I przyszedł czas na USA. I choć ci co chcieli, to już odcinek widzieli, to jednak warto wspomnieć o zwyczajowej ”hamerykańskiej” emisji odcinka. Co w środku? RD, Rarity, wielki konflikt i brakatowe rarikalosze.
Znakomicie. Dzięki temu odcinkowi wiesz, co możesz zrobić lepiej.
A Cahan mówił, że to tylko serial dla małych dzieci, i że się zbytnio nakręcamy. Ale umiejętność wysuwania racjonalnych morałów z czegokolwiek wartościowego świadczy o dojrzałości.
No wiesz. Kiedyś w tym serialu widziałam tylko parę symaptycznych kucyków oraz zwroty akcji xD Jednak im człowiek starszy, tym więcej zrozumie, Koszmarna Luno :)
Hamerykanskiej a nie amerykańskiej?
OdpowiedzUsuńPrzecież dobrze napisali, mogli też hamburgerowej, to wszystko są wyrazy bliskoznaczne
UsuńChyba brokatowe.
OdpowiedzUsuńWhoa. Chyba wyczaiłam parę błędów, jakie popełniałam w przyjaźni
OdpowiedzUsuńZnakomicie. Dzięki temu odcinkowi wiesz, co możesz zrobić lepiej.
UsuńA Cahan mówił, że to tylko serial dla małych dzieci, i że się zbytnio nakręcamy. Ale umiejętność wysuwania racjonalnych morałów z czegokolwiek wartościowego świadczy o dojrzałości.
*mówiła
UsuńNo wiesz. Kiedyś w tym serialu widziałam tylko parę symaptycznych kucyków oraz zwroty akcji xD Jednak im człowiek starszy, tym więcej zrozumie, Koszmarna Luno :)
Usuń