mnie nie widać! yay!

poniedziałek, 12 lutego 2018

Agora XCII Nie potrzeba mi rogu, by być złym!

https://sailortrekkie92.deviantart.com/art/Pony-of-Shadows-Wallpaper-713671473

Agora – seria krótkich dyskusji na bieżące tematy związane z serialem „My Little Pony: Przyjaźń to Magia”, gdzie to wy macie wspaniałą okazję wypowiedzieć się na dany temat. Nie będziemy odgrzewać kotletów, ani brać się za „oczywiste rzeczy”, ani niczego „uśmiercać”. Jako żywy i wciąż zmieniający się fandom „kolorowych koników” stawimy czoła nadchodzącym wyzwaniom, bo to nie jest tak, że „wszystko zostało opowiedziane”, po prostu „brakuje wam nowego tematu do rozmowy”.

Luxis dobry Pan, nie kopnie swojego miniona w plot, by zrobił Agorę, dlatego ta przybywa do was z opóźnieniem, jak spora część moich postów. A dzisiejszy temat wylosowany z kapelusza, zdaje się, że był już liźnięty, ale skoro istnieje zasada „dawno i nieprawda”, to z niej skorzystam. Chodzi mianowicie o antagonistów, a raczej o to, że każdy z nich do swoich planów wykorzystuje magię. Stąd pytanie, „Czy antybohater zawsze musi być jednorożcem lub inną istotą magiczną?".

 

https://nero-narmeril.deviantart.com/art/Pinkamena-359325649

Spójrzmy na listę tych złych i pierwsze, co nam się rzuci w oczy, to para jednorogów, śledzie z magicznymi kamieniami czy stwory, które kucami nie są, ale magię posiadają. Innymi słowy, każdy przeciwnik, z jakim muszą się mierzyć kucyki (lub ich ludzkie wersje w EqG) posiada magiczną, zazwyczaj potężną, moc, która może zostać pokonana tylko inną potężną siłą. W sumie to Storm King trochę się z tego wyłamuje, wnosząc nieco powiewu świeżości, ale mimo wszystko też używa magicznej laski. Czy oznacza to, że inne stworzenia są tak słabe, że nie dałyby rady zagrozić Equestrii? Za każdym razem będziemy słyszeć o nowym złoczyńcy i zastanawiać się, jaką magią dysponuje?

W mej opinii wystarczy trochę pomyślunku, by zrobić ze zwykłego ziemniaka porządnego złola. Podałbym tutaj przykład twórczości fandomowej i RedEye'a (dla niewtajemniczonych, chodzi o „Fallout: Equestria”). Można? Oczywiście! Fakt, że inne czasy i że nie działa sam, a także jest „udoskonalony”, ale to świetny przykład, że antagonista nie musi być jednorożcem, by trząść Equestrią, a przynajmniej tym, co z niej zostało. U kucyka ziemskiego widziałbym coś na kształt historii Starlight. No niestety wiadomo jednak, że „bajka dla dzieci” i inny bełkot twórców, posłużą jako usprawiedliwienie dla niewstawienia armii zdenerwowanych rolników oblegających Canterlot jak Ministerstwo Rolnictwa po jabłkowych sankcjach. Jednakowoż czy nie ma innych pomysłów na wykorzystanie kuczego potencjału?

https://assasinmonkey.deviantart.com/art/Rest-in-Pies-709818118

Nieco łatwiej byłoby z pegazami czy gryfami. Eskadry latające, silne jednostki, mocne charaktery. Pegaz staje się idealnym materiałem na antagonistę. Nie potrzebuje magii, by namieszać i ma dostęp do jednej z najważniejszych rzeczy, od których zależy equestriańska harmonia – pogody. Kilka eksperymentów przy chmurach i robią kipisz podobny do discordowego. Przecież to ogromny żal nie wykorzystać tego.

Dodatkowo można w końcu dać inteligentnego złoczyńcę. Tak, moim zdaniem żaden z dotychczasowych nie popisuje się inteligencją. Ogranicza się do BUAHAHA! Equestria będzie moja!”. Znowu można wyciągać argument „bajki dla dzieci”, ale jak dla mnie to ogłupianie nie jest potrzebne. Trochę inteligencji i już Twilight miałaby swojego Moriartiego. Najbliżej spełnienia tego punktu była jednak Starlight i to dowód, że się da.



https://aquagalaxy.deviantart.com/art/MLP-fluttershy-dragon-master-475881239

Faktem jest, że jednorożce i inne stworzenia dysponujące magią mają najwięcej możliwości i są najłatwiejsze do obrobienia, jednak czy naprawdę nie ma możliwości wyrwania się z tej klatki? Postać Storm Kinga rzuciła na to nieco światła. Może najbliższy epizod „Equestria Girls” da nam coś więcej niż kolejnego posługującego się magią złoczyńcę.

Co wy na to, by jednak dać szansę tym niemagicznym do czynienia zła? Czy złoczyńca zawsze musi się posługiwać magią? Czy to aż takie trudne?

Pytania i odpowiedzi zamieszczajcie w komentarzach, a tymczasem dobranoc
;P

4 komentarze:

  1. Akurat Ahuizotl też jest nieco inny niż reszta antagonistów, gdyż również nie posiadał magii sam w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Magia daje większe możliwości niż cokolwiek, więc tak jest najwygodniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje. Magia daje największą różnorodność spośród wszystkich dostępnych metod siania zła (przecież są setki, jak nie tysiące lub miliony zaklęć). Dzięki temu wygląda to zjawiskowo i nie jest monotonne. Oczywiście jakiś smok również mógłby być antagonistą, ale czy to by było ciekawe, oglądać jak za każdym razem po prostu pali wszystko dookoła, ewentualnie machnie swoją łapą z pazurami i/lub kogoś ugryzie i zje? Ponadto jeżeli nie magia to zostaje nam przemoc, a nie wydaje mi się, żeby Hasbro chciało ją wprowadzać w takich ilościach do serialu :/ (Wiem, że magia również może być pełna przemocy, patrz Twilight i Tirek, ale nie jest to aż tak bardzo widoczne - na pewno nie tak jak ktoś by kogoś zaczął palić żywcem, albo się z kimś bić. Choć odnoszę wrażenie, że w filmie twórcy zaczęli nas na to przygotowywać, np. Tempest jak zostało pokazane potrafi się świetnie bronić z użyciem wyłącznie własnej siły, a Capper nie miał żadnych oporów, by spalić jednego ze sztormiaków żywcem za pomocą Spike'a ;)).

      Usuń
    2. Co do przemocy i filmu, to można także zwrócić uwagę że Storm Guy został zamieniony w kamień i rozbity, czyli w prost, zabity(Tempest popełniła zabójstwo, czy w obronie koniecznej? niezbyt bo mogłaby 1.obezwładnić Storm Kinga 2.odmienić mane6 , a wolała się poświęcić i przy okazji doszczętnie pozbyć się podłego łgarza)

      Usuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!