mnie nie widać! yay!

czwartek, 11 stycznia 2018

Dawno, dawno temu... Bridle Gossip (S1E9)


...w magicznej krainie, Equestrii...

Twilight wyrusza do Ponyville. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie niemal kompletnie wymarłe miasteczko. Na samym początku widzimy resztki „ewakuacji” – między innymi Berry Punch zgarniającą swoją córkę.


Twilight szybko „znajduje” Mane6 i przyczynę całego zamieszania.
 

Panikę w miastecku wywołało pojawienie się niespodziewanego gościa – zebry Zecory. I tutaj zaczyna się grupowe zaćmienie mózgów. Nasze bohaterki (oprócz Twilight, która próbuje cokolwiek tłumaczyć) biją rekordy wszelkiej głupoty. Pinkie na dodatek śpiewa o tym piosenkę.


Pięć „gupich bambarył” jeszcze długo mogłoby wymieniać wielkie zagrożenia ze strony zebry, gdyby nie zniknięcie Apple Bloom. Jedyna ogarnięta postać rusza za zebrą do lasu Everfree. Oczywiście Mane6 nie byłoby sobą, gdyby nie zrobiło tego samego. Koniec końców wszystkie wpadają na niebieskie kwiatki. Zebra ostrzega o zagrożeniu, jednak sześć tępych jak kostka bauma klaczy nie zwraca na to uwagi. Do czasu...




Aż wszystkie powykręcało w różny sposób. Na II Zjazd Gupich Bambarył w bibliotece przybywa  min. Rarimop i Minijack. Jednak główną gwiazdą jest Flutterguy. Posłuchajcie zresztą sami.


Załoga rusza do lasu Everfree, gdzie znajduje chatkę Zecory, dokonuje tam demolki i... wszystko kończy się szczęśliwie. Twilight pisze list do Celestii, a zebra wreszcie może robić zakupy w miasteczku (ciekawe, skąd ma pieniądze?).

Mamy tutaj świetny odcinek. Począwszy od wprowadzenia postaci Zecory, przez dłuższe wystąpienie Apple Bloom, po kilka „smaczków” na koniec. To pierwsze pojawienie się jednej z sióstr prowadzących spa – Lotus Blossom. 


To Lilly wraz z okrzykiem „The Horror! The Horror!”


I ciekawostka na koniec. Policzcie, ile Trixie widzicie na obrazku?

3 komentarze:

  1. Jeden z pierwszych odcinków, jakie zwróciły moją uwagę. Kto wie, czy obejrzałbym wszystkie, gdyby nie Flutterbas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio podbiega do mnie kolego i opowiada mi o tym questcie z wiedźmina z gadającą Płotka który mu sie podobał (bardzo) a ja mu na to że my mieliśmy konia gadającego głosem facet w 2010 i też się wkręcił, właściwie tylko przez to.

      Usuń
  2. Są Trixie, to i Uncommon się znajdzie.

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!