wypowiedzi zdarzyło ci się użyć rymów krzyżowych (mój błąd z tymi naprzemiennymi),gdy w pozostałych są parzyste. Serialowe rymy są parzyste, więc uznałem, że naśladujesz ten styl.

      Gafe zrozumiałem, tak jak mi ją opisujesz. Dlatego zwrot o zachowaniu zimnej krwi mi nie pasuje i tyle.

      Nie chodzi o "i", tylko zestawienie czasownika z imiesłowem jest niepoprawne. Dlaczego? nie wiem- tak mi powiedział filolog. Podobno jeden z najczęstszych.

      Żart zrozumiałem, ale miałem nadzieje, że może jednak by się coś takiego pojawiło. Ma to swój potencjał, z którego pojawił mi się niezły pomysł, ale nie chce mi się pisać.

      Jestem ciekawy, czy pojawi się jeszcze Zecora i czy będzie coś mówiła?:)
      Gravis

      Usuń
    3. "Nie chodzi o "i", tylko zestawienie czasownika z imiesłowem jest niepoprawne. Dlaczego? nie wiem- tak mi powiedział filolog. Podobno jeden z najczęstszych."

      o_O

      To do czego służą imiesłowy? Przecież jak teraz myślę, to one zawsze są zestawione z czasownikiem - ku temu służą o_O

      Usuń
    4. Żeby nie było nieścisłości- dopytam się i przy następnym rozdziale ci napiszę. Wiem jak błąd wygląda, ale nie pamiętamy zasady nim rządzącej.

      Usuń
    5. Dopytaj, bo coś pokręciłeś. Sam przecież dwa posty wyżej napisałeś "(...)mając jedyną poszlakę, główny bohater zadaje małemu pegazowi(...)", czyli zestawiłeś imiesłów z czasownikiem :).

      Usuń
    6. SPROSTOWANIE:
      HA-HA Znalazłem w notatkach: "Krzyknął, zatrzymując się, blokując jej[...]" Wcześniejsze wyjaśnienie błędu z mojej strony było błędne, ale...

      Błąd jest- Składniowy- zła konstrukcja z imiesłowowym równoważnikiem zdania.
      Poprwanie:
      -Krzyknął i zatrzymał się, blokując jej...
      Inny przykład:
      Błąd- Napotykając trudności, zaczęło mu brakować zapału.
      Dobrze- Kiedy napotkał trudności, zaczęło mu brakować zapału.

      Za pokręcenie z imiesłowem przepraszam, ale robię to mając dobre intencje. Cieszę się, że to zauważyłeś, bo jakbym to ja sam się zorientowawszy, to by mi było wstyd, że komuś wcisnąłem siano.
      Gravis

      Usuń
    7. W tym "innym przykładzie" błąd polega na czymś innym - na niezgodności podmiotu.

      A z mojej perspektywy "Krzyknął i zatrzymał się, blokując jej..." i "krzyknął, zatrzymując się i blokując jej..." są tak samo poprawne, więc zostawię. Ale dzięki za uwagi i poprawki, nie ignoruję takich rzeczy :)

      Usuń
    8. Rób jak chcesz. Cieszę się, że przyjmujesz do siebie takie uwagi i odpowiadasz na nie.
      Co do błędu, zaproponowana wersja wydaje mi się bardziej klarowna, ale to twój wybór. Co do podmiotu- w obu przykładach jest jeden wykonawca, więc to to samo, choć na takie nie wygląda. Miałem gdzieś przykład błędu, o którym myślisz (domyślam się, że chodzi o określenie wykonawcy przez podmiot), ale nie chce mi się szukać.
      Zresztą nie jest to, aż takie istotne. Szczerze mówiąc sam bym chętnie popisał takie głupoty (w rozumieniu pozytywnym), ale czas mnie ogranicza.

      Usuń
    9. W zdaniu "Napotykając trudności, zaczęło mu brakować zapału." nie ma tego samego wykonawcy. Ta druga część to zdanie bezpodmiotowe. Żeby rozjaśnić:

      "[ON] napotykając trudności, [TO] zaczęło mu brakować zapału."

      Usuń
    10. Nie, bo to [mu] = JEMU, dzięki temu wykonawca nam się nie zmienia. Przez zmianę imiesłowu na czasownik mamy dopiero zdanie.
      Nie da się tak rozumieć tego zdania. Nie zlikwidowałeś podstawowego problemu- TO NIE JEST ZDANIE tylko równoważnik. Dlatego to błąd składniowy.

      Usuń
    11. Ale przecież "mu" nie jest wykonawcą/podmiotem. Podmiotem jest to tajemnicze "to", co "zaczęło" (wszak gdyby to "on" był podmiotem, to by było "zaczął").

      I to jest przecież zdanie. Ma orzeczenie ("zaczęło"). Chyba że chodzi Ci o samo "napotykając trudności", ale to wiadomo z późniejszego "mu", że trudności napotkał jakiś "on", a nie "to".

      http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnowa%C5%BCnik_zdania#Zasada_to.C5.BCsamo.C5.9Bci_podmiot.C3.B3w

      Kocham takie dyskusje :)

      Usuń
    12. Zapomniałem- wziąłeś się za książkowy przykład tego typu błędu. W twojej konstrukcji zdaniowej jest ten problem, że dwa imiesłowy są podrzędne w stosunku do czasownika itp. itd.
      Zresztą nasza dyskusja zajęła trzecią część komentarzy. Jak się pojawi kolejna część twojej pracy to się odezwę.
      Pozdrawiam Gravis.

      Usuń
    13. HE HE nie zauważyłem twojego komentarza. Ja również lubię pogawędzić, ale ja jednocześnie piszę pracę. Dobrze jednak że jest tu ktoś taki.

      TO nie jest podmiotem 2 zdania
      Proste:
      Jarek napotykając trudności, cośtam zaczęło mu brakować zapału.
      Nie brzmi po polsku, przyznaj.

      Usuń
    14. Oczywiście, że nie brzmi. Przecież nie mówię, że to zdanie jest poprawne! Tylko mówię, że ta niepoprawność wynika z niezgodności podmiotów.

      "To" istotnie nie jest podmiotem - to było takie ułatwienie. To jest zdanie bezosobowe - co nie zmienia faktu, że to nie jest ten sam podmiot :).

      Usuń
    15. Tak być nie może drogi panie, bo to by znaczyło, że za przeproszeniem, jedno zdanie wlazło w dupę drugiemu. Podmiot musi się zgadzać. Udowodnij mi, że tam jest inny podmiot, bo jakoś nie łapię tego toku rozumowania.

      Tak nawiasem zajrzałem na twojego bloga. Masz strasznie długie artykuły i agresywne tematy. O polityce itp. jak ty tu trafiłeś?

      Usuń
    16. "Udowodnij mi, że tam jest inny podmiot, bo jakoś nie łapię tego toku rozumowania."

      No lepiej już Ci chyba nie wytłumaczę. Po prostu to przecież nie jest "Jarek, napotykając trudności, zaczęło mu brakować zapału". Sam słyszysz, jak to brzmi. Skoro się coraz mniej rozumiemy, to może lepiej zakończmy tę dyskusję :).

      "
      Tak nawiasem zajrzałem na twojego bloga. Masz strasznie długie artykuły i agresywne tematy. O polityce itp. jak ty tu trafiłeś?"

      Doskonałe pytanie. Gdybym tylko to ja wiedział... :)

      Usuń
  31. Zgadzam sie z Emesem. Przeciez imieslow + czasownik wystepuje w 90 % przypadkow. Jesli okaze sie ze to blad - trudno. Bede go caly czas popelnial:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przeczytałem ! I to w sumie dla tego że drzopłaszczka(Fluttershy, nadal niemogę wyrzucić tego slowa z głowy) została zabita, co było dla mnie szokiem i krzyczałem o pomstę do nieba ale kiedy zacząłem czytać coś mnie tak wciągnęło iż nie mogłem przestać, ciągle chciałem wiedzieć więcej na temat śledztwa które prowadzi glowny bohater.
    A co do bohatera , bardzo fajna postać taki typowy detektyw próbujący dojść do sedna sprawy.

    Dla mnie bomba :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Duży plus za niebanalność, kolejny za postać Spektruma (już go lubię - za cięte riposty, profesjonalizm i tajemniczą przeszłość), jeszcze jeden za przyjęcie formy kryminału, "gdzie każdego się podejrzewa i gdzie jest masa ciekawych wątków, nad którymi się można zastanawiać" (© Homek, "Lato Muminków").

    Jak każdy, mam własne domysły, ale nie będę ich pisał, na wypadek gdyby okazały się trafne. Ogółem: dobra robota.

    OdpowiedzUsuń
  34. A to dla tych wszystkich którzy uważają Pinkie Pie za mordercę http://www.youtube.com/watch?nomobile=1&v=YqgG50Z4AK4
    Czy ten kucyk był by zdolny do zabicia kogoś :)?

    OdpowiedzUsuń
  35. Normalnie nie mogłem się doczekać.Kolejna dawka kryminalnej rozrywki.YAY

    OdpowiedzUsuń
  36. Czekałem na to,wg. mnie FF świetny jest.

    OdpowiedzUsuń
  37. Wut... Już koniec? Jestem zawiedzią...
    Cóż... przeczytam, jak wrócę z zajęć :P

    OdpowiedzUsuń
  38. Oj niewiele się sprawdziło z moich przypuszczeń, oj niewiele....
    Tylko powód dla którego ktoś zostawił Fluttershy był zgodny z moimi oczekiwaniami.
    Trochę dziwne jest to, że Fluttershy podczas kłótni z przyjaciółką, stresem związanym z dźwiganiem niedźwiedzia i spadaniem razem z nim zachowała na twarzy spokój.
    Ponadto niedźwiedź ciągnięty przez dwa pegazy nie zostawił żadnych śladów w postaci krwi(wiodącej od lasu everfree do miejsca wypadku) na czym w dużej mierze opierałem swoje teorie.
    Ale cóż, to świat wykreowany przez autora nie przeze mnie.
    Co do zakończenia natomiast nie mam całkowicie żadnych zastrzeżeń.
    Schwytanie mordercy byłoby weselsze(po dorwalibyśmy tego skur*****) a w tym przypadku zrobiło się diablo smutno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SPOJLERY SPOJLERY

      Cóż, medykiem nie jestem, ale po śmierci następuje rozluźnienie wszystkich mięśni, czego skutkiem jest m. in. maskowatość twarzy, z tego co wiem.

      Niedźwiedź nie był ciągnięty - został on zaatakowany już przy skale. Później był uniesiony w powietrze, ale też za bardzo go nie zdążyły przenieść :)

      Usuń
    2. No to teraz nieco się rozjaśniło(szczególnie z tym niedźwiedziem).
      Jednak co do Fluttershy(również medykiem nie jestem) to jednak nas troszkę wprowadziłeś w błąd. Nie rozumiem dlaczego Spektrum wcześniej nie wspomniał o rozluźnieniu mięśni przez które Fluttershy wyglądała jak wyglądała. Wręcz przeciwnie szedł dość długo tym tropem.

      Usuń
    3. Jakim tropem? Nie kierował się jej wyrazem twarzy jako wskazówką (bardziej brakiem obrażeń wskazujących na to, że się broniła). A rozluźnienie mięśni, cóż, występuje zawsze :) (a po 2-4 h stężenie pośmiertne, ew. wcześniej, jeśli denat wykonywał ciężką pracę fizyczną)

      Usuń
    4. No dobra wybroniłeś się. Rzeczywiście kierował się brakiem dowodów na napaść nie wyrazem twarzy. Zmyliło mnie to zdanie mówiące o jej zobojętnieniu na wszystko.

      Ps. Jeśli już planujesz jakąś kolejną część to proponuje prequel. Ciekaw jestem co przydarzyło się Spektrumowi.

      Usuń
  39. @Korek
    Spoilerujesz dużo. Oby ludzie, którzy jeszcze nie przeczytali nie natknęli się na Twojego kommenta:)

    OdpowiedzUsuń
  40. @Daveel
    Istotnie, gdyż jak uważam komentarze czyta się po a nie przed.
    Jeśli administracja powie "Korek do cholery przestań ludziom psuć zabawę" wtedy na pewno przestanę.:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Przeczytałem i nie podoba mi się, kto jest winny. Ale to raczej z wyobrażenia o postaci niż z czegokolwiek innego.

    OdpowiedzUsuń
  42. @Korek Pliiz Deveel nie Daveel;) Ja się zgadzam, że komentarze czyta się po wszystkim. Niestety nie wszyscy tak mają.

    OdpowiedzUsuń
  43. @Deveel
    Oj przepraszam, jakoś nigdy nie zauważałem że tam jest e a nie a. :)
    Przebacz kucybracie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przebaczam Ci kucybracie Korku. Idź i nawracaj innych :)

      Usuń
  44. Takiego "finału" do końca się nie spodziewałem. Miałem ciut inny typ ale koniec końców pokrył się odrobinę z rozwiązaniem zagadki.
    No cóż to było dobre :D. Zna ktoś tego typu fanfici, z chęcią bym sobie zerknął.

    Emes, a może jeszcze jakiś sequel? Część M6 jeszcze zipie :]. Ewentualnie prequel z Spektrumem w roli glównej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie jakbyś zgadł :D. Mam w głowie już pomysł zarówno na sequel, jak i na prequel, ale potrzeba jeszcze sporo czasu, by te pomysły dojrzały i żebym to potem jeszcze napisał :)

      Usuń
  45. Autor tego fanfika to niezły potwór, pozbycie się Fluttershy mu nie wystarczyło, to jeszcz Rainbow sobie na wygnanie poszla.
    Swoją droga fanfik wciągający jak dumle :p ale smutny czemu nie bylo happyendu w stylu celestia wskrzesza Fluttershy, wybacza Rainbow Dash i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

    Dobra wiem słabe zakończenie, ale chociaż wesołe :D

    OdpowiedzUsuń
  46. no cóż, koniec jakże taki okrutny. Nie przypuszczałem że aż taki będzie, szkoda mi RD. Opowiadanie świetne, trzymające w napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  47. Moje serce pękło i jestem teraz bez uczuć. Emes jesteś psycholem. Te wszystkie fafici odzrzucają mnie od świata MLP ale mam jakąś ochotę je czytać. Jestem teraz i byłem bez uczuć, nie zrobiło na mnie to wrażenia. Ten obrazek na końcu jakiś bezcelowy, bardziejby pasował jakiś własnoręcznie wysowany obrazek, który by pasował do tego fanfica a nie kadr z intra. FF fajny, ale szału nie ma, tylko płacz i zgrzytanie zębów(bynajmniej nie u mnie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnoręcznie!? Dude, gdybyś Ty widział, jak ja piszę (w sensie kaligraficznym - łódzcy bronies wiedzą ;)), to byś mnie o jakiekolwiek zdolności rysownicze nie podejrzewał.

      Usuń
  48. Dopiero teraz mi się przypomniało. Na końcu tego fanfica można byłoby umieścić ten oto obrazek. http://i.imgur.com/UGQ4p.png
    Myślę, że pasowałby jak ulał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta, też mi się skojarzyło, jak to zobaczyłem na MS :)

      Usuń
  49. Na koniec się popłakałem. Naprawdę.

    Świetna historia, przygnębiająca ale świetnie napisana.

    OdpowiedzUsuń
  50. Przeczytałem ostatni rozdział. Żałuję tego. Mój czysty umysł już nigdy nie będzie taki sam... Nie. Wróć. Nigdy nie miałem czystego umysłu :D Jednak i tak czuję, że coś tam w środku mnie skrzywiło się jeszcze bardziej. :'(

    Fanfic ciekawy, ale okrutny. Ocena: 7+/10

    OdpowiedzUsuń
  51. Żal mi Rainbow, naprawdę. Dlaczego to musiało się tak skończyć? Popłakałem się. Nie mogę tego ścierpieć, to takie smutne. Czemu nikt za nią nie poleciał? Tak po prostu pozwolić jej odejść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się. Sekwel (o ile go napiszę) będzie jeszcze gorszy :)

      Usuń
    2. Żartujesz sobie? No ale cóż, i tak go przeczytam. Przez ostatnie kilka miesięcy nagromadziło się we mnie za dużo cukru... trzeba wrócić do Lovecrafta.

      Druga sprawa, druga ważna sprawa: była Apple Bloom, Scootaloo, a gdzie Sweetie Belle ja się pytam? Jak mogłeś nie dać mojego ulubionego kucyka???

      Usuń
  52. No brawo, brawo, co prawda dramat jak cholera ale kawał dobrej opowieści.

    OdpowiedzUsuń
  53. Emesku... Masz OGROMNEGO plusa za Herculesa Ponyrota xD Brawo!

    Więc jednak to tylko wypadek... Nieszczęśliwym, ale i kucykiem za to odpowiedzialnym... Cóż... tak bywa...

    Jedno zdanie, które rzuciło mi się w oczy pod koniec:
    "Zdawała się kompletnie nie >zareagować na słowa Spektruma."

    Chyba nie o to chodziło :P

    Fajne opowiadanko. Nie powiem, że ładne, bo to by brzmiało lekko głupio... Ale przyjemnie się mi czytało.

    Mam nadzieję, że zrobisz albo "sekwel", albo coś nowego :)
    Do następnego razu, Emes!

    OdpowiedzUsuń
  54. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  55. Nie marudzic. Dobry przyklad ze autor nie idzie za tym czego chcieliby czytelnicy i dla mnie wlasnie to jest najmocniejsza strona tego fanfica:) historia ulozona od poczatku do konca i tyle. Emes jak bedziesz sie bral za sequel czy cos to ehmmm wiesz gdzie mnie szukac:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry za podwójny komment;/

      Usuń
    2. Zawsze możesz skasować :).

      A co do podążania za oczekiwaniami czytelników - jak to powiedział Terry Pratchett: "Tylko głupi autor nie czyta opinii czytelników, ale tylko megagłupi autor robi to, czego oni chcą" :)

      Usuń
    3. Święte słowa. A jak skasować? Kiedyś była ikonka kosza obok kommenta, a teraz?

      Usuń
    4. Pod swoimi komentarzami powinieneś mieć "Usuń na zawsze" (jakże to dramatycznie brzmi, swoją drogą)

      Chyba że to tylko autorzy bloga mają taką możliwość, nie wiem.

      Usuń
    5. Taa w ogóle powinno być "Zabij na śmierć":P Wiesz co? Pojawia się tylko podczas pisania kommenta, nie wiedzieć czemu...

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. @Emes
      No zaraz, ale przecież nie zmieniałeś fanficka bo np. oho Korek znów wykazał się ponadprzeciętną inteligencją i prawie dowiedział się co się stało, dam więc małe poprawki.(dobra nie wykazałem się.... ale miałem chęci szczere:))
      Tak tylko pytam, bo wcześniej wspominałeś, że już cały napisałeś.

      Ok, ok wiem o co ci chodziło. Historia rzeczywiście zaskakująca.

      Ps. Dla wszystkich którym żal RD. To tylko słowa! Słowa nie mogą nikogo skrzywdzić(nawet jeśli to postać fikcyjnego serialu).

      Usuń
    8. @Korek

      No nie zmieniałem - ale wiesz... jak już pisałem, być może kiedyś jeszcze coś stworzę ze Spektrumem :)

      "Ps. Dla wszystkich którym żal RD. To tylko słowa! Słowa nie mogą nikogo skrzywdzić(nawet jeśli to postać fikcyjnego serialu)."

      Wiesz, co mnie ciekawi? Czy gdyby tego fanfika napisał ktoś inny, to czy by mnie ruszył jakoś - bo na tę chwilę nie rusza kompletnie :)

      Usuń
    9. @Emes
      A jaki jest twój ulubiony kucyk? Nasmaruję coś na szybko i się przekonasz.:)
      Nie, przykro mi. Jestem podobny do Leona zawodowca dzieci i niewinnych kucyków nie tykam.
      Tak bardziej na serio to wydaje mi się, że po prostu zbyt długo nad tym siedziałeś i może na początku, gdy obmyślałeś fabułę trochę cię to ruszało, jednak już po tak długim czasie przyzwyczaiłeś się. Dobre wyjaśnienie?

      Usuń
    10. @Emes
      Jakiś czas temu sam sobie odpowiedziałeś już. Pamiętasz cytat Kuby Wojewódzkiego? To masz rozwiązanie zagadki.

      Usuń
    11. @Korek

      Spójrz na mój awatar :)

      @Korek&@Deveel

      Ale ja wiem, czemu mnie nie rusza - tylko mnie ciekawi, czy by mnie ruszył, gdyby go napisał ktoś inny :)

      Usuń
    12. @Emes
      No to jeszcze gorzej bo to także mój ulubiony.

      Usuń
    13. @Korek
      Nie odważysz się tknąć Pinkie XD

      Usuń
    14. @Deveel
      Już napisałem nie tknę nikogo a już na pewno nie swojej ukochanej postaci.
      Poza tym mam wielkie wątpliwości co do moich umiejętności w zakresie pisania.
      Ostatnio łapię się na głupich błędach dotyczących odmiany, nie wspominając o koszmarnej interpunkcji.

      Usuń
    15. @Deveel

      http://www.youtube.com/watch?v=6Na81CmcrhE

      :D

      Usuń
    16. @Emes

      http://www.youtube.com/watch?v=K0QHw7iy1Rg

      :D

      Usuń
    17. Pośmialiście się, zabawnie, ha ha ha!
      Ale jeśli Emes tknie Pinkie to znajdę was obu.... i nie będzie wam do śmiechu.

      Usuń
  56. @Emes
    Ten anonimowy, z którym tak się droczyłeś o gramatykę to ja. Ta Da!
    Ale ja nie o tym, tylko o kolejnym rozdziale chcę pisać.
    Rozwiązanie zagadki świetne, nie zaburza w gruncie rzeczy równowagi uniwersum.
    Zwrot o spokoju osiągalny tylko dla umarłych zrobił na mnie wrażenie.
    "Jestem kretynem" i obracanie ułomkiem, bardzo fajne.
    Herkules Ponyrot- me gusta, takie nawiązania.

    Pewne zastrzeżenia:
    -strona 40-Pierwsze zdanie mnie przeoczyło: patrzył pod siebie, niewidzącymi oczami. Niewidzącymi, gdyż teraz widział przed sobą oczami wyobraźni. Następnie szczególik: w niewielki hol (a nie: przez).
    -strona 42- Pojawia się bardzo rozległy akapit/opis postaci- oczywiście to nie błąd, ale jest to jakby zbiór wcześniejszych opisów tej postaci... Nowością (jak dla mnie wystarczającą) jest: "Spektrum obrał [...] z korzyścią dla wszystkich wokół."
    -strona 43- po *** pojawia się miejsce akcji ("Miejsce tragedii"), wcześniej tak nie określałeś tego.
    -strona 46- Hehe Sparkle jest aż tak głupia że ni zdziwiło jej że ułomek jest odcięty od skały. To nie błąd, ale... Nie pasuje mi to do tej postaci (to subiektywna uwaga).
    Widok zewnętrzny, utrzymywał szczyptę- to już nie jest subiektywna uwaga.
    -strona 48- Szef straży Celestii, jakoś to tak dumnie już nie brzmi.
    -strona 53- egzaminować wzrokiem, nie pasuje mi (subiektywne).
    -strona 54- ówczesny dzień-to zdaje się retrospekcja, więc niepotrzebnie oznaczyłeś, że to przeszłość.

    Mam wątpliwość:
    - 1- główny bohater używa ciągle słowa ciało, a poprawnym określeniem na ciało zabitego są zwłoki(co nie wyklucz użycia zwrotu zwłoki oczywiście)- czy to przez szacunek gł. postaci do zmarłej, czy po prostu ułatwiłeś sobie życie?
    - 2- Pegazica, jakoś to mnie razi. Rozumiem intencje, ale czemu akurat ta forma?
    - 3- "W scenariuszu zwanym życiem" Brzmi mało ambitnie, ale to rzecz gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błędy sprawdzę potem, na razie nie mam czasu zbytnio.

      Co do wątpliwości:
      Ad 1. Ta, bardziej z "szacunku". "Zwłoki" brzmią dla mnie zbyt... brutalnie. Po prostu nie pasuje mi to słowo :). Tak samo, jak generalnie nie używam słowa "kuc" - też mnie jakoś brzydzi, nie podoba mi się :).
      Ad 2. Bo mi się spodobała, i tyle :). Wiem, że w zasadzie to niepoprawne, Deveel też mi suszył o to głowę - ale pozwoliłem sobie na to, ot tak, bo mi się podoba :).
      Ad 3. Ta, pewnie trochę zbyt banalne, ale cóż... To już po prostu brak moich umiejętności pisarskich :)

      Usuń
    2. Z brak czasu- świetnie cię rozumiem. Teraz szczególnie- koniec semestru, robota, nauka. Eh jakie to życie piękne.
      Co do braku umiejętności- reszta pracy trzyma wyższy poziom od końcówki, dlatego taki banał mnie razi.
      Pegazica- proszę cię jednak, wybierz jakąś mniej słoniową formę. Może: pegazka, albo (co mi się spodobało ostatnio) niebieska pegaz.

      Usuń
    3. Już to pisałem Emesowi - co do żeńskich form naszych kucyków, to po prostu przyjmuję zasadę - ile głów tyle zdań. Komuś się podoba 'pegazica' 'jednorożka' czy 'jednorożyca' - ok, niech stosuje. Jak ktoś lubi to i tak będzie to robił, wiem bo trafiłem już na 2 takie osoby i żadnej nie udało mi się przekonać (Hi Niklas:P), więc wolność Tomku w swoim fanfiku, czy jak to tam szło:)

      Usuń
    4. @Deveel
      Zgadzam się z tobą, ale uważam, że autorzy fanfików powinni widzieć opór ze czytelników na taką formę. Przez to liczę, że jednak będą wybierać inną.

      Przecież tu chodzi o to, żeby to było do przełknięcia dla odbiorcy, nie tylko autora. Dlatego wolę to zakomunikować. Nie mam zamiaru się z nikim o to kłócić.
      Jak ktoś mojego stanowiska nie przyjmie, to świat mi się od tego nie zawali.

      Usuń
  57. That FanFic is so sad :(
    No ale o to w tym chodzi. Kawał dobrej roboty. Miałem pewne podejrzenia co do RD.

    OdpowiedzUsuń
  58. Zacznę od początku.
    Bardzo ładny styl pisarski, tak przyjemnie się czyta.
    Uh, ale czemu Fluttershy, ona jest... nietykalna. Chociaż gdyby to była np. Twilight nie miałoby to uroku.
    Przyznam szczerze że mam ogromne skojarzenia z "Ojcem Mateuszem", brakuje mi tylko dobrego księdza, który ma talent do delikatnego sugerowania, by się przyznać i ponieść karę. To zakończenie gdy wszystkie zostały zebrane, a Spectrum tak sprytnie zawężał ilość podejrzanych wyglądało totalnie jak w jakimś słabym serialu detektywistycznym.
    Liczyłam też na coś bardziej zaplątanego, wnioskując z tylu pozytywnych komentarzy. Tak czy siak- podobało mi się.
    Ah, zapomniałabym. Narzędzia zbrodni powinien poszukać najpierw, no bo trzeba przecież ustalić przyczyny śmierci, znaleźć jakiś dowód. Mało się postarali z tym szukaniem. I jeszcze jeden błąd rzeczowy. Ciała się nie oczyszcza przed sekcją. Aż do pogrzebu. No bo przecież jakieś fragmenty (tu) sierści/futra/tego co kucyki mają na sobie, albo włosy z grzywy mogły zostać na ofierze. Nie żebym była jakimś znawcą, raczej nie oglądam kryminałów (boję się lD), ale to chyba logiczne.
    Daję mimo wszystko 7/10, bo podobał mi się główny bohater. To jest typ charakteru postaci jaki uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "To zakończenie gdy wszystkie zostały zebrane, a Spectrum tak sprytnie zawężał ilość podejrzanych wyglądało totalnie jak w jakimś słabym serialu detektywistycznym."

      Nie wiem, nie oglądam :). Ale zaznaczyłem, dlaczego Spektrum zdecydował się na takie rozwiązanie - miał ku temu swój powód. Wywarcie presji na Rainbow.

      Co do narzędzia zbrodni - cóż, nikt nie szukał kawałka skały...

      Właściwa sekcja była już na początku. Ta w ostatnim rozdziale to była tylko jako deska ratunku, by spróbować znaleźć cokolwiek :)

      Usuń
    2. Ja też nie oglądam, mam wstręt do krwi.

      No tak, w sumie to może wydawać się głupie, ale chyba trzeba ustalić czym została zadana rana, bez tego nie ma się nic. Ale przynajmniej znalazł ten kawałek skały później.

      Ah, sorki nie pomyślałam lD

      Usuń
    3. Tak, znalazł, jak już wiedział, czego szukać :). Wszak wcześniej żalił się Twilight, że nie znalazł żadnego dowodu rzeczowego, więc w zasadzie nie ma nic.

      Usuń
    4. Wygrałeś, wykłócać się nie będę :D
      I tak fanfic bardzo fajny i choć z trudem się przyznaję, pod koniec łza zakręciła mi się w oku. Nie trudno jest mnie wzruszyć przy filmie lub książce, ale ta dość krótka historia poruszyła mnie, a żaden inny fanfic nie ;n;

      Usuń
    5. Ho Ho dziewczyna się wzruszyła przy twoim fanfiku Emes. To ci komplement zasadziła!
      Tak na serio, to coś mi konto szwankuje, więc muszę sprawdzić czy komentować mogę.

      Usuń
  59. Zanim komentarz - ocena. Szkolne 4-.

    Przede wszystkim, coś, na czego punkcie mam obsesje, mianowicie cel opowiadania. Chodź przeczytałem je dokładnie, nie mogłem odkryć celu autora, w tym co napisał. Czy to opowiadanie o OC, czy o M6, czy o samym rozwodzeniu się nad możliwością zabicia jednej z głównych bohaterek.

    Kilka zwrotów stylistycznie nie leżało.

    Rainbow Dash... nie, nie pasowało mi jej zachowanie. W ogóle jak nie ona. Całkowite zaprzeczenie RD z 2 odcinka 1 sezonu.

    Samo śledztwo przeprowadzone przez detektywa klasy wysokiej, kiepskie strasznie :D Każdy detektyw zabezpiecza teren na samym początku. I póki nie ma narzędzia zbrodni istnieje zasada domniemanej niewinności. Zresztą, czysto techniczna sprawa związana z tym, że mua jest sobie na geologi. Raz - bardzo rzadko można oderwać fragment skały, tak, że
    a) zostanie oderwany
    b) wejdzie komuś w głowę, rozcinając ją
    c) nie strzaska czaszki
    Jeśli to był pojedynczy głaz, to był narzutowym, więc dość twardym. Co uniemożliwia nam odłupanie go zwykłą siłą grawitacji, przy takiej twardości kości, jaką one posiadają.
    Zakończenie mnie bardzo zawiodło.

    Ale liczę na coś jeszcze do poczytania :)

    P.S. Marzy mi się fanfic w stylu La Noir w MLP... zaraz... chyba mam pomysł...
    P.P.S. Dziwnie dobrane tagi IMO, ale to wrażenie osobiste. Ani to smutne ani przemocy tam za wiele ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się bałem, że "ekspert" się przyczepi. Ale bardziej się bałem jakiegoś lekarza :)

      "Samo śledztwo przeprowadzone przez detektywa klasy wysokiej, kiepskie strasznie :D "

      Pragnę zauważyć, że Spektrum nie jest formalnie detektywem :). To po prostu taki kucyk od uniwersalnej roboty, której nie ma komu przypisać.

      "I póki nie ma narzędzia zbrodni istnieje zasada domniemanej niewinności."

      Wszak Spektrum nikogo oficjalnie nie oskarżał, i nie zrobiłby tego, dopóki nie znalazł dowodu.

      "Coś jeszcze do poczytania" nie będzie już kryminałem, więc może bardziej Cię zadowoli :)

      Usuń
    2. Jako że przy poprzedniej odpowiedzi byłem nieco zaaferowany czekającym mnie egzaminem, to teraz uzupełnię trochę :).

      Trochę mnie "zabolało" twierdzenie, że ten fanfik jest bezcelowy. Rozumiem przez to, że nic nie przekazuje?

      Cóż, absolutnie nie zamierzam Ci ani nikomu innemu narzucać interpretacji, ale jednak pewne myśli przekazać chciałem. Czy też może idee. Co ciekawe, to WCALE NIE OZNACZA, że się z tymi ideami zgadzam i je "wyznaję".

      Np. ten "wierszyk" na samym początku nie jest tam wyłącznie dla ozdoby - a chyba nikt go nie zauważył :).

      "Raz - bardzo rzadko można oderwać fragment skały, tak, że
      a) zostanie oderwany
      b) wejdzie komuś w głowę, rozcinając ją
      c) nie strzaska czaszki"

      Tylko kto napisał, że czaszki nie "strzaskano". Powiedziałbym właśnie, że raczej tak, ale nie na rozległym obszarze. Zresztą, nie tylko czaszkę - ten wspomniany "przejrzysty płyn" to płyn mózgowo-rdzeniowy. Wycieka przy uszkodzeniu opon mózgowych. Oszczędziłem szczegółowych opisów, myślałem, że to wynika z kontekstu.

      Usuń
    3. Troszkę się wypowiem o celowości bądź niecelowości fanficka.
      Podstawowym celem każdego takiego opowiadania czy książki jest jednak rozrywka.
      Opowiadanie nie musi nieść jakiejś idei(choć miło gdy niesie) ważne by czytelnik chciał ją czytać a jakąś mądrość zwykle wynieść i tak można.

      Usuń
  60. http://tvp.info/informacje/polska/odnaleziono-cialo-madzi-z-sosnowca/6397207

    Wybaczcie jeśli kogoś właśnie urażam, ale jakoś mi się skojarzyły te dwie historie.

    OdpowiedzUsuń
  61. Łał... Po prostu Łał... Dzięki, za następny nie przespany tydzień! Ale FanFic i tak przepiękny...

    OdpowiedzUsuń
  62. Jeden z lepszych fanfików jakie czytałem - przyzwoicie napisany, dobrze przemyślany, klimatyczny i straszliwie wciągający. Pod koniec normalnie się zdziwiłem jak szybko mogłem pochłonąć tyle stron. Opowiadanie pozostawiło po sobie uczucie smutku, więc jest też poruszające. Spory plus za rymy Zecory - układanie ich musiało być niezłym wyzwaniem.
    Ogólnie - nie spodziewałem się kucykowego kryminału. Naprawdę, to dla mnie nowość. Zwłaszcza że nieczęsto spotykam się z amatorskimi opowiadaniami o takiej tematyce.

    Tak trochę odbiegając od tematu: zawsze intrygowało mnie, jak odejście/śmierć/itp jednej z powierniczek wpłynęłoby na ich zdolność do władania Elementami Harmonii. Straciłyby ją? Musiały znaleźć następcę danej powierniczki? Coś jeszcze innego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Spory plus za rymy Zecory - układanie ich musiało być niezłym wyzwaniem."

      Najcięższa część pisania.

      "Tak trochę odbiegając od tematu: zawsze intrygowało mnie, jak odejście/śmierć/itp jednej z powierniczek wpłynęłoby na ich zdolność do władania Elementami Harmonii. Straciłyby ją? Musiały znaleźć następcę danej powierniczki? Coś jeszcze innego?"

      Sequel już się pisze :>

      Usuń
    2. Sequel :D Właśnie wywołałeś szeroki uśmiech na mojej twarzy :D

      Usuń
  63. Umm, no, podobało mi się. Nie jestem żadnym krytykiem, nawet jak coś ma wady, to jestem ledwo w stanie je zaznaczyć a zazwyczaj kończy się na tym, że "coś jest nie tak", albo po prostu zbyt mnie zaciekawiło, żeby je znaleźć. A jak podobało się, to podobało, tak jest i basta!
    Lubię kryminały, wręcz uwielbiam. Sama historia jako kryminał może nie jest najlepsza (jakoś tak... za mało zaskakująca :D Ale zakończenie było w porządku), ale napisana naprawdę dobrym stylem, wciągający i taki... zakończony. Bez niedosytu. Połknęłam na jeden raz, ale to akurat nic specjalnego :3
    No, sequel będzie się czytać zaraz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty