Magiczny Pulpit 198 – Dzień i Noc


Dzień dobry bardzo. Zaczynamy kolejną edycją Magicznego Pulpitu, poświęconego dwóm najważniejszym kucykom Equestrii – Celestii i Lunie. No to lecimy.


Celestia zazwyczaj wstaje około godzinę przed świtem, by zdążyć przygotować śniadanie dla siebie i swojej młodszej siostry Luny. Kładzie się spać pół godziny do godziny po zmroku.


Gdy Luna schodzi z nocnej warty, Pani Nocy jest zmęczona i nie odczuwa wielkiego głodu. Nie chcąc jednak sprawiać przykrości Tii zjada jej dania i opowiada o co ciekawszych zdarzeniach z nocy.


Po zjedzonym śniadaniu obie księżniczki wychodzą na balkon królewskiego pałacu i Luna opuszcza księżyc natomiast Celestia podnosi słońce, po czym życzy siostrze spokojnych snów.


Luna udaje się na spoczynek a Celestia do sali tronowej, do swych codziennych obowiązków. Jednym z nich jest audiencja. Każdy mieszkaniec Equestrii może zajść do pałacu Canterlot i wyżalić się Celestii ze swych trosk.


Po audiencji bywa różnie. Zdarza się jakaś ceremonia otwarcia ważnego punktu, od czasu do czasu trzeba odwiedzić kucyki sprawujące władzę w poszczególnych miastach kraju.


Bardzo rzadko zdarza jej się wpaść z wizytą do Księżniczki Przyjaźni czy księżniczki Cadance. Oczywiście, we wtorki, czwartki i piątki Celestia udaje się do swojej szkoły, by przeprowadzić lekcje.


Przed wysłaniem Twilight do Ponyville zdarzało jej się, że musiała przerywać lekcje, by zająć się czymś, co zagrażało jej ludowi. Jednak odkąd Twily przejęła pieczę nad Elementami Harmonii, Tia nie miała takich sytuacji.


Później przychodził czas na obiad. Luna już zazwyczaj nie spała, więc jadły go wspólnie, plotkując na różne tematy. Czasem Luna opowiadała swoje sny, czasem Celestia o tym, jak jej minęła pierwsza połowa dnia.



Po obiedzie Celestia ma chwilkę czasu dla siebie, jednak niezbyt dużo. Po nim przychodzi czas na najmniej ulubioną czynność Pani Dnia – papierkową robotę. Podpisywanie jakichś traktatów, dekretów, udzielanie jakiemuś kucykowi zgód na coś.


Wieczorem przychodzi czas na zmianę warty. Siostry ponownie spotykają się na pałacowym balkonie, gdzie Celestia opuszcza słońce a Luna wznosi księżyc. Następnie Pani Nocy życzy siostrze miłych snów i tym razem Celestia idzie spać.


Rozpoczyna się praca dla księżniczki Luny. Jej zdaniem jest zapewnienie kucykom spokojnego snu, nie oznacza to jednak, że Luna pilnuje tylko, by nikomu nie śniły się koszmary.


Luna czuwa także, by w nocy nic złego nie spotkało Equestrię. Nie najechał jej wróg, nie została zaatakowana przez jakiegoś potwora i tym podobne.


Prawdą jednak jest, że najczęściej walczy z koszmarami kucyków. Ale też nie ze wszystkimi. Luna ocenia zagrożenie jakie zły sen może nieść dla psychiki kucyka.


Dopiero, gdy zagrożenie jest poważne, postanawia zainterweniować. Bardzo często Luna rzuca czar, in formujący ją o takowym koszmarze, by sama mogła się zdrzemnąć na balkonie chociaż na krótki czas.


Na początku warty, gdy nie ma żadnych koszmarów, Luna przechadza się po pałacu, czasem zaczepiając jakiegoś strażnika i prosząc go o raport.


Luna bardzo rzadko udaje się w nocne podróże do innych miast, nieczęsto też towarzyszy swojej siostrze w delegacji. Odstępstwem jest Święto Koszmarów.


To jedyna noc, podczas której Luna nie czuje, że jest w rutynie. Co roku leci do Ponyville, by wziąć udział w tamtejszych zabawach razem ze swoimi przyjaciółkami.


Nikomu tego nie przyznaje, ale Noc Koszmarów jest jej ulubionym świętem. No dobra, zaraz po Festiwalu Zimowego Księżyca. Te dwa święta są dla niej bardzo wyjątkowe.


Minusem obu tych świąt było to, że tak szybko się kończyły. Za każdym razem zdawało jej się, że nie trwały nawet godziny. Rok w rok z utęsknieniem czekała na te dwie noce.


Nad ranem większość kucyków miała spokojne sny, sporadycznie zdarzały się koszmary, w których młodsza księżniczka musiała interweniować.


Wstawał nowy dzień i wszystko zaczynało się od nowa. Śniadanie, opuszczanie księżyca i wznoszenie słońca, audiencje, delegacje i tak w kółko.


W gruncie rzeczy królewskie siostry mają niewiele czasu dla siebie, częściej się mijają. Obie tęsknią za czasami, gdy nie robiły nic innego tylko wydurniały się razem.


Cieszyły się więc z każdej minuty, jaką dane im było spędzić we dwie. Tylko Celie i Luna, tak, jak kiedyś. Zanim objęły władzę w kucykowym kraju.


Straciły ponad tysiąc lat. A teraz, gdy obie stały się mądrzejsze i lepszymi wersjami siebie, nadal nie dane im jest pobyć razem.


Taka jest jednak cena władzy. Ale może to lepiej, że nie mają mnóstwa czasu dla siebie nawzajem? Może dzięki temu bardziej się zbliżą do siebie?


Jedno jest pewne. Equestria nie miała i nie będzie miała lepszych władczyń niż te dwa kucyki, które doskonale się uzupełniają i są najlepszymi władczyniami, jakie moglibyśmy mieć.

Komentarze

  1. Przepiękny magiczny pulpit ze mną i moją siostrą. Pozdrawiam moją siostrę Lunę i życzę jej miłych snów w dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kopycio : ) Ponystyczne fan arty są przepiękne .
    * Ale dalej czekam na klimaty FoE*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kopycio : ) Ponystyczne fan arty są przepiękne .
    * Ale dalej czekam na klimaty FoE*

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektóre z nich to istne perełki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Luna-najbardziej niewyspany kucyk equestrii, w nocy praca, w dzień jak dobrze wiemy też funkcjonuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne Arty jestem ciekaw czy przypadkiem Thorax nie bedzie następny i dalej czekam na klimaty FoE

    OdpowiedzUsuń
  7. O, czyżby kolejny był Thorax?
    Komunistyczna Luna zawsze na propsie, KomuNa

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty