tag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post6884700433282813807..comments2024-03-28T22:45:23.926+01:00Comments on For Glorious Equestria: Majestatycznie że ojej #767Merehttp://www.blogger.com/profile/06174487324787402291noreply@blogger.comBlogger625125tag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-66390333713152426162019-04-19T22:57:09.795+02:002019-04-19T22:57:09.795+02:00Lepiej tam nie wchodź *podbiega do Nevi* Z tej str...Lepiej tam nie wchodź *podbiega do Nevi* Z tej strony nie wchodziłem nigdy do podziemi pod miastem, nie miałem nawet pojęcia, że przejście będzie... czymś takim. Cokolwiek to jest. <br /><br /><br />Ale nic normalnego... przecież nawet kierunek się nie zgadza! Niedawno weszliśmy do ukrytej jaskini, a potem nagle... *kręci głową i zdecydowanym ruchem odsuwa Nevi do tyłu* <br />Nawet się nie zbliżaj. Nie mamy pojęcia, jak działa magia, która was tu przeniosła. <br />No ale mamy kogoś, dla kogo magia nie jest taką znowu tajemnicą.<br /><br />Zwłaszcza ta mroczna. Co nie? Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-78851765270340868352019-04-19T22:49:27.843+02:002019-04-19T22:49:27.843+02:00*dopiero teraz zdaje sobie sprawę, że wstrzymywała...*dopiero teraz zdaje sobie sprawę, że wstrzymywała ze strachu oddech*<br /><br />Uff... <br />Po pierwsze! Nikt tu się w nic nie bawi, a na pewno nie jak! Ja i Firebrand ryzykujemy życiem, żeby im pomóc! A to wy sprowadziliście na te kucyki zagrożene! WY!! No może nie? Firebrand, ty przecież...<br /><br />*odwraca się zdezorientowana. Poza nią i Waste Mirage nikt inny nie dotarł do tego miejsca. Ale przecież byli tuż obok! Zaczyna ogarniać ją panika*<br /><br />Musimy po nich wrócić! Nagle po prostu zniknęli, ale przecież tam nie było nawet jak się zgubić! Galopowaliśmy tunelem! *zbliża się do wylotu tunelu* Co tu się dzieje?Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-21524517253455409002019-04-19T22:37:52.197+02:002019-04-19T22:37:52.197+02:00*wpada Nevi w słowo*
Słuchaj... jak masz na imię? ...*wpada Nevi w słowo*<br />Słuchaj... jak masz na imię? Nie, mniejsza teraz z tym.<br />Nie mamy zamiaru zrobić ci krzywdy. Pozostałym też nie... o ile w ogóle są jacyś pozostali *krzywi się, spoglądając na smolistą czerń dziwnego tunelu*<br /> <br />My też planowaliśmy się tu ukryć. Znam pewne miejsce... *zaciska zęby i cedzi z gniwem* <br />Albo raczej "znałem"! Bo to mniej więcej tam, skąd wy właśnie uciekacie! No pewnie, brawo! Jeszcze przed chwilą wiedziałem, gdzie możemy bezpiecznie przeczekać, a teraz co, macie już na ogonie jej żołnierzy?! *zbliża się do Waste Mirage i piorunuje ją wzrokiem* Przeszukają teraz pewnie każdy centymetr podziemi. A wy...<br /><br />*przerywa nagle. Siada na ziemi i bierze głęboki oddech*<br />Przepraszam. To nie tak. To nie wasza wina. Ja i White Wolf dalibyśmy radę wtopić się w tłum... no ale ty nie bardzo przypominasz kucoperza *delikatnie uderza kopytkiem w czoło Waste* Trudno, jakoś sobie poradzimy. Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-43077900735955195912019-04-19T20:21:27.005+02:002019-04-19T20:21:27.005+02:00*Jest przestraszona, jednak orientuje się w sytuac...*Jest przestraszona, jednak orientuje się w sytuacji. Kryje się za kucoperką i odzywa niepewnie* Ba...wi? Nie... Proszę, kimkolwiek jesteście, nie róbcie nam krzywdy. Uratowała mnie na jej oczach. Byli też inni. Pozwólcie nam iść. Chwilę temu szli przede mną. Nevi, co teraz?Anonimhttps://www.blogger.com/profile/02635141659880211612noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-87943893090220992582019-04-16T23:47:45.697+02:002019-04-16T23:47:45.697+02:00*puszcza Waste Mirage i odsuwa się na kilka kroków...*puszcza Waste Mirage i odsuwa się na kilka kroków. Przygląda się uważnie Nevi*<br /><br />Słuchaj, sam nie wiem jak się tu znalazłaś. Ani my, w sensie, jeszcze przed chwilą to była jaskinia. Czy coś, nieważne.<br /><br />Ty... naprawdę wyciągnęłaś jakieś kucyki z miasta? Prosto z jej kopyt? *mruży oczy* Jeszcze nie tak dawno temu zostawiłaś nas samych. Drżąc ze strachu. Byleby tylko ONA nie zwróciła na ciebie uwagi. A teraz bawisz się w bohaterkę? Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-87392130131696327482019-04-16T23:27:44.798+02:002019-04-16T23:27:44.798+02:00TO TY?! WY? Ale...
*podnosi się i wodzi po nich ...TO TY?! WY? Ale... <br /><br />*podnosi się i wodzi po nich wzrokiem. Podchodzi do White Wolfa i ostrożnie uderza go kopytkiem w pierś. Potem odwraca się do Neija, ale widząc jego spojrzenie cofa się odruchowo o krok* <br /><br />Wy jesteście prawdziwi! Ale jakim cudem się tu dostaliście? Nie mogliście przemknąć obok jej żołnierzy, nikomu by się nie udało! Nie na otwartej przestrzeni! Przecież...<br /><br />HEJ! Gdzie pozostali?! Przecież byli tuż za mną! <br /><br />*ciągle słychać odgłos kopytek uderzających w kamienną podłogę, ale tunel pozostaje pusty. <br />Aż nagle - w jednej sekundzie - w mroku materializuje się szara klacz, tak samo jak Nevi tracąc od razu równowagę. Neij jest najbliżej, dopada do niej nim ta zdążyła upaść i obejmuje ją skrzydłami*<br /><br />Hej, Waste Mirage! Gdzie pozostali?! Nie rozdzieliliśmy się przecież!Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-6535532370324450102019-04-16T23:12:14.656+02:002019-04-16T23:12:14.656+02:00*gdzieś z oddali echo niesie coraz głośniejszy, mi...*gdzieś z oddali echo niesie coraz głośniejszy, miarowy dźwięk. Po chwili nie ma już wątpliwości, że od strony lasu galopuje w ich stronę grupa kucyków.<br /><br />Odwraca się w stronę mrocznego tunelu. Z jakiegoś powodu widzi na niewielką odległość, jakby tunel dosłownie urywał się kilkanaście metrów od niego i po prostu znikał*<br /><br />No... ok. Przyznaję, Dust jednak by się nam teraz przydał. *rozkłada skrzydła i wbija mocno kopytka w podłogę*<br /><br />*po paru chwilach w ciemności pojawia się nagle jakaś postać. Mknie prosto na nich, z pochyloną głową, ciężko dysząc.<br /><br />A potem dostrzega ich, z zaskoczenia potyka się i upada, sunąc po kamiennej podłodze. Zatrzymuje się parę kroków od nich. Wszyscy spoglądają na siebie przez chwilę w bezbrzeżnym zdumieniu*<br /><br />TO TY ?!!!Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-61639493278316275112019-04-16T22:50:55.556+02:002019-04-16T22:50:55.556+02:00*ściany jaskini zaczynają falować, a potem czernie...*ściany jaskini zaczynają falować, a potem czernieć, kurczyć i rwać na strzępy jak płonące płótno. Mija kilka sekund, a w miejscu skalnej groty pojawia się idealnie prosty, murowany tunel, niknący gdzieś w mroku. Prowadzi w przeciwnym kierunku - czyli w stronę lasu*<br /><br />*powoli i ostrożnie opuszcza kopytko*<br />Dobra, cofam to co mówiłem. Cokolwiek zrobiłeś, działa. Jakoś. <br />...<br />Ale dalej coś tu nie gra! W tamtym kierunku nie ma miasta! *wskazuje na kamienną, ślepą ścianę* TAM powinniśmy iść! No i co, znowu ściana?... *siada ciężko na zadku* Cudownie. Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-16920694491846675802019-04-16T22:36:47.052+02:002019-04-16T22:36:47.052+02:00//tymczasem, może nie tak daleko stamtąd//
Siedzi...//tymczasem, może nie tak daleko stamtąd//<br /><br />Siedzimy tu i siedzimy! Długo jeszcze będzie "już zaczynać działać" ta cała magia? <br />I "analiza sytuacji"?? Przecież stąd musi być jakieś wyjście! W sensie, nie tylko to, którym tu wleźliśmy!<br /><br />*truchta po niewielkiej skalnej grocie i prycha gniewnie, uderzając kopytkiem w ściany. Żadna nie wygląda na ukryte przejście*<br /><br />Na razie wiemy, że jaskini nie widać z zewnątrz i nie da się do niej wejść - chyba, że się oczy zamknie. W środku taki myk już nie działa. W ogóle, kto to wymyślił?! No ale tyle wiedzieliśmy pół godziny temu!<br /><br />*słyszy westchnięcie i odwraca się gwałtownie* <br />No co?! Marnujemy tylko czas! I dalej uważam, że używanie magii tuż pod jej nosem to pomysł z gatunku takich, na które wpada tylko Dust Wind! <br /><br />*uderza z furią po raz kolejny w ścianę. Jego kopytko zagłębia się do połowy w kamień*<br />??? Co do...Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-59703440410254462552019-04-16T17:00:07.750+02:002019-04-16T17:00:07.750+02:00*Szepce* Słyszeliście ją! Ruszamy! *Szepce* Słyszeliście ją! Ruszamy! Anonimhttps://www.blogger.com/profile/02635141659880211612noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-66074934521912247282019-04-16T13:10:00.621+02:002019-04-16T13:10:00.621+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Anonimhttps://www.blogger.com/profile/02635141659880211612noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-69716981704268579542019-04-13T16:29:37.676+02:002019-04-13T16:29:37.676+02:00// w mieście //
*z trudem podnosi się na kopytka...// w mieście // <br /><br />*z trudem podnosi się na kopytka, wspierając się na nieoczekiwanym towarzyszu. Bije się przez chwilę z myślami, ale przecież on i tak już wie. A tylko kwestią czasu jest, aż ktoś znajdzie jej podopiecznych. Jeśli będzie to jakikolwiek inny żołnierz Nightmare Moon...*<br /><br />Dobrze, chodźmy. Udało mi się znaleźć czwórkę... trójkę ocalałych kucyków <br />*tak szybko, jak jest w stanie pokonuje otwartą przestrzeń i wskazuje wąski zaułek* <br />Mieli poczekać na mnie, bo znam hasło, ale nieważne, pewnie widzieli albo usłyszeli, co się stało... Mam tylko nadzieję, że dobrze się schowali.<br /><br />*Nagle zatrzymuje się, spoglądając za siebie* <br />Myślisz, że może potem uda się nam ją... *jedno spojrzenie na Firebranda mówi jej wszystko* No pewnie! Uciekniemy z podkulonymi ogonami, czemu nie! *Firebrand ostrzegawczym syknięciem usiłuje ją uciszyć, ale go ignoruje* Nie wierzę, że choć przez chwilę brałam udział w tym szaleństwie... Nienawidzę nas wszystkich! Jeśli tak to wygląda na samym początku, wyobrażasz sobie, jak to wszystko się skończy? Wszyscy obrócą się znowu przeciwko nam, ale tym razem nie pozwolą nam tak po prostu odejść!<br /><br />*nawet nie zauważa, że zagłębili się już w mrok podziemnego przejścia*<br />I przestań mnie uciszać! Kto nas usłyszy, nikogo tu nie ma! *zamiera nagle, zdając sobie sprawę, co powiedziała. Odwraca się i przez chwilę nasłuchuje uważnie. Wzdycha głęboko* <br /><br />On jest ze mną... wbrew pozorom. Słuchajcie, musimy uciekać już teraz, my... <br />nie zdołamy już nikogo znaleźć. Przepraszam... *dodaje cicho*<br />Chodźcie, byle dalej stąd. Ja nieźle widzę w ciemności, poprowadzę was. <br />Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-79604281390051107322019-04-13T15:39:15.871+02:002019-04-13T15:39:15.871+02:00Jaskini?... *patrzy we wskazanym kierunku, mrużąc ...Jaskini?... *patrzy we wskazanym kierunku, mrużąc oczy. Potem rozgląda się dookoła*<br />Nie, oczy w porządku, widzę normalnie... ale nie widzę! Znaczy, jaskini nie wiedzę! Przecież tam, gdzie pokazujesz, jest lita skała. Wejście miało być ukryte gdzieś w tej całej wieży.<br /><br />Ale dobra. Prowadź. Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-60796082352424620862019-04-12T23:53:19.803+02:002019-04-12T23:53:19.803+02:00Nie ma to jak walnąć łbem w niewidzialną ścianę, t...Nie ma to jak walnąć łbem w niewidzialną ścianę, tak na pobudzenie. Hahahah.<br />Wejdźmy może do jaskini odpocząć, przyda nam się chwila wytchnienia. Właźcie już do środka, zasłonię wejście jakimś głazem na wszelki wypadek.White Wolfhttps://www.blogger.com/profile/03935999850865604752noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-63413909022324663292019-04-05T17:08:05.696+02:002019-04-05T17:08:05.696+02:00// tymczasem w mieście //
*kucoperz zdejmuje kopy...// tymczasem w mieście //<br /><br />*kucoperz zdejmuje kopyto z leżącej pegaz i zaczyna powoli iść w stronę Nevi. Ciszę przerywa tylko łkanie niebieskiej klaczy. W przerażeniu zasłania kopytkami oczy, kuląc się na bruku*<br /><br />Zabierzcie ją do reszty. Jeśli będzie stawiać opór, złamcie jej skrzydło. A potem drugie *rzuca do pozostałych, nawet na nich nie patrząc* <br /><br />A naszą... przyjaciółką, zajmę się osobiście. <br /><br />*podchodzi do Nevi, która cofa się powoli, aż w końcu trafia na ścianę. Stoi na drżących nogach, ale hardo patrzy mu prosto w oczy. Kucoperz dopada nagle do niej jednym skokiem, i z rozmachem uderza na odlew, obalając ją na ziemię*<br /><br />Zdrajczyni! Stanęłaś po stronie powierzchniowców przeciwko własnej Królowej! W imię czego i po co?! Gadaj! *nachyla się nisko, wbijając w Nevi bezlitosne spojrzenie*<br /><br />A teraz słuchaj *mówi nagle szybko, ledwie słyszalnym szeptem* Nie da się inaczej. Wytrzymaj, dopóki nie odlecą. Wybacz...<br />*podnosi opancerzone kopyto i uderza w bok kucoperki. Nevi zwija się w kłębek, desperacko starając się złapać oddech*<br /><br />NIE!!! Nieważne, czemu to zrobiłaś! Teraz spotka cię taki sam los, co wszystkich wrogów Bezgwiezdnej Nocy!! *kolejny cios. Potem kolejny. Kopyto unosi się po raz czwarty, ale w ostatniej chwili zatrzymuje się tuż nad Nevi*<br /><br />... <br />Przepraszam. Już ich nie ma. Gdyby nabrali podejrzeń, poczekaliby tu, aż bym cię dobił *przyklęka i ostrożnie unosi głowę kucoperki* Ból minie. Po prostu go zignoruj. A teraz...<br />No właśnie. Co teraz?<br /><br />O ile cię to interesuje, jestem Firebrand *wskazuje odruchowo na znaczek, przedstawiający płomień otoczony smugami dymu* A ty jesteś Nevi. Obiło mi się jakoś o uszy.<br />Dobra, wstawaj. <br /><br />Gdzie są pozostali? Tak, wiem że było ich więcej, widziałem. Jeśli mamy im pomóc, to teraz. No nie gap się tak, nie ma czasu! Tamtym powiedziałem, że nikogo innego nie dostrzegłem, ale na pewno tu wrócą. Musieli posłuchać rozkazu, ale i tak sprawdzą sami... <br /><br />*podnosi wzrok, spoglądając na czarny Księżyc* <br />Każdy chce wkupić się w Jej łaski, a odnalezienie kolejnej kryjówki powierzchniowców bardzo w tym pomoże. No, dalej, na nogi!! Pokaż, gdzie są, to może uda się ich ocalić. Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-54331074072885251892019-04-05T16:33:40.672+02:002019-04-05T16:33:40.672+02:00*White Wolf i Dust Wind widzą, jak w pewnym momenc...*White Wolf i Dust Wind widzą, jak w pewnym momencie okrążając wieżę zatrzymuje się - dosłownie - w powietrzu, uderzając w coś głową. Leci w dół jak kamień, stacza się po skałach i rozpłaszcza na ziemi. Słyszą jak, półprzytomny, mamrocze coś o jakimś dwunożnym dywersancie*<br /><br />Co do... <br /><br />...<br />Udajcie, że tego nie widzieliście. Nalegam. *podnosi się powoli, ale uginają się pod nim kolana i siada ciężko na zadku* Uch... czy ktoś wiedział, że tu wisi sobie w powietrzu niewidzialna skała? Czy co to w ogóle jest? Ale raczej skała, poczułem.<br /><br />*pociera kopytkami obolałą głowę* <br />White Wolf, wyczuwasz gdzieś tu jakąś magię? To może ja sobie chwilę posiedzę, a Ty rzucisz po swojemu okiem?<br /><br />A ty, Dust! Nie gap się jak ostatni głąb, leć rozejrzeć się po okolicy.<br /><br />...<br />Po co?! Czy ktoś tu się nie kręci, rusz głową choć raz w życiu! Albo w ogóle leć do miasta, ty akurat nie wzbudzasz podejrzeń samym wyglądem.<br /><br />Zaraz! Jeszcze jedno.<br />Nic do nikogo nie mów. Błagam. Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-44387499858439057562019-04-02T12:37:18.913+02:002019-04-02T12:37:18.913+02:00Hej stój! Wiem gdzie mieszkasz!! *wbija się do lot...Hej stój! Wiem gdzie mieszkasz!! *wbija się do lotu, ale po paru metrach zawraca, prychając gniewnie*<br />A tam, lodówkę będę gonił. A zdjęcie mogła sobie zrobić, dałbym jeszcze autograf. No ale jak nie, to nie...Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-91728043062711720952019-04-02T11:36:37.242+02:002019-04-02T11:36:37.242+02:00*Lodówka robi zdjęcie i ucieka* *Lodówka robi zdjęcie i ucieka* Anonimhttps://www.blogger.com/profile/02635141659880211612noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-52312605417927728582019-04-02T10:40:49.870+02:002019-04-02T10:40:49.870+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Anonimhttps://www.blogger.com/profile/02635141659880211612noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-10799614859529674622019-04-02T10:26:13.523+02:002019-04-02T10:26:13.523+02:00To nie tutaj akurat, kolego *przygląda mu się pode...To nie tutaj akurat, kolego *przygląda mu się podejrzliwie* Chodzisz na dwóch nogach? Jak niby? No ale, pokaże Ci, gdzie...<br /><br />O_O<br />Dywersant! Jak Lunę kocham, dywersant!!! Co, myślałeś że jesteś taki cwany?<br />W imieniu Najnowszej Lunarnej Republiki, rekwiruję lodówkę w trybie natychmiastowym. Z zawartością! Pokazuj co jest w...<br /><br />PUSTA! Tego już za wiele, pod kopyta dwónoga!!! Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-700177395419353802019-04-02T08:47:08.332+02:002019-04-02T08:47:08.332+02:00@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@...@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@<br /><br />Noc dobry! Przywiozłem lodówkę dla Nightmer Moon. Anonimhttps://www.blogger.com/profile/02635141659880211612noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-63856260415291893612019-04-01T02:47:55.581+02:002019-04-01T02:47:55.581+02:00*Na głos*
Dobra nie ma nikogo wokół więc kończę za...*Na głos*<br />Dobra nie ma nikogo wokół więc kończę zaklęcie, jest dość skomplikowane i wymaga skupienia i energii, dlatego go nie lubię. Są łatwiejsze sposoby na rozmowy w myślach, ale wymagają przygotowania, długiego przygotowania, A to było na szybko.White Wolfhttps://www.blogger.com/profile/03935999850865604752noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-91586037841116818332019-03-31T19:06:27.385+02:002019-03-31T19:06:27.385+02:00Zauważyliście? No raczej, głupie pytanie.
*wskazu...Zauważyliście? No raczej, głupie pytanie.<br /><br />*wskazuje głową na niebo*<br />Czarny Księżyc. Dokładnie jak w moim śnie. No a szara równina też się znajdzie, w okolicy jest już jedna. Tylko, że Nightmare Moon nie powróciła do Equestrii na Szarym Pustkowiu... Ale może to nic nie znaczy?<br /><br />*Noc staje się nienaturalnie czarna i zimna. Ostatnie gwiazdy zamigotały słabo i zniknęły, pogrążając krainę w smolistym mroku. Wszyscy zatrzymują się, wbijając spojrzenie w rozpościerającą się w górze otchłań*<br /><br />Nie miałem pojęcia, że takie coś jest w ogóle możliwe... nawet dla Nightmare Moon. Teraz już każdy kucyk w Equestrii wie, że wszystko się zmieniło. No i wszyscy gotowi są pomyśleć, że to od początku był nasz plan! Najpierw uśpić czujność tym całym niby sojuszem z Celestią, a potem... to.<br /><br />No ale to jakiś plus, przynajmniej nikogo nie zaskoczy. O ile w ogóle planowała zaatakować z zaskoczenia. Jak tylko ruszy dalej, my przedostaniemy się jakoś na północ. <br />To może bezdusznie brzmi, ale najbardziej pomoże nam, jeśli roześle swoje kucoperze dosłownie wszędzie - nikt nie zatrzyma nas pytając, czemu lecimy w odwrotnym kierunku niż reszta. No i...<br /><br />... jesteśmy *wskazuje na niewielki kamienny budynek. Przypominająca przysadzistą basztę budowna wygląda, jakby została wyrzeźbiona w skale, na której się opiera, wyrastając wprost z niej. Lądują nieopodal, upewniwszy się, że nikt ich nie obserwuje*<br /><br />Dobra, to teraz naj... trudniejsza cześć. Jak widać...<br />*drapie się kopytkiem po głowie, przyglądając się wieży. Nigdzie nie widać drzwi, okien... kamienna powierzchnia jest idealnie gładka. <br /><br />Wzbija się do lotu, trzymając się bardzo blisko ścian. Ostrożnie okrąża dziwną budowlę, po czym wraca do pozostałych*<br /><br />No tak, nie zapukamy, bo nie ma gdzie. Może to iluzja? Albo...<br />Nie wiem. Muszę pomyśleć.<br /><br /><br /> Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-19556249951072470032019-03-31T16:51:41.693+02:002019-03-31T16:51:41.693+02:00*podlatuje bliżej, przez chwilę macha gwałtowne pr...*podlatuje bliżej, przez chwilę macha gwałtowne przednimi nogami, by zwrócić na siebie uwagę. Kilka przelatujących niedaleko kucoperzy spogląda na niego dość dziwnie*<br /><br />No, weźcie popatrzcie! W sensie, na mnie! *niemal krzyczy w myślach* Hej! No żebyście wiedzieli, że ja do was myślę teraz, no! Co? A, że niby cały czas, tak dokładnie cały? Się słyszymy? A, to dobra jest.<br /><br />I to Szare Pustkowie, to tak, w sensie, dokładnie tak właśnie jest. Że wygląda tak samo, i się nigdzie tam spać nie da, w ogóle, mówię. Próbowałem, bo byłem. No to wiem. Się nie da. Ale oni, tamci, znaczy, jakoś to wytrzymują. Nie pytałem jak, bo po co. Akurat racja, żeby na nich nie wpadać. Ani oni na nas, normalnie, tylko czy tamci o tym wiedzą? No, żeby na nas nie wpadali?<br /><br />*spogląda przez chwilę na Neija*<br />Że to, niby, do mnie myślałeś? Weź, nieuprzejme raczej! No ale dobra, dobra... <br />*odlatuje nieco na bok*Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7110621484917181739.post-55898734875909928752019-03-31T16:37:03.298+02:002019-03-31T16:37:03.298+02:00Hmm...
*kontynuuje już w myślach, dając kopytkiem...Hmm... <br />*kontynuuje już w myślach, dając kopytkiem znak, by lecieli dalej*<br />Wszyscy się teraz słyszymy? W myślach? Przydatne. <br /><br />...<br />Zaraz! Ty możesz tak normalne nas słyszeć??? Cały czas?! Miło że wspominałeś!<br />*odwraca się na chwilę w locie, piorunuje go wzrokiem*<br />Ale potem o tym pogadamy. Albo, no, po...myślimy? Dobra, mniejsza z tym. Pospieszmy się, trzeba jeszcze znaleźć wejście do tego całego tunelu, o ile on w ogóle istnieje. <br /><br />*jakiś czas specjalnie błądzi gdzieś myślami, wspominając sto wydarzeń, kucyków i miejsc na raz, mieszając wszystko jak w kalejdoskopie. Uśmiecha się złośliwie i rzuca okiem na White Wolfa*<br />To chyba musi być trochę... głośne? Co nie? Ha, głośno myślę! *nagle poważnieje* <br /><br />Ale teraz naprawdę musimy mocniej machać skrzydłami, nie chcę wpaść na więcej tych odmieńców z Szarych Pustkowi. Ten się odczepił, ale jedna Luna ich wie, co może wpaść im do łbów. <br />Oni nie są... normalni? Tak, powiedzmy. Nikt nie wie jakim cudem, ale oni nie śpią. W ogóle, serio mówię. Zamieszkują ruiny jakieś dziwacznego miasta w jałowej krainie na południowy wschód stąd. Paskudne miejsce, wszystkie budynki są z czarnego, szklistego kamienia... wyglądają jak połamane kły... hej, da się może... zrobić tak? <br /><br />*przywołuje ze wspomnień obraz Szarych Pustkowi i miasta tamtejszego stada kucoperzy*<br />Widzicie? Nie wiem, czy to tak działa... No ale co szkodzi spróbować.<br /><br />No w każdym razie, pewnie nawet szczury omijają to miejsce szerokim łukiem. No i niebo zawsze zasnute jest tam chmurami, cały rok, Dzień i Noc. <br />No, teraz już tylko Noc. Ale nie widać stamtąd gwiazd ani Księżyca. <br /><br />I... słyszałem też, że nie da się tam spać. Po prostu! Sen nigdy nie nadchodzi, choćbyście mieli paść na ziemię ze zmęczenia... Nigdy nie zaśniecie. No to wyobraźcie sobie kucyki, które mieszkają tam z własnej woli. Neijhttps://www.blogger.com/profile/05569715545778098550noreply@blogger.com