Słoneczne Aktualności DLXXVIII

Siadaj, obejrzymy sobie niedzielne. Naleśniczka? Herbatki? 

– Dziękuję, ale wolę kawę – powiedziała Luna.

Celestia przestała się uśmiechać. Po raz pierwszy od niemal tysiąca lat, ktoś odmówił herbatki. Jej herbatki. Kawa przybyła do equestrii około trzysta lat temu, wraz z nawiązaniem oficjalnych stosunków dyplomatycznych z Hipogryfami. Wprawdzie, kontakt urwał się jakiś czas temu, jednak Equestria okazała się idealnym miejscem na uprawę. Kucyki pokochały ten napój, a wielkie plantacje zaczęły pojawiać się jak grzyby po deszczu. Wymyślano dziesiątki nowych odmian, sposobów parzenia i podawania.

I żaden z nich nie zdobył uznania Celestii. Dla Pani Dnia, kawa była zbyt agresywna. W przeciwieństwie do łagodnej herbaty, kawa niemal od razu atakowała z pełną siłą, niemal wyrywając z podków. Pierwsza degustacja czarnej kawy skończyła się dla Celestii mało przyjemnie. Wystarczyło, że wzięto pod uwagę rozmiar księżniczki – podwójnej wielkości filiżanka została napełniona po brzegi podwójnie mocną kawą. Nie wzięto jednak pod uwagę jednego. Królowa Novo, już na wstępie podwoiła proporcje, specjalnie dla Celestii. Wysłana delegacja zrobiła to samo, chcąc dopasować proporcje do rozmiarów księżniczki. To samo zrobiono w pałacowej kuchni. Koniec końców, Celestia dostała eliksir zdolny obudzić martwego. Jeśli tylko znaleziono by sposób, aby to wypił.

Celestia nie mogła zaprzeczyć jednemu, kawa nie była zła i całkiem jej smakowała. Wyraźny i aromatyczny napój bardzo ładnie kontrastował z delikatnością herbatki. Celestia z właściwą sobie gracją skończyła wielką filiżankę i odstawiła na stolik. Zebrane kucyki, wraz z delegacją hipogryfów zamarli w bezruchu, czekając na reakcję księżniczki.

Następnie, księżniczka wytrzeszczyła oczy, zatrzęsła się i wystartowała niczym rakieta, robiąc dziurę w pałacowym suficie. Ocierając się o granicę atmosfery, okrążyła planetę, paląc swoją piękną grzywę i ogon, by wbić się z impetem w górę Canter. Dwa tygodnie trwało zanim ją wyciągnięto na zewnątrz.

Niebiański Międzykontynentalny Alicorn został wystrzelony jeszcze tylko raz. Podczas wojny ze smokami, Celestia, napojona ekstra mocną kawą samodzielnie rozbiła w pył smoczą armię, celnym uderzeniem nokautując już na początku samego Torcha.

Celestia spojrzała na Lunę.

– Nie lubię kawy – powiedziała. – Chyba, że zbożowa. Czasem sobie filiżankę Lunki robię.

– Lunki? – zapytała granatowa alicornka.

– Najlepsza kawa jaką kiedykolwiek piłam!

Luna załamała kopyta.

Komentarz tygodnia:



Celestia zawsze ma banany w zapasie. Trzyma dla swojej siostry. Luna bardzo lubi banany.


Banany są bardzo zdrowe i w ogóle warto je jeść.

–––
––– –––

Pluszaki:


Śnieżny alicorn zwany także Celestią dostaje szmergla gdy poczuje woń naleśniczka...


Smolestia


Extra floof!


Dobra wycieczka nie jest zła


Praise the Sun!


Przytulisz?


Kucyk z kucykiem to najlepsze, co spotkało kucyki.

TULIĆ WSZYSTKIE!

Statkowanie:


Ostateczny Tulaśny Terror!

Komiks:


Następnym razem użyj melisy.

Komentarze

  1. Teansi Malkavian: Potwierdzam, herbatka z melisy na pewno pomoże. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. No widać powrót redaktora do formy. I to nie była jedynie forma do ciasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już widać jak z bananem ma pysku Celestia robi ciasto z Kredkami

      Usuń
    2. Anonimowy Neij: Kawa niedobra. Herbata dobra, ale w sumie wcale nie lepsza. Z obu opcji najlepszy jest zwykle cydr.

      Usuń
  3. Chcę wszystko kawa herbata i naleśniki kocham!

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy nopony: Dobór pluszaków jest tendencyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za tydzień będzie kontratak Luny i owsa.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten usunięć został skomentowany przez autora.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty