mnie nie widać! yay!

wtorek, 5 grudnia 2017

Święta, święta... V


Rodzina Ciastków wraz z rodziną Jabłków. Prawie jak Familiada. 
Brakuje tylko prowadzącego i jego sucharzenia. Prawie... Po raz pierwszy rodziny te spotkały się podczas świąt. I nie obyło się bez wielkiego zaskoczenia, rozczarowań i wielkiej demolki okolicy. A miało być tak pięknie...

Jeszcze w pociągu Applejack opowiada krótko o zwyczajach rodziny Apple:

– tradycyjna uroczysta świąteczna kolacja,

– lalki świąteczne,

– a dnia następnego otwieramy prezenty.

Pinkie Pie w każdym z tych przypadków odpowiada, iż rodzina Pie również w ten sam sposób spędza święta. Na miejscu okazało się, że rzeczywistość jest nieco inna.

Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało świetnie. Nawet dekoracje świąteczne się na farmie pojawiły.


Dalej niestety nie wyszło tak świetnie. Uroczysta kolacja nie wyglądała w żadnym miejscu uroczyście. Prosta zupa z kamienia (!!!) i... tyle. To pierwsza z różnic w sposobie obchodzenia tego święta, wynikła prawdopodobnie z tego, iż rodzina ta prowadzi dosyć ascetyczny tryb życia. Nic dziwnego, że rodzina Apple nie była zbyt zadowolona. Ich kolacja wyglądała zupełnie inaczej.


Jedzenie kamieni jest mało świąteczne, prawda? Idźmy dalej. Laleczki – widoczne na początku odcinka w pałacu Twilight to zwykłe szmacianki, i prawdopodobnie takie też robi rodzina Apple. Wśród „Ciastków” zwyczaj związany z lalkami istnieje, jednakże... najpierw trzeba je wykuć z kamienia. Kilof w mordkę (to brzmi jak obelga...) i zaczynamy! Kolejne rozczarowanie wśród rodziny Apple.


Następnie mamy, wydawałoby się, nowy, nieznany rodzinie Apple, zwyczaj poszukiwania przedmiotu. Kucyk, który go odnajdzie jako pierwszy, będzie miał zaszczyt wznieść flagę. Okazuje się jednak, iż rodzina „Jabłków” podchodzi do tego nieco inaczej. Wprawdzie wieszają flagę, jednak nie ma tutaj żadnych poszukiwań, a zaszczytu dostępuje najmłodszy kucyk w rodzinie. 

Ponadto rodzina Pie chowa także i prezenty. Co ciekawe, jeżeli nie znajdziesz prezentu, to zwyczajnie nic nie dostaniesz. A według słów Pinkie takie rzeczy potrafiły się zdarzyć.

Jak to wygląda w rodzinie Apple? Spójrzcie na obrazek poniżej:


Różnicę widać doskonale. Czy jednak Pinkie, potwierdzając w pociągu słowa Applejack powiedziała nieprawdę? Pomyliła się?

NIE!

Święta w obu rodzinach tylko wyglądają na zupełnie inne. Mamy jednak tutaj tylko drobne, wręcz kosmetyczne rozbieżności. Rodzina Apple, przyzwyczajona do zupełnie innych świąt, nie mogła się długo odnaleźć w nowej sytuacji. Prawdopodobnie to samo spotkałoby rodzinę Pie, która przyjechałaby w odwiedziny na Akry. A w obu przypadkach mamy przecież te same, niezwykle radosne, pełne ciepła święta Wigilii Serdeczności.

4 komentarze:

  1. heh, pamiętam ten odcinek. fajny nawet był

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zacząłem oglądać od nowa wszystkie odcinki i muszę powiedzieć ze nie mogę się doczekać tego odcinka nie tylko dlatego że spedze 20min z AJ ;););)

      Usuń
  2. DROBNE różnice, a jak prezentu nie znajdziesz, bo został schowany pod 3 tonowym głazem?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta zupa to tradycyjna to Kamionkowa. Robobiona z selektywnie wiibieranych przez czły rok kwarców. Wprost uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!