Odcinki 118 i 119: The Crystalling
Pamiętam jak nie tak dawno temu oglądałem finał sezonu 5. na meecie w Trójmieście zorganizowanym specjalnie na tę okazję. Czas płynie tak szybko, że nim się obejrzałem minęło już kilka miesięcy i dziś będziemy świadkami premiery kolejnego, szóstego już sezonu MLP: FiM. Czujecie ten hajp? - Bo ja niestety nie...
Premiera
26 marca 16:00
Streamy:
Jakość obrazka [*]
OdpowiedzUsuńJej! Pierwszy raz w życiu będę oglądała w chwili premiery, zamiast czekać jak n00b na łaskę napisów XD
OdpowiedzUsuńChoć... przed spoilerami to się nie uchroniłam XD
Wybieram Brony.tv!
I wreszcie do treści:
Zapowiada się coś znacznie lepszego od początku 5 sezonu (elementy, super hiper boss, kataklizm, cholera i dżuma), czyli kochany powrót do tradycji poprzednich sezonów. Ogólnie wydaje mi się, że 6 będzie łagodnym połączeniem 3 i 4, nie wiem czemu.
Z opisów wiemy, że Starlight będzie mało, więc ja hype czuję.
A co do wspomnień... ja Z okazji początku 5, 4 kwietnia wróciłam wreszcie do fandomu. Tego odejścia bardzo żałuję, Ale cóż... historii nie zmienisz.
Poza tym, gdy ruszyła 5, trafiłam na fge.
Kojarzę to tylko dlatego, że zaczęłam od baneru "buty Mere Jumpa" I za cholerę nie wiedziałam, o co w tym chodzi.
Zapraszam na TS3 jak co premiera sezonu Mlp:firm
OdpowiedzUsuńIP: KucykowyTeamSpeak.pl
Ps:Wiem że to reklama ale jesteśmy partnerami Fge jak by ktoś pytał :)
W sumie wbiję skoro Mere skasował nam czat >_>
UsuńCzat nadal jest.
UsuńO tu: http://www.freeshoutbox.net/MereJump
Dałeł/łaś mi nową nadzieję :D
UsuńPremiery sezonów: 1, 3 oraz 5. obfitowały w piosenki, natomiast premiery sezonu 2. oraz 4. były ich pozbawione, ciekawe czy ten trend zostanie podtrzymany i dziś NIE usłyszymy żadnej piosenki...a może jednak?
OdpowiedzUsuńNo i zgodnie z przewidywaniami nie usłyszeliśmy (za to w następnym, 7. pewnie się pojawią).
Usuń7 sezonu chyba nie bedzie...
UsuńOł main got.
OdpowiedzUsuńWhat was that.
Koniec części pierwszej.
Sunburst to brat MoonDancer. Potwierdzone info
OdpowiedzUsuńW sensie metaforycznym, chodzi o charakter.
UsuńJa mogę powiedzieć tak, ale nie bierz tego dosłownie:
UsuńTwilight Sparkle=Moon Dancer
Rainbow Dash=Daring Do
Sunburst=Star Swirl the Bearded
Kto następny?
Nawet serce się załamało na wieść o Kredesiątku
OdpowiedzUsuńPapa, autorytecie jakim jest Armor
OdpowiedzUsuńSonberka nie było :C
OdpowiedzUsuńA miałam nadzieje ,że te chmury to znaczą
Dobra... Jest godzina po premierze, a ja jeszcze jej nie oglądałem, bo nie miałem możliwości. Mam tylko jedną prośbę...
OdpowiedzUsuńStreśćcie mi odcinek minuta po minucie, bo przez Ha$bro mam niedobór spojlerów :D
Gdzie obejrzę ten odcinek?
OdpowiedzUsuńChyba dopiero jutro na DailyMotion... A dziś?
http://www.dailymotion.com/video/x407mqe_hd-my-little-pony-friendship-is-magic-s06e01-the-crystalling-part-1_animals, http://www.dailymotion.com/video/x407ox6_hd-my-little-pony-friendship-is-magic-s06e02-the-crystalling-part-2_animals
UsuńJesteś bogiem, dzięki Ci, przyjacielu.
UsuńCrashie to dziewczyna.
Usuń0.0 Odcinek mi się bardzo podobał. Cały czas wspominali o tym Sombrze, a w końcu się nie pojawił :/.
OdpowiedzUsuńSzczerze, to miałam cichą nadzieję, że Starlight zostanie w Kryształowym Królestwie, ale no cóż.
Po za tym, odcinek miał kilka bardzo ciekawych momentów. I dobrze.
Po za tym, Starlight i jej ''Genius'' mnie wręcz rozwaliło xd.
Takie mocne 8/10 :).
Dodając jeszcze - Jak dla mnie, to za dużo Starlight. Mam szczerą nadzieję, że nie będzie jej aż tyle w reszcie odcinków.
UsuńPiątka siostro!
UsuńNajsłabsza premiera sezonu ze wszystkich, moim zdaniem...Hasbro teraz to dało czadu. Przebić to dziecko mogą tylko zamieniem Flasha w alikorna. Chociaż Sunburst był nawet..Zabrakło tylko flashbacków jego smutnej przeszłości :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńE...... Za dużo Starlight. Zdecydowanie za dużo.
OdpowiedzUsuńAle dobra, załóżmy, że to nie będzie wada, nie piszę o tym. Teraz już na poważnie:
1.Rozwalono serce. Czy konsekwencje nie powinny być większe niż burza śnieżna?! Przecież, tak naprawdę nic się nie stało. Gdyby Królewskie Siostry nie robiły nic z pogodą i tak by nie było tragedii. Przecież... to tylko zima.
To sprawia, że odcinek tak de facto jest o niczym. Idziemy dalej:
2. Przedstawiono Fluffry w tak zły sposób, jak tylko to możliwe. I wciąż nie jest powiedziane, skąd ma tak olbrzymią moc. Gdyby to było OC, a odcinek opisem, powiedziałabym, że postać została zmarnowana.
3.... O co w tym chodzi? Nie było tak naprawdę zwrotów akcji. Przybiegł Pan Przyjaciel Starlight i dał książkę, o którą im chodziło. Żadne wielkie halo.
4. Wątkiem głównym stała się Starlight, nie kataklizm. To słabe....
Podsumowując:
Już można powiedzieć, że finałem będzie zdobycie Elementu przez Starlight, bo wszystko zaczęło kręcić się wokół niej. Mane 6 poszło w cień, widać, że Rainbow Power, czy inna piękna moc przewodniczona przez Twilight nigdy nie wróci, bo wrzucili nas w nowy wir.
+Starlight z zamkiem zachowywała się naturalnie
+Fajna przyjaźń Spik'a z SG. Widać, że smok zostanie lepiej oddany
+Możliwe, że Twilight okaże się super nauczycielką i ciocią. Oby.
Podsumowanie:
Pierwsze odcinki przestały być wypasione. Tak jak nie było różnicy, czy to finał czy odcinek 1,2, to teraz jest. Taki odcinek o niczym, który oprócz przedstawienia postaci... absolutnie nic nie wniósł.
Tyle tylko, że przynajmniej cały nie był o Starlight, eh.... za bardzo po niej lecę, ale wepchnęła się na miejsce Twilight. To jedno widać i tego nigdy nie przebaczę.
Jeśli chodzi o zimę, to Windigo zamieniały w lód. Chociaż tylko nieprzyjaciół, więc nie wiem.
UsuńDla mnie Starlight to kalka Sunset
Usuńhttp://www.dailymotion.com/video/x407mqe_hd-my-little-pony-friendship-is-magic-s06e01-the-crystalling-part-1_animals Mam tu jakiś link mam nadzieję, że będzie działać. To pierwsza część.
OdpowiedzUsuńhttp://original.livestream.com/thebronynetwork7 I jeszcze tu zaczyna się powtórka jak ktoś nie zdążył zobaczyć na żywo
UsuńŁoo... Dawno mnie tu nie było. Tak mi się przypomniało, weszłam no i widzę, że sezon 6 się zaczyna. Ale ten czas leci :P
OdpowiedzUsuńIduś, jesteś <3
UsuńDawno żeśmy się nie widziały :3
Heej 😏
UsuńHeej 😏
UsuńCześć :3
UsuńNo co tam?
UsuńO witaj Macieju :3
UsuńJa i SJ jesteśmy koleżankami :P
Mam nadzieję że Mystheria wróci do tłumaczenia odcinków...
OdpowiedzUsuńStrzelam, że nie jestem jedyną osobą, która na końcu odcinka zuważyła te małe plamy lecące w stronę Kryształowego Królestwa.
OdpowiedzUsuńHYPE, HYPE, HYPE :D
http://www.equestriadaily.com/2016/03/mystery-background-element-at-end-of.html
Dobry materiał na finał :)
UsuńDobry materiał na finał :)
UsuńNo i Cadence przestała być najgorszym alicornem. Znalazła sobie godną następczynię tego niechlubnego tytułu.
OdpowiedzUsuńWie ktoś, kiedy i gdzie można się spodziewać odcinka z polskimi napisami?
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:):
Usuńhttp://www.dailymotion.com/video/x408ip8_my-little-pony-przyjazn-to-magia-s06e01-the-crystalling-part-1-napisy-pl-1080p_shortfilms
http://www.dailymotion.com/video/x40aia3_my-little-pony-s06e02-the-crystalling-part-2-napisy-pl_shortfilms
Odcinek był super :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Starlight jest niepotrzebnie wpychaną postacią. Chciała zaszkodzić Equestrii bo co? Bo jej przyjaciel pierwszy dostał znaczek? A potem cudownie się nawróciła i została kolejną postacią w serii bez charakteru?
OdpowiedzUsuńZmarnowali początek sezonu i zniechęcili mnie do dalszego oglądania tym samym, mam nadzieję że następne odcinki będą lepsze. Motyw z dzieckiem mi się podoba, ale został przedstawiony w zły sposób i o wiele bardziej wolałabym jakby ten dwuodcinkowiec został poświęcony dochodzeniu dlaczego FH jest tak potężnym alikornem.
Popieram Cię w pełni.
UsuńA ja tak nie uważam, zważmy na tytuł serialu. FRIENDSHIP is magic. Tak? Czyli tematem przewodnim zawsze będzie przyjaźń, mimo, że rozwinięcie wielu wątków było by bardzo pożądane, to muszą się trzymać swojej maksymy. Gdyby skupili się na magii alikornów, jaka byłaby problematyka serialu? Jeśli Pan Jednorożec bardzo kocha swoją Panią Alikorn, to potęga tej miłości zrodzi małego szatana, który doprowadzi do katastrofy? Aha xD A brakiem charakteru bym nie nazwała braku pieczątki na czole "uczciwość", "lojalność", bla, bla bla... Lubię mlp, ale czasem dobija mnie łopatologiczność zawartych w nim charakterów. W Starlight widzę, że przemiana w dobrą, nie do końca pykła, wciąż kombinuje, jak coś jest nie po jej myśli, widać, że czuje się niezręcznie, no po ludzku czuje się niekomfortowo przy ideale jaki stanowi Twilight, stąd większa szczerość wobec bardziej ludzkiego Spika. Będę jej bronić, bo póki co jestem zafascynowana XD Aczkolwiek nie neguję, dobrze wymienić poglądy.
Usuń*Zaciąga się świeżym shipem* Ah, dla mnie najlepszy dwuodcinkowiec, wreszcie bez Twalota w roli głównej. Starlight wprowadzi przynajmniej jakiś powiew świeżości do serialu, który coraz bardziej nudził, przynajmniej mnie, nic nie powaliło mnie w ostatnim sezonie, może poza dwuodcinkowcami plus powrót do przeszłości z udziałem Moondancer...może za stara jestem, narzekam. Charakter Starlight wydaje się bardziej...złożony? Nie na zasadzie prostoty mane6, gdzie każdej bohaterce przypisuje się jedną cechę, po której nasuwają się kolejne przymiotniki. Sunburst, cholera, czemuś ty został w tym Kryształowym Królestwie, pieprzyć Kredensiątko, ja tam widzę więcej odcinków z SG i SB, Spika też jak najbardziej w takim wydaniu poproszę xD Dosypać Doktora, Derpy, Lyry i umieram szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńW którym miejscu charakter Starlight jest bardziej złożony?
UsuńW tym że potrafi w chwili zagrożenia wrócić do nieprzyjemnych wspomnień i poprosić Sunbursta o pomoc? Ale nie robi tego od razu, gdy ma tylko taką możliwość.
UsuńCóż, to moja subiektywna opinia, możesz się z nią nie zgadzać. Ale jesteś w stanie nowemu znajomemu wlepić naklejkę, ty to ten śmieszek, o, ten to mądrala, nos tylko w książkach? Nie wszystko jest takie czarno białe, dlatego podoba mi się brak konkretnego przymiotnika na Starlight. Okaże się z czasem, jak dostaniemy zwykły odcinek z jej udziałem, za mało żeby coś o niej powiedzieć. I to stwarza potencjał. Może złożony to niekoniecznie dobre słowo. Bardziej pokrętny, mniej przewidywalny. Wiem jak w jakiej sytuacji zachowa się Flutterka, SG nie. Tak jak napisałaś/eś komentarz wyżej, wszystko można tak potraktować, o szlag mój kumpel zrobił mnie w balona za młodu, i tak w sumie, to stwierdziłam, że wypracuję sobie na takiej podstawie własną filozofię. Głupie nie? Ale czy to nie takie durne małostki kształtują nasz charakter i wpływają na światopogląd? Ja dla siebie potrafię przytoczyć sporo przykładów, i wiem, że przez to podchodzę do pewnych spraw w taki, a nie inny sposób. Każdy dobry złodupiec w jego mniemaniu jest dobry, tylko widzi świat inaczej od protagonisty, dlatego SG na wstępie u mnie ma plusa, Sombrerro nawet kiepskim dzieciństwem w serialu nie może się pochwalić xD Więc w teorii Starlight nie widziała w sobie wcześniej złej, a tą która da innym to co uznawała za najlepsze. Więc nie zmieniła się ze złej w dobrą, a zmieniony został jej pogląd na sprawę, i niezmiennie działa w dobrej sprawie, ale już sposobem protagonistek. Nie namotałam? Woo. Ale wykład, okaże się czy dobrze przyjęty, czekam na kontrę xD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŁadnie to opisałaś, takie przedstawianie swoich opinii lubię:v
UsuńTwilight w roli głównej to gwarancja dobrego dwuodcinkowca. Było tak do 4 sezonu (3 też zaliczamy jako 2) i nikt nie narzekał, wszystko było ok. A... teraz? 6 bohaterek idzie w cień bo pojawiła się Starlight, która... nawet nie chcę się uczyć.
UsuńNie lubię Twilight. Może to mój problem. Ogólnie uwielbiam postaci które niezdrowo zaszywają się u siebie ze stosem książek, odcinają się od świata, są wyalienowane. Twi jest pierwszym nerdem które nie trawię. Jej jedynymi negatywnymi cechami jest perfekcjonizm, nadgorliwość i zbytnia duma. Czyli potworne combo człowieka którego na wstępie omijałabym szerokim łukiem. Lubię gdy geniusz jest roztrzepany/nie radzi sobie z relacjami międzyludzkimi/jest fajtłapowaty/zapominalski albo ze skrajnym brakiem humoru/pesymizmem a tu? Meh. Ale to jak rozmowa o muzyce, nie przekonasz kogoś, że ten kawałek jest świetny, jeśli ktoś zwyczajnie tego nie czuje, i dla niego to zwykły łomot.
UsuńCóż powiedzieć?
UsuńJa uważam, że cóż... jest doskonała, a każda z jej wad tylko przybliża ją do perfekcji. Dlatego, że jest tak wspaniała i umie przezwyciężyć te wady i do wszystkiego doszła sama...
Zbyt ją kocham i widać, że się nie dogadamy. Trudno.
I zazdrość. Udowodnił to Discord w "What about Discord". I jeszcze zbyt naukowe podejście Twilight do wszystkiego jest denerwujące.
UsuńAkurat WaD nie bralabym tutaj. Tu raczej chodziło o to, że nawet Księżniczka Przyjaźni bywa zazdrosna i że dobrzy przyjaciele pomogą Ci się z tym uporać.
UsuńRaczej uznalabym to za wątek albo zagrywkę Hasbro niż jako oficjalną cechę, bo to jedyny odcinek, w którym zostało to pokazane.
Z resztą.... 5 zmieszal Twilight z błotem. Wyszła na leniwego nieroba, który olewa starych przyjaciół, a umiejętnośc mądrego podsumowania (odc. 2) nagle staje się wadą. Tak, jakby specjalnie chcieli, żeby Twilight zbledła, żeby fanom lepiej przyjął zastępczą SG.
Wiesz mi, Hasbro naprawdę nie musi nikomu obrzydzać twilicorna.
UsuńEch....
UsuńZrobilabym tu wykład, że jej alicornizacja w sumie oprócz dwuodcinkowców na fabułę nie wpłynęła zupełnie, bo skrzydła były naprawdę ważne tylko w odcinku 15 i 23 sezonu 4, oraz, że jeśli było się fanem Twilight to trzeba cieszyć się jej szczęściem, bo to wspaniałe, że spotkało ją coś tak pięknego, Ale.... chyba i tak niektórych rzeczy nie zmienię.
Też nie lubię Twalota. Jest tak idealna... Ze człowiek zaczyna nienawidzieć siebie.
Usuńehhhh...
Zazdrość to nie cecha Twilight tylko moja. Zazdroszczę nawet postaci z kreskówki.
Twi jest też trochę egoistyczna - widać to w odcinku Zerowa Lekcja, kiedy Twilight jest gotowa zaczarować całe miasto, byle tylko jej było dobrze.
UsuńJakbym słyszał te narzekania na reboot atomówek. Zmarnowali postacie ble ble ble, mam nadzieję, że następne odcinki będą w zupełnie innym stylu ble ble ble...
OdpowiedzUsuńTo był najśmieszniejszy odcinek odbardzo długiego czasu, z świetnym sytuacyjny humorem, czego mi tak bardzo brakowało w 3 i 4 sezonie (i kiedy nie było atomówek). Widać powiew świeżości, widać, że nowe postacie, nawet niedopracowane, dosyć głupawe itd. one jednak coś zmieniają, i widać, że coś się dzieje.
Na Mane 6 już nie da się jechać. Można to nazwać na wiele sposobów: że zbytnio wydoroślały, że to już nie jest Mane 6, że serial umiera itp. Ale to nie jest tak, że Mane 6 nagle wyparowało, już się nie liczy, albo że jedna z nich zdobył całą sławę i glorię, albo na odwrót, odeszła w zapomnienie. Te klacze to nadal zgrana paczka, tylko już nie jest tak jak kiedyś. Ale to co zrobiły w przeszłości też nie traci na wartości. I to, że nie skupiamy się teraz na ich problemach jest spowodowane dokładnie tym samym, dlaczego nie ma odcinków o Lunie, Celestii i całej reszcie. Ponieważ to nie jest coś czym miało się zajmować MLP od samego swojego powstania. Nie mieszamy polityki do przyjażni, łatwiej się wtedy żyje.
Mi osobiście odcinek się bardzo podobał. Scenariusz był rzeczywiście dosyć przewidywalny, lecz pokazał to, za co naprawdę kochamy kucyki: świat, w którym przyjaźnią można rozwiązać wszystkie problemy. Podobał mi się też humor, który był tu zupełnie niewymuszony. Ostatnio przy oglądani serialu śmiałam się tak przy The one there Pinkie knows (czy jakoś tak). Fajne były też krótkie sceny, w których księżniczki walczyły z chmurami. Co prawda ciężko mi uwierzyć, że dwie najpotężniejsze istoty w Equestrii nie mogły odgonić paru chmurek, ale ich wspólny trud w pewien sposób mnie poruszył. Na plus idzie także subtelne umieszczenie SG w piosence tytuowej. Ogułem ofcinek 8/10
OdpowiedzUsuńJa wszystko mogłabym przeboleć, nawet nieszczęsnego bachora, ale jak widzę, że na miejscu zdarzenia są wszystkie cztery księżniczki, i żadna nie ma pojęcia, co zrobić z rozbitym sercem... to mi ręce opadają. Celestia, że niby taka bogini... a znowu gdyby nie pomoc z zewnątrz mieliby przechlapane :v
OdpowiedzUsuńNikt nie jest idealny.
UsuńZwłaszcza scenarzyści. Tym to coraz dalej do poziomu poprawnego, a co dopiero...
UsuńDziwne...
OdpowiedzUsuńZazwyczaj gdy jest post o premierze dwuodcinkowca liczba komentarzy przekracza liczby trzycyfrowej. A tutaj jest tylko 48 komentarzy...
Czyżby ten kucykowy hype robi się coraz słabszy?
Obawiam się, że tak. Widać zmniejszone zainteresowanie w całym fandomie.
UsuńNie, po prostu niektóre komentarze są kasowane.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńStart 5. sezonu miał 137 komentarzy, a tutaj tym komentarzem nabijam równe 60. Jest dość znacząca różnica, pewnie jeszcze kilka komentarzy wpadnie, ale do liczby trzycyfrowej nie dobijemy.
UsuńZakład?
UsuńMożesz sobie nawet skasować wszystkie moje komentarze.
UsuńChoć tradycyjnie oglądam wszystkie spoilery, to do tego odcinka podchodziłem bez przesadnego hype'u. Odcinek bez fajerwerków, ale może być. Dziecko jak dziecko, Starlight też trzeba jakoś wprowadzić do serialu, a nikt nie obiecywał, że zima będzie głównym wątkiem. Cieszę się, że nie zaciągnęli Sombry jako "tego złego" odcinka. Trochę głupio byłoby najpierw potraktować go w jeden sposób w komiksie, po czym wszystko to zupełnie olać.
OdpowiedzUsuńZaczynam wiązać większe nadzieje ze Spikiem, także i po tym odcinku. Czy w tym sezonie przestanie robić z siebie kretyna w swoich odcinkach? Mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńZe względu na moje zamiłowanie do pewnej epoki zwrócę uwagę nie na Shining Armora wyglądającego jak ja podczas pisania fanfika ani nie na wielkooką OP landrynę.
- waza.
Kiedy ją zobaczyłam poczułam nagły przypływ hype'u. Amfora w stylu archaicznym misternie wykonana, a na niej obrazy kucyków w greckich chitonach nakreślone z niezwykłą precyzją. Uczta dla oczu, nawet nie przeszkadzało mi to Zjarane Alikorniątko.
- fryzury kucyków z Imperium.
Fajnie poupinane, błyszczące grzywy ozdobione biżuterią.
W tle przechadzał się również ogier z opaską na głowie. Nie wiem dlaczego, ale nazwałabym go Leonidas :3
- zbroje.
O takowych wiem niewiele, ale są piękne.
- architektura.
Geometryczne kształty domów po raz kolejny mnie zauroczyły <3 Tylko zastanawiam się, dlaczego nigdzie nie zauważyłam chociażby jednej kolumny...
- purpurowe zasłony.
To jest Fenicja, tego nie zrozumiecie.
Jutro biorę się za oglądanie drugiej części.
PS Starburst jest takim uroczym OTP <3
Nie znam się za bardzo na tym ale muszę Ci powiedzieć że ten styl też bardzo mi się podoba, a waza też od razu zwróciła moją uwagę. HYPE
UsuńOdcinki ogólnie fajne, ale mnie zdenerwowało jedno. Dlaczego Celestia nie mogła powstrzymać tej burzy? W drugim sezonie nie poradziła sobie z Chrysalis, potem ze Smoozem, a teraz to. To co ona w końcu potrafi?
OdpowiedzUsuńKrólować ze siostrą Equestrię, panować nad Słońcem i Księżycem(Kiedy nie było Luny, robiła obydwie te czynności), trollować kuce i mówić rzeczy, które nie zawsze są zgodne z prawdą. Mogę tak dalej wymieniać..
UsuńTeoretycznie to potrafi bardzo dużo, ale jako, że nie ona ma być od rozwiązywania problemów (w odcinkach) to muszą nerfić jej zaradność do wartości ujemnej, co zrobisz.
UsuńZgadzam się z przekonaniem, że Celestia nie jest postacią posiadającą duże moce. Jej głównym zadaniem jest przeprowadzać wschód i zachód Słońca (skoro potrafiła robić to ze Słońcem, to nic nie stało na przeszkodzie, żeby i pracować nad Księżycem). Nigdzie nie zostało wspomniane, że ma pełną władzę nad Słońcem (np. poprzez zmianę jego nasilania i oświetlania nieba) tylko że potrafi nim kierować. To nie daje jej aż tak dużej wyjątkowości, w końcu nawet zwykłe kuce posiadają jakieś moce, które ustalane są gdy otrzymują swoje urocze znaczki (np. Rainbow Dash potrafi wykonać sonic rainboom).
UsuńAutorzy nie muszą zmniejszać jej zaradności w serialu. Mogliby chociaż pokazać, że potrafi obronić Equestrię przed niebezpieczeństwem. Nawet najbardziej krytykowana spośród księżniczek przez Bronies, Cadence nakopała do tyła dwóch zbirów. A sama Celestia? Null, zero. Ponadto, gdy zbliżało się zagrożenie do Canterlotu, Celestia prosiła Shining Armora, aby ochronił ich królestwo swoim "polem siłowym" (koniec sezonu 2). Cadence sama broniła swojego królestwa swoim "polem siłowym" przed złem (początek sezonu 3). Jedyne dokonania Celestii (i to ponad tysiąc lat temu) to: zakamieniowanie Discorda (z pomocą swojej siostry), nie wiedzieć czemu już wtedy Celestia nie postanowiła zreformować Discorda, tylko podjęła taką decyzję dużo później i posłanie nawiedzonej siostry na Księżyc, zamiast przywrócić ją do pierwotnej postaci.
@Lucas:
UsuńMasz rację, Celestia potrafi dużo, jeżeli chodzi o władanie Equestrią, ale kiedy pojawia się wyraźne niebezpieczeństwo, to królowa właściwie nic nie robi. Wyręcza się innymi. Po co chronić Canterlot - Shining Armor może to zrobić. Po co stawać do walki z Tirekiem - no przecież Discord może ją wyręczyć.
Komentarz dla statysyk, aby nie było że fandom umiera.
OdpowiedzUsuńpodbijam
Usuń80 komentarz.
UsuńI smell friendzone...
OdpowiedzUsuń