Nie wypluła a wylała ukradkiem ;) Obawiała bym się bardziej o inne kucyki, kiedy Posey kłusuje po ulicach Zatoki Grzyw BADA BUM TSS! XD Sama powiedziała w „ Make your mark'' - „kłusowałam''.
Komuś te shorty w ogóle się podobają? MLP charakteryzował się zawsze tym, że z każdego odcinka płynął jakiś morał. Tu mam wrażenie, że jest dosłownie inaczej.
Jeny typie. Ale mnie irytują osoby jak ty, nie podoba ci się to nie oglądaj 🙄 Nikt ci przecież nie przystawia pistoletu do głowy i nie zmusza się go oglądania.
No i to są tylko pięciominutowe shorty, nie żadne pełne prawie pół godzinne odcinki. Przecież tak samo shorty z EG i MLP (było ich kilka) nie miały ŻADNEGO morału a były tylko różnymi zabawnymi sytuacjami. Też przestań wciskać kit że MLP od zawsze miało morały. Bo nie, tylko niektóre generacje. Reszta była bardziej albo komediowa/przygodowa albo zwykłą animowaną reklamą zabawek. Nawet Pony Life na szczęście wyskoczyło z tego sztywnego schematu bajeczki na dobranoc dla dzieciaczków i zrobiło dosłownie pierwszy serial skupiony wyłącznie na komedii. Gdzie większość żartów i nawiązań zrozumieją tylko fani poprzedniego serialu.
Ehh, Tell Your Tale nie jest wcale złym serialem, ma poprawną konstrukcję i jest znacznie lepiej poprowadzone niż chociażby shorty z EG które zwykle były o niczym a TYT pokazuje często wydarzenia wyjaśniające wątki z serialu Make Your Mark, jak odcinek w którym Izzy szykuje prezent dla Sunny lub pierwsze odcinki gdzie porządkują nowy dom Sunny i przeprowadzają się tam. W serialu nie byłoby na to miejsca bo są ważniejsze wątki do rozwinięcia. Też wyobraża sobie ktoś aby znowu robili 26 minutowe odcinki o takim banalnym temacie jak szukanie obręczy do latarenki ??? W G4 pełno było takich dennych odcinków które na siłę rozciągano na 26 minut mimo że można było rozegrać właśnie w 5 minutach...
Mam wrażenie, że swoim komentarzem bardzo mocno uraziłem twoje wewnętrzne uczucia. Nie, z MLP nie zawsze płynął morał, ale właśnie dzięki temu bardzo polubiłem tą serię - bo miało ciekawe postacie, świat oraz to że była mądrą bajką w porównaniu z tym co zazwyczaj pokazywali w telewizji. Nawet gdy serial zaczął bardziej skupiać się na fabule niż na przekazywaniu nauk, to nadal był zrobiony bardzo ciekawie i z przyjemnością oglądało się kolejne odcinki. Chcę po prostu powiedzieć, że nie lubię głupkowatych kreskówek, które i tak mnie nie śmieszą i nie sprawiają mi przyjemności w oglądaniu i nie, nie oglądam tych shortów. Jest to moja własna opinia, ale mam wrażenie że wziąłeś ją zbyt poważnie.
Ten serial pozbawiony jest głębi. Trzeba poczekać do września i zobaczyć, na czym to stoi. Jeżeli studio zrobi taki odłam, że treść będzie prezentować się wyłącznie dla dzieciaków, to szybko stracą fanów. Może to zabieg celowy, żeby przyszła generacja 6 zrobić lepszą od G5 i tym sposobem oddzielić fenomen, jakim było G4. Sam serial frustruje stereotypowością postaci. Rozumiemy, Izzy lubi brokat. To nie koniec jej osobowości, ale serial o tym zazwyczaj zapomina. Czasami, jak nie jest denerwująca, przypomina sobie o pasji do kreowania rzeczy z recyklingu. To wszystko? Tak ma wyglądać jej postać? Pipp ma salon piękności i jest gwiazdą mediów. Hitch rozmawia ze zwierzętami i jest szeryfem. To są nasi reprezentanci serii? Może jakieś flashbacki z ich przeszłości, gdy rasy były skłócone, może jakieś sekrety, których nie da się teraz rozwiązać lub wyjaśniają różnice kulturowe kucyków... Coś, co by dawało nam chęć, żeby zagłębić się w uniwersum. Coś, co dawałoby nam niedosyt i potrzebę kontunuowania serii. Te postacie są zwyczajnie nudne. Jakby niczego nie przeżyły w życiu. Wszystko jest takie "na jedno kopyto", niczym te seriale na Disney Junior dla najmłodszych. Gdzie jakieś nowe rzeczy, którymi mogą się wykazać? Dali im tak mało, a mają z tego tworzyć ciekawy kontent dla widzów.
Nie mogą tej Posey dać spokoju...
OdpowiedzUsuńTeansi Malkavian: A nieładnie Izzy! Taki smaczny soczek na Posey wypluwać...
OdpowiedzUsuńNie wypluła a wylała ukradkiem ;) Obawiała bym się bardziej o inne kucyki, kiedy Posey kłusuje po ulicach Zatoki Grzyw BADA BUM TSS! XD Sama powiedziała w „ Make your mark'' - „kłusowałam''.
UsuńKomuś te shorty w ogóle się podobają? MLP charakteryzował się zawsze tym, że z każdego odcinka płynął jakiś morał. Tu mam wrażenie, że jest dosłownie inaczej.
OdpowiedzUsuńMi się podobają i to bardzo. Jeżeli zaś chodzi o brak morałów - wcale mi to nie przeszkadza.
UsuńJeny typie. Ale mnie irytują osoby jak ty, nie podoba ci się to nie oglądaj 🙄 Nikt ci przecież nie przystawia pistoletu do głowy i nie zmusza się go oglądania.
UsuńNo i to są tylko pięciominutowe shorty, nie żadne pełne prawie pół godzinne odcinki. Przecież tak samo shorty z EG i MLP (było ich kilka) nie miały ŻADNEGO morału a były tylko różnymi zabawnymi sytuacjami. Też przestań wciskać kit że MLP od zawsze miało morały. Bo nie, tylko niektóre generacje. Reszta była bardziej albo komediowa/przygodowa albo zwykłą animowaną reklamą zabawek. Nawet Pony Life na szczęście wyskoczyło z tego sztywnego schematu bajeczki na dobranoc dla dzieciaczków i zrobiło dosłownie pierwszy serial skupiony wyłącznie na komedii. Gdzie większość żartów i nawiązań zrozumieją tylko fani poprzedniego serialu.
Ehh, Tell Your Tale nie jest wcale złym serialem, ma poprawną konstrukcję i jest znacznie lepiej poprowadzone niż chociażby shorty z EG które zwykle były o niczym a TYT pokazuje często wydarzenia wyjaśniające wątki z serialu Make Your Mark, jak odcinek w którym Izzy szykuje prezent dla Sunny lub pierwsze odcinki gdzie porządkują nowy dom Sunny i przeprowadzają się tam. W serialu nie byłoby na to miejsca bo są ważniejsze wątki do rozwinięcia. Też wyobraża sobie ktoś aby znowu robili 26 minutowe odcinki o takim banalnym temacie jak szukanie obręczy do latarenki ??? W G4 pełno było takich dennych odcinków które na siłę rozciągano na 26 minut mimo że można było rozegrać właśnie w 5 minutach...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMam wrażenie, że swoim komentarzem bardzo mocno uraziłem twoje wewnętrzne uczucia. Nie, z MLP nie zawsze płynął morał, ale właśnie dzięki temu bardzo polubiłem tą serię - bo miało ciekawe postacie, świat oraz to że była mądrą bajką w porównaniu z tym co zazwyczaj pokazywali w telewizji. Nawet gdy serial zaczął bardziej skupiać się na fabule niż na przekazywaniu nauk, to nadal był zrobiony bardzo ciekawie i z przyjemnością oglądało się kolejne odcinki. Chcę po prostu powiedzieć, że nie lubię głupkowatych kreskówek, które i tak mnie nie śmieszą i nie sprawiają mi przyjemności w oglądaniu i nie, nie oglądam tych shortów. Jest to moja własna opinia, ale mam wrażenie że wziąłeś ją zbyt poważnie.
UsuńTen serial pozbawiony jest głębi. Trzeba poczekać do września i zobaczyć, na czym to stoi. Jeżeli studio zrobi taki odłam, że treść będzie prezentować się wyłącznie dla dzieciaków, to szybko stracą fanów. Może to zabieg celowy, żeby przyszła generacja 6 zrobić lepszą od G5 i tym sposobem oddzielić fenomen, jakim było G4.
UsuńSam serial frustruje stereotypowością postaci. Rozumiemy, Izzy lubi brokat. To nie koniec jej osobowości, ale serial o tym zazwyczaj zapomina. Czasami, jak nie jest denerwująca, przypomina sobie o pasji do kreowania rzeczy z recyklingu. To wszystko? Tak ma wyglądać jej postać? Pipp ma salon piękności i jest gwiazdą mediów. Hitch rozmawia ze zwierzętami i jest szeryfem. To są nasi reprezentanci serii? Może jakieś flashbacki z ich przeszłości, gdy rasy były skłócone, może jakieś sekrety, których nie da się teraz rozwiązać lub wyjaśniają różnice kulturowe kucyków... Coś, co by dawało nam chęć, żeby zagłębić się w uniwersum. Coś, co dawałoby nam niedosyt i potrzebę kontunuowania serii. Te postacie są zwyczajnie nudne. Jakby niczego nie przeżyły w życiu. Wszystko jest takie "na jedno kopyto", niczym te seriale na Disney Junior dla najmłodszych. Gdzie jakieś nowe rzeczy, którymi mogą się wykazać? Dali im tak mało, a mają z tego tworzyć ciekawy kontent dla widzów.