Figurka Rainbow Dash od Kotobukiya - mini recenzja

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Pawła Bimkieśledzia, który udostępnił figurkę do recenzji.


Piąta z kolei figurka z serii Bishoujo właśnie powinna trafiać do swych szczęśliwych właścicieli. W kolejce została już tylko Applejack, którą zobaczymy w domach prawdopodobnie w listopadzie tego roku. A dzięki uprzejmości Pawła, RD wpadła na momencik w moje łapki i mogłem napisać tę mini recenzję (i porobić nieco zdjęć oczywiście).

Na początek (jak zawsze xD) kwestia kosztów – a te nie są za niskie. Urząd Celny pracuje pełną parą i dopłata jest bardzo prawdopodobna – łączna kwota na którą trzeba się przygotować to około 600 pln (sama figurka to około 430 pln, plus koszty wysyłki, plus wspomniana opłata z Urzędu Celnego). 

Na początek, pudełko. jest nieco większe



Ciężko napisać coś nowego, czego nie pisałem w poprzednich postach dotyczących tych figurek. Jakościowo jest jak zwykle – czyli niesamowicie dobrze. Nawet najdrobniejsze detale zostały wiernie odwzorowane na przedmiocie. Każde zagniecenie materiału, to jak tkanina układa się na ciele zostało tutaj odtworzone. Nigdzie też nie znajdzie żadnych szwów po formie, nadlewek, resztek kleju czy jakichkolwiek niedoróbek. Dział jakości w tej firmie robi swoją robotę:)



Jak widać powyżej, figurka prezentuje się niesamowicie. Rainbow Dash ma wyraźnie ciemniejszą karnację niż reszta dziewczyn. I nie, nie jest murzynką (jak to podniosła się dosyć burzliwa dyskusja, kiedy to pokazano prototyp) – z tego co wiem Japonii tak przedstawia się wysportowane dziewczyny. Poniżej, nieco szczegółów:





Ma nieco za ciasne spodenki, ale i tak jest świetnie:)

Jak widać powyżej, nawet kucyk, będący zwykłym dodatkiem do właściwej figurki, został wykonany z należytą dbałością – choć tutaj już widać łączenia poszczególnych elementów (które w przypadku ludzkiej części zostały sprytnie ukryte), to też nie ma mowy o żadnych niedoróbkach. 

Podsumowując, mamy tutaj kolejną niesamowicie dobrze wykonana figurkę, jak najbardziej warta swojej (dosyć wysokiej ) ceny. 

Na koniec małe porównanie (tylko jedno, bo jełop Kredke zapomniał zrobić więcej zdjęć xD)



Komentarze

Popularne posty