Nawiedzone Niedzielne DCXLI

Pamiętacie obrazek z TYCH Niedzielnych? Jest ciąg dalszy xD

Ale chciałbym, żeby mnie taka Celestia wyskoczyła z ekranu. 

Twilight biegła pałacowym korytarzem. Czuła się bardziej niż samotna. Brakowało jej nie tylko wiernych przyjaciółek, ale też całej potęgi magii, jaką dysponowała. Została jej tylko lewitacja i gdyby nie lekcje walki bronią białą, jakie brała od Shining Armora, nie byłaby w stanie dotrzeć aż tak daleko. Przemierzała labirynt pałacowych komnat i przejść walcząc z przywołanymi do życia przez Grogara, kucykami. Razem, ze swoją wierną włócznią, dzielnie przebijała się przez kolejne zastępy wrogów.

Twilight wyskoczyła zza rogu niemal zderzając się z nieumarłym kucykiem. Przetoczyła się po ziemi, zgrabnie unikając wielkiej halabardy i…

… nadziewając się elegancko na kolejną.

***

Luna zdjęła z głowy słuchawki i z najwyższym trudem, drżącym kopytem, odłożyła obok siebie. Westchnęła, próbując się uspokoić i...

– TO JUŻ DWUDZIESTY RAZ! – ryknęła, dając upust swojej złości, widząc pojawiający się na ekranie napis „Poległaś”. Za chwilkę, o ścianę komnaty roztrzaskał się monitor.

Luna wstała i podeszła do drzwi. Zanim chwyciła klamkę, złowieszczy uśmiech wykwitł na jej mordce. Zatarła kopytka i wróciła do wyrka.

Twórców „Sparkle Souls II” czekały wyjątkowo koszmarne noce...

I złośliwe komentarze! Dostaną mnóstwo złośliwych komentarzy!

Komiks:

Świecisz mi, czy sobie? I weź się wreszcie wytrzyj, czy coś. Cała podłoga zachlapana..

.

Komiks już był to czas na statkowanie: