Gra „My Little Pony” od Gameloftu – nowy event!

Nowy event jest już aktywny.

I na samym wstępie łomot dla Gameloftu. Klugetown miałem już tak ładnie ogarnięte. Budynki i dekoracje ładnie porozstawiane. I co? Po zakończeniu eventu nowa lokacja została zablokowana, a wszystko wyrzucone do inventory (sic!). Powoduje to dodatkowe problemy, o nich jednak w dalszej części posta.

Wszystko wróciło do inventory. Na szczęście na uruchomienie nowego eventu nie trzeba było długo czekać. A na nieszczęście, całe Klugetown trzeba stawiać od nowa. Wróćmy jednak do samego eventu. Na początek zwyczajowe wprowadzenie:

I możemy zaczynać. Technicznie, event jest identyczny z poprzednimi. Tym razem prawdopodobnie też zakończymy znaną z filmu historię. Główną nagrodą jest Storm King. Z nieznanych mi przyczyn,  gra cały czas wyświetla mi Cappera, który był nagrodą w zakończonym już wydarzeniu. Idźmy dalej, wszystko jest zakręcone bardziej niż moje pomysły... Poważnie. Tym razem dostaliśmy sporo więcej niż ostatnio.

Na początek pokażę, jak wygląda sam event:

Tak w skrócie przedstawia się event dla pojedynczego gracza. Jak wspominałem, do wygrania jest Storm King, jednak gra cały czas pokazuje mi Cappera. Ot, zwyczajowe buraczki od Gameloftu. Ponadto, mamy część globalną, gdzie zmierzymy się z ruskimi botami, które tłuką itemki jak pokręcone innymi graczami. Stawką jest... sterowiec Tempest Shadow.

To główna część tego, co nam przygotowano. Nie znaczy to, że to wszystko. Jak pisałem z początku, budujemy Klugetown od zera. Miejsca mało i z początku nie wejdą wszystkie budynki, które mieliśmy. Oczywiście za łatwo być nie może i to, co mamy w inventory, nie liczy się do questów – mając za zadanie postawić np. 10 namiotów, musisz je kupić w sklepiku i dopiero postawić. Wybranie ich z inventory nie będzie liczone. Ponownie musimy odkrywać kolejne kawałki tej lokacji, czyścić ze śmieci itp. Jednak nie będzie to tutaj takie proste. Aby odblokować kolejną dzielnicę, musimy spełnić szereg questów, dla każdej nieco inne. Przykłady poniżej:

Zauważyliście już pewnie, iż w Klugetown brakowało sklepików. Ratunkiem jest seria kolejnych questów, w których remontujemy zniszczone budynki. W nagrodę, w ich miejsce powstają sklepy.

Poniżej nowości do kupienia w sklepie:

Dodatkowo sterowiec Tempest zamienił się w nieco inny, czyżby należący do Storm Kinga?

Podsumowując, mamy co robić przez najbliższe dni:) A dobrą wiadomością może być to, że event  prawdopodobnie wymagać będzie „jedynie” czasu. Poprzedni udało się zrobić bez konieczności kupna Ember za 1000 klejnotów (lub za „jedyne” 67 pln) – wystarczyły podstawowe kucyki i zostawało jeszcze czasu by się wyspać nieco:). Mam nadzieję, iż i tym razem będzie podobnie. Choć pewna liczba klejnotów się przyda, by „przeklikać” niektóre z zadań i szybciej dojść do tych z kucykiem jako nagrodą lub kilkudniowego wypełniacza. 

Zwyczajowo: mój kod 0b7ac3