mnie nie widać! yay!

piątek, 16 czerwca 2017

Złoty Pulpit 2 (140) - Zło jest złem


Mniejsze czy większe to bez znaczenia. Jak tu wybrać? Czy to w ogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wolę wybrać Magiczny Pulpit.

Piątek nastał, piątek nadszedł. A wraz z nim Złota edycja Magicznego Pulpitu. Muszę przyznać, ze liczba głosów pod ostatnim Pulpitem mile mnie zaskoczyła. 32 głosy. Który temat wygrał? Jak możecie się domyślić po tytule dzisiaj goszczą u nas antagoniści. Ale nie wszyscy.  Dzisiaj goszczą antagoniści, którzy mają za mało tapet, by załapać się na osobną edycję. Czas zatem skończyć ten wstęp i przejść dalej.


[1]

"Embermeet. Meet Ember. Meet Klementyna." Takim zdaniem pani Umer zareklamowała Poznańskiego Embermeeta na swoim facebookowym profilu. Za szybko ten meet zleciał.



Do 13:50 zajmowałem się sprawami organizacyjnymi, rozmawiałem z ludźmi, etc etc.



Potem pojechałem razem z Wonszem po gościa specjalnego, panel, karaoke, oprowadzenie pani Klementyny, odwiezienie pani Umer, wiedzówka, after.


[4]

 Więcej dowiecie się z relacji, która ponoć ma powstać. Teoretycznie wypada, w końcu to pierwszy meet w Poznaniu od pięciu lat.



Po meecie nadszedł czas wrócić na praktyki. Które wyglądały lepiej niż w zeszłym tygodniu.



Zacząłem co prawda od dokończenia segregacji złomu, ale znalazłem sposób na oddzielenie plastiku od metalu, z czym męczyłem się połowę ostatniego piątku.



Dostałem w końcu piecyk do montażu. Wreszcie coś co może mi się przydać później.



Chociaż, gdy zobaczyłem instrukcję miałem lekkie przegrzanie mózgu, ale koniec końców dodałem dwa do dwóch.



W środę miałem znów porządkować złom, tym razem na dworze. Przyznam szczerze, że gdy go zobaczyłem odechciało mi się wszystkiego.


[10]

Dlatego też opornie mi to szło. Jak widziałem ten bałagan to mnie krew zalewała. I cały czas zastanawiam się jakim cudem papierek od PrincePolo znalazł się pośród złomu.



W końcu jednak się uporałem a moim ostatnim zadaniem było wyszukanie firmy utylizującej opony od 50. sztuk za darmo.



Zadanie to musiało zostać przerwane ze względu na zamknięcie firmy na obecny dzień.



Kontynuowałem je następnego dnia. Od 8.00. I skończyłem ok. 13.30. Okazało się, że nie ma takiej firmy. Wszystkie albo chcą kasy albo przyjmują od ponad stu sztuk.



Szef zadecydował zatem, że poślą te opony do Śremu. Ale przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę je przygotować.


[15]

A któż to zrobi lepiej jeśli nie praktykant? Najpierw trzeba było opróżnić opony z wody.



Brudnej, śmierdzącej wody z truchłami owadów i ślimaków.



Potem przygotować palety i ułożyć na nie opony.



A na końcu owinąć je folią stretch. Ogółem jeśli chodzi o mój dzienniczek praktyk to raczej nie dostanę za niego dobrej oceny.



Chociaż dla mnie brak dobrych ocen to norma. W sumie zależy mi jedynie na zaliczeniu praktyk. Jaką ocenę dostanę obchodzi mnie tyle, ile wiedza co Dash jada na śniadanie.



Na szczęście następny tydzień jest ostatnim jeśli chodzi o praktyki. Potem rozpoczynam pracę.



Gdzie? Najprawdopodobniej tam, gdzie pracowałem w zeszłoroczne wakacje. I w wakacje dwa lata temu.



Mam tylko nadzieję, że zmiana zwana pączkiem będzie dostępna, bo jest idealna.



Po pierwsze: dwa dni pracy, dzień przerwy, dwa dni pracy.



Wiem, że w zesżłym tygodniu były pulpity z Nightmare Moon, ale tę tapetę jakoś przeoczyłem.



Wracając: Po drugie: weekendy wolne, więc w sam raz na meety. Choć w wakacje i tak chyba będę tylko na jednym.



Boję się tylko, że znów trafię na znienawidzone przeze mnie stanowisko - Stow.



Co się na nim robi? Ze specjalnych wózków wykłada się towar na półki, uprzednio skanując produkt a potem półkę.



Nie brzmi źle, to prawda. Ale znalezienie wolnego miejsca graniczy bardzo często z cudem.



A potem lecą upomnienia za nie wyrabianie normy czy zeskanowanie złej półki. Złej w tym sensie, że towar trafił na inną niż ta, która została zeskanowana.



Idealne stanowisko? Docki. Nie ma normy, komputer nie śledzi twojej pracy. Jedyny minus to blisko stanowiska liderów, ale oni i tak przeważnie wpatrują się w komputer.



Potem ewentualnie może być Recive. Czyli wkładanie towaru na wózki, by później Stow dało te produkty na półki.



Ale jak będzie to się dopiero okaże. Przede wszystkim ważne, by mieć tę pracę. Stanowisko na jakiekolwiek mnie przydzielą będę musiał znieść.



W pracy raczej nic mega specjalnego dziać się nie będzie. Będzie to lekka rutyna.



Choć rok temu bardzo często natrafiałem na bardzo dużo kucykowych rzeczy.



W następnej edycji Magicznego Pulpitu:




14 komentarzy:

  1. O nastepny bedzie sombra jestem ciekawy jakie będą pulpity

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryształowo chwalebne. Jak wszystkie z Sombrą!

      Usuń
  2. Yey! Sombra!

    P.S. Jedyny minut to (...)"

    OdpowiedzUsuń
  3. Yeah! Niech żyje ZŁO! (That music 8] )

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden pulpit z Trixie? A już się ucieszyłem że będzie jakaś Trixie (pod wpływem amuletu Alicorna)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znacie jakąś fanowską historię Sombry(w sensie kim był)? Byle nie "A tale of one shadow", bo tą już widziałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ale ya jest świetna chociaż sam jestem ciekaw co tak naprawdę się stało

      Usuń
    2. Jest jeszcze komiks MLP, teraz nie pamiętam już, która seria i numer. Jak poszukacie na MLP wiki to powinniście znaleźć.


      Całkiem fajnie opowiedziana historia, btw.

      Usuń
    3. Jest to tom 9, który wyszedł niedawno u nas.

      Usuń
  6. Ja chce tylko przekazać że jest aktualizacja gry mlp gameloft .w.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę sobie "skądś to kojarzę" Później do mnie dociera, że to Luna's Future.

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawilna muzyka tutaj jednak za mało Sombry i Luny. Mimo to Nightmare Rarity godnie się tutaj prezentuje, chwała!

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!