BronySWAG feat. Katastrof Masaqra - Dyskusja: Muzyka Fandomowa

Najserdeczniejsze podziękowania dla Iwana za zrobienie grafiki :)
Klacze i dżentelkuce! Już za chwilę wystąpią przed wami BronySWAG i Katastrof Masaqra jako duet Bronystrof SWAGasaqra! Proszę o gromkie brawa dla nich! *oklaski i gwizdy*

*podchodzi i bierze majka do ręki*

Cechą charakterystyczną naszego fandomu jest to, że jest on bardzo twórczy. Każdego dnia powstaje jakieś opowiadanie, jakiś obrazek, pluszak, jakieś kucowe gadżety i muzyka. I to właśnie tym ostatnim przejawem twórczości fandomu dzisiaj się zajmę. 

Zdaję sobie sprawę,  że muzyka fandomowa jest na dobrą sprawę niezbadana. W całym tym gąszczu utworów są lepsze lub gorsze piosenki, są totalne gnioty ale są też nikomu nieznane perełki. Sam jeden nie mam szans tego ogarnąć, dlatego zaprosiłem dziś Katastrofa Masaqrę, który odpowiada m. in. za Pony Music Newsy, i z pomocą którego mam zająć się muzyką. Decyzja o tyle logiczna, że we dwóch obejmiemy zasięgiem znacznie więcej utworów, zwłaszcza, że nasze gusta się różnią. Jednak mimo to, że jest nas dwóch to i tak wszystkie utwory przedstawione tu przez nas są niczym w porównaniu do ogromu ilości muzyki jaką wyprodukowali Bronies z całego świata. Mam zamiar podzielić się z Wami moimi ulubionymi utworami i artystami z fandomu, więc nie znajdziecie tu recenzji ani rozbudowanych opisów. Zapraszam.

Dziękuję za zaproszenie. Tak jak to przedstawił BronySWAG są gorsze i lepsze piosenki i są również perełki... Oprócz Techno/Electro/trance/DnB jak dla mnie. Co ciekawe z ostatniej ankiety przeprowadzonej przez EQD wynika, że akurat, że to w/w gatunki muzyki cieszą się największą popularnością. (a moje rapsy są na końcu #smutek)


Ja jestem niestety/na szczęście klasykiem i mało słucham elektronicznej muzyki (no chyba, że robię PMN to wtedy muszę), więc ja przedstawię właśnie takie perełki. Faktem jest jednak to, że liczba piosenek w fandomie tych lepszych i gorszych jest ogromna. Dowodem na to może być to na przykład, że na Ponyvillelive.com jest aż 19 stacji radiowych nadających muzykę z fandomu lub to, że na pony.fm jest niecałe 2 tysiące utworów a i tak to nie wszystko. Co prawda sporo jest też coverów, wersji akustycznych, remiksów tych piosenek i tych z serialu.


PONY SWAG
Punkt dla każdego kto zgadł od czego zacznę :D

Okładka singla Swagberg ft. Maros - Pony Swag

Ten utwór ma dość bogatą historię jak na pojedynczą piosenkę, a także wpłynął na mnie i moją fandomową aktywność. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że gdyby nie on to nie występowałbym na FGE jako redaktor. Jednak to temat na osobną Dyskusję i więcej wam nie powiem :P

Po kolei:

Najpierw był serial, a konkretnie piosenka "Laughter Song" zwana też "Giggle at the Ghostie"



Potem osoba przedstawiająca się światu jako PinkiePieSwear wykonał remix tej piosenki. Można tu usłyszeć już fragmenty wokalu jakie pojawiają się na bicie Pony Swag



Jedziemy dalej. W wyniku "Brony Remix War" w jednej parze stanęli PinkiePieSwear i NotACleverPony. W wyniku czego ten drugi stworzył utwór będący remixem, wykorzystując sample z dzieła PinkiePieSwear'a. Ten właśnie remix remixu stanowi podstawę bitu Pony Swag. Można już usłyszeć bardzo duże podobieństwo.



Gdyby tego było mało to powstał następny remix wydłużający ten łańcuszek. Tym razem autorem jest raper Swagberg. Wyciął on pewne fragmenty z poprzedniego remixu, spowolnił nieco samą muzykę oraz dodał stopy i werble, słowem dostosował podkład pod konwencję hip-hopową tak aby można było na nim nawijać. Efekt prezentuje się tak:



W ten sposób bit był gotowy. Teraz trzeba było coś na nim zarapować. W oryginalnej wersji pojawiają się dwaj raperzy:

Swagberg

i Maros

To połączenie dało światu Pony Swag:


Jednak to nie koniec życia utworu. Numer był na tyle popularny, że powstała akcja nagrywania własnych zwrotek, która nazywała się Pony Swag Prime, oto kilka przykładów:











Niektóre z tych przykładów są dość "nowe" bowiem nagrane kiedy cała akcja się kończyła, ale są też te, które zostały nagrane w 2011 roku, a przysłużyły się one sprawie i ci ludzie mieli wkład w dalszą historię Pony Swagu.

Człowiek kryjący się pod pseudonimem IBringDaLULZ postanowił zebrać fandomowych raperów i stworzyć Pony Swag Megamix jako The Brony Syndicate. Ostatecznie w projekcie wzięło udział 19 ludzi, którzy nagrali 23 zwrotki! Premiera nastąpiła w grudniu 2011 roku.



To jeszcze nie koniec. Wydanie Megamixu w dużej mierze zakończyło ten rozdział fandomowej muzyki, ale tylko w światowym fandomie, bowiem Swag i kucyki zawędrowały nad Wisłę!
Losek i Kurisu stworzyli tasiemca, na którym udzieliło się 14 Bronies z całej Polski.



Polski Pony Swag Megamix miał swoją premierę 13 lipca 2012 na IV Poznańskim Ponymeecie. Projekt wypłynął na szersze wody wraz z premierą na YT, która odbyła się 17 lipca.

Swoją cegiełkę poza Loskiem czy Kurisu dołożyli m.in. Warwick czy Emes, mój poprzednik na stanowisku "gościa od dyskusji", którego chciałbym pozdrowić, jak zresztą wszystkich uczestników.
P.S. Losek jeśli to czytasz, to jak idą poszukiwania? ;)

Więcej Swagberga tutaj:
Dopey Ziegler Bandcamp
Alpha Cypher 2012
AfterTouch Beats Cypher
Ciekawostka:
Kawałek nagrany z Jayem Wintersem, autorem My Little Dashie: Reminiscence
Jay Winters x Swagberg - Elocution


Trytytyty oto Loyalty. Ale, ale nie byle jakie, bo w wersji od Bronyfield. To był dla mnie geniusz. Delikatne, spokojne, ale i klimatyczne wprowadzenie, a potem czysty armageddon. Piosenka w idealnym momencie zmienia rytm na szybszy i bardziej dynamiczny. Dzięki tej piosence zacząłem pisać swojego pierwszego fanfika.

http://acousticbrony.bandcamp.com/track/loyalty

Pierwowzorem jest wersja od AcousticBronego i MandoPonego. Ale to wszyscy wiedzą. Niemniej chciałbym powiedzieć, że pierwowzór też był niczego sobie:



Sam Bronyfield też wydał bardzo ciekawą składankę składającą się z niedokończonych coverów utworów takich jak "Nightmare Night", "Luna", "Discord", czy też w/w "Loyalty":




Bronies, wtedy byli dla mnie bandą dorosłych dzieciuchów i niewyobrażalne dla mnie było jak można być w dorosłym wieku i oglądać MLP i nagle stali się kimś więcej. Ludźmi, którzy zainspirowani.. ekhm ok BronySWAG patrzy już, żeby mi mikrofon zabrać, więc chyba teraz jego kolej. Oddaje ci głos. - Dzięki, ziom. Joł eee...

IBringDaLULZ

...LULZ zajmował się głównie ponyfikowaniem i parodiowaniem znanych piosenek. Przerabiał  zarówno utwory "zwykłe" jak i fandomowe. Niestety w 2013 usunął wszystko ze swojego profilu, jak podał MicTheMicrophone, jego przyjaciel, z powodu problemów osobistych. Jedyne czym dysponujemy to jeden utwór na jego kanale oraz kilka kawałków zgromadzonych na kanale Brony Music Archive.

Jedyny utwór z kanału Lulza:



"Ponies" jako odpowiedź Lulza na "Power" Kanyego Westa:



Remix remixu, czyli Lulz remixujący Alexa S. remixującego Kena Ashcorpa:



Pull Up To Da Target:



Filly of a Filly:



Więcej iBringDaLulza:
iBringDaLULZ

Radiarc
Artysta, geniusz, kompozytor, Mistrz. Mimo, że zacząłem go słuchać po Evening Star to od niego najpierw zacznę.



No Hans Zimmer może mu buty czyścić. A to dopiero początek.



Kolejnym jego wybitnym utworem jest Forza della Magia:



Przy takiej muzyce chciałbym zobaczyć pojedynek Twilight vs Trixie. I tak napisałem "chciałbym", a nie "chcę"

Ostatnim od Radiarca utworem (bo inni też czekają w kolejce) jest Jego największe dzieło, czyli "The Darkest Nightmare"



To moja ulubiona piosenka z jego playlisty i (moim zdaniem) jego największe Dzieło


Evening Star

Te dwie piosenki zawsze zostaną w moim sercu. Mówię tutaj oczywiście o "Fiendship is Magic" składającą się z motywu przewodniego MLP:FIM oraz Smile Smile Smile i paru innych:




A oto i "Octavia" piękna i majestatyczna, w której się zakochałem... W PIOSENCE! (wy zboczeńcy)




Carbon Maestro




I jeden z moich ulubionych Shippingów, czyli "Chaos Theory"




Feather

A to chyba moja ulubiona fandomowa piosenka. Cover The Moon Rises w wykonaniu Feather. Klimat, głos Feather, emocje, tekst i jeszcze raz Klimat:



(Feather ma u mnie propsa za refren w kawałku z Koroshi-ya "Rainbow")


The Living Tombstone

Od Tombstone'a wiele wam nie pokażę, gdyż nie słucham go specjalnie, jednak dam to co mi się spodobało, reszta w linku do kanału.


Winter Wrap Up Remix:



Gypsy Bard Remix:



Smile Song Remix:



Więcej:

Alex S.

Były Brony, stworzył kilka popularnych utworów, odpowiedzialny za wiele remixów jednak nie uchowało się ich wiele, bowiem usunął większość muzyki związanej z MLP:










PinkiePieSwear

Wcześniej wspomniany muzyk, twórca hitu Flutterwonder, obecnie nie tworzy:



Więcej:


NotACleverPony

Jeden z pierwszych muzyków w fandomie tworzących własną muzykę, która nie była remixami piosenek z serialu. Postać o tyle ciekawa, że jego kariera była krótka a skończyła się w dość nietypowy sposób. Wszystko zaczęło się w kwietniu 2011 wraz z utworem Princess Luna's Lullaby, a skończyło się w grudniu tego samego roku wydaniem Princess Celestia Is Best Pony

Niedługo przed odejściem przeszedł on operację zmiany płci i stał się nią. Powodem odejścia były problemy zdrowotne.





Więcej:

Koroshi-ya

Fandomowy raper. Za wiele o nim nie mogę napisać bo nie jest jakąś ciekawą postacią, miał raptem kilka dobrych utworów, w dodatku usunął ostatnio wszystko ze swojego kanału, jednak zbieg okoliczności sprawił, że jeden z jego utworów zachował się wrzucony na inny kanał, w dodatku po polsku!




Jego ostatni fandomowy utwór. Po nim zapowiedział, że dalej będzie robić muzykę jednak już "normalną", i po roku wykasował zawartość swojego kanału


I znowu ja, po praz trzeci. Zacznę tym razem utworem, którego nie zna nikt oprócz 250 osób. A jest iście genialny i niesamowity i w ogóle. Oto Paradise:

Słodka Celestio 2:34, Oh Luno 3:04 Cały dygoczę przy tych momentach




Ta piosenka doczekała się wersji z wokalem, dzięki czemu akustyka też jest odświeżona i deko mocniejsza.




Piosenka, której również zawdzięczam to, że jestem w fandomie. Oto jazzowy cover Discorda:
(uwaga ktoś zrobił vocal do tej piosenki... nie polecam)




A oto dwa kawałki od jednego z najlepszych rockmenów w fandomie, czyli L-traina. Pierwszą z nich jest oczywiście Discord, bo to mój ulubiony demon chaosu :3



oraz Magic Duel. Pamiętacie jak przy Forza della Magia powiedziałem "chciałbym"? To teraz wyjaśniam: Ja CHCĘ pojedynek Twilight vs Trixie przy takiej piosence:



a, skoro jesteśmy już przy pojedynkach to chciałbym zobaczyć jak Tirek robi rewanż Twilight przy kawałku Króla SpartyX37





Dzyogas

Tym razem polski artysta. Podoba mi się jego styl, z kawałka na kawałek zauważalny jest progres, co dobrze rokuje na przyszłość, na pewno będę sprawdzać następne projekty:









Utwór nie do końca o kucach ale jest Fluttershy w tle więc wrzucam :)

Teraz takie luźne tracki bez podziału na twórców:




Świetna przeróbka The Black Eyed Peas - Let's Get It Started. Myślę, że każdy kojarzy oryginał.


Genialna parodia Eminema. Dla mnie o tyle lepsza, że jestem jego wielkim fanem. Świetnie zachowane różne charakterystyczne momenty utworu.


Klasyk z My Little Pony: Friendship is Witchcraft. Jest nawet polska wersja!


I to już ostatni raz ja. Starałem się dawać jak najmniej utworów, które były już w PMN, jak również tych z "Kolekcji Klasyki" i również tych, które niedługo w "KK" będą. Przedstawię teraz te perełki, które nie są na mojej playliście, ale i tak są ciekawe:

R4vager'em:



A teraz hah.. no ten .. o samolot.. hahaha no ten heh, co to ja miałem... aa Poison Joke




Aetus - Tyranny




DasDeer - Unified Evil





My Little MediaMix - Apologize like Rainbows
Ok, to jest na mojej playliście :3



KingSpartaX37 - Dark Generosity






Na koniec, aby ten post mógł nosić tytuł dyskusji chciałbym zapytać was jak zapatrujecie się na muzyków, którzy postanawiają wypłynąć na szerokie wody zostawiając fandom za sobą, często usuwając swoją dotychczasową twórczość.

Ja osobiście bardzo nie lubię takich akcji. Jak najbardziej rozumiem i szanuję decyzję o odejściu z fandomu i rozpoczęciu normalnej kariery, czy też tworzenie równolegle muzyki fandomowej i zwykłej. Nie rozumiem za to czemu często ci ludzie usuwają wszystko co do tej pory stworzyli. Muzyka fandomu nie jest może w większości specjalnie wybitna, ale zdarzają się utwory, których słucha się z przyjemnością. 

Według mnie tworząc muzykę i udostępniając ją publicznie należy liczyć się z tym, że może ona się spodobać komuś, i dla tego kogoś bardzo krzywdzącym może być jej usunięcie. Takie zagrywki są wg. mnie nie fair wobec ewentualnych fanów, którzy to byli odbiorcami tej muzyki i często przekazywali ją dalej w świat zwiększając liczbę fanów danego muzyka, co przecież było dla niego korzystne. 

Również sytuacja, w której ktoś wychwala fandom pod niebiosa a potem z niego odchodzi, wypiera się i usiłuje pozbyć się tego co stworzył zakrawa na hipokryzję. Wiem, że z wiekiem ktoś może spoważnieć i zacząć wstydzić się, że tworzył muzykę o "kolorowych konikach" ale trzeba było pomyśleć o tym wcześniej i nie wystawiać tego na widok publiczny, a jeśli już to zawsze można zacząć od nowa, z nowym kanałem, zostawiając kuce za sobą w spokoju, a jeśli nie chce się aby ksywa była kojarzona z fandomem MLP to można zmienić pseudonim, jak np. Swagberg (teraz Dopey Ziegler). Przykładem może być Koroshi-ya. Skończył z fandomem, zapowiedział normalną karierę i potem usunął wszystko ze swojego kanału. Nie miałbym do czego się przyczepić, gdyby chociaż dał link do pobrania paczki ze wszystkimi swoimi piosenkami dla tych, którym się one podobały. Prawdopodobnie obróci się to przeciw niemu i jego nowe projekty nie będą cieszyły się taką popularnością jak te fandomowe. Często tak bywa, że ktoś uważa, że jest na tyle "duży", że może rozpocząć prawdziwą karierę,  a okazuje się, że w ostateczności słuchają go tylko fani jego dawnej twórczości tak jest w przypadku Alexa S. Najlepiej rozwiązał to The Living Tombstone, gdyby dziś skończył z fandomem to nie odczułby wielkiego odpływu fanów. Ale to już było tak o planowaniu i strategii na swoją karierę.

Nieco inną drogą od Koroshi-ya poszedł Alex S. Również opuścił fandom, jednak zostawił swoje najpopularniejsze utwory. I tu jedyne o co można mieć żal to fakt, że usunął część swojej muzyki (a przynajmniej tak mi się wydaje, bo kiedyś miał chyba więcej filmów na kanale). Przynajmniej coś zostawił, i nie usiłuje tak mocno wymazywać swojej przeszłości z internetu.

Jeszcze chciałbym wspomnieć o jednym dziwnym zjawisku, którego nie potrafię zrozumieć. Zastanawiać mnie zawsze będzie dlaczego niektóre osoby usuwają wszystko kiedy wpadną w problemy osobiste? Każdy z nas musi się mierzyć z mniejszymi lub większymi problemami, ale to chyba nie jest powód do kasowania zawartości swojego kanały na YT przykładowo. Zrozumiem jeszcze zakończenie kariery, ale co mają filmy na YouTube to życia prywatnego? Jakieś hejty w realnym świecie za działalność internetową? To trochę niedorzeczne żeby, jeśli coś takiego faktycznie miało miejsce, pozbywać się swojego kanału. W ten sposób postąpił iBringDaLULZ i Brony Music Archive, całe szczęście, że filmy na ten drugi kanał wróciły, bo ciężko byłoby mi załatwić muzykę do tego posta :)

Może te osoby mają żal, że inni nie mają takich problemów jak oni i żeby się pocieszyć i trochę dokopać innym usuwają swoje wytwory wiedząc, że kogoś to może trochę zaboleć?

A jacy są wasi ulubieni twórcy muzyki fandomowej? Jak oceniacie zachowanie osób, które po odejściu z fandomu pieczołowicie usuwają wszystko co stworzyli? Przypominam o składaniu swoich propozycji tematów i zapraszam do dyskusji.



No wiesz to, że ktoś odchodzi z fandomu i usuwa za sobą swoje ślady to jego sprawa. Jego piosenki i twórczość są jego własnością i ma prawo robić z nimi to, co chce. (co nie zmienia faktu, że jest to trochę niesprawiedliwe wobec fanów, którzy uczynili go mniej lub bardziej popularnym) To prawda, że takie akcje mogą zaboleć, ale jest na to sposób nie wiem czy taki legalny czy nie, ale sposób: zapisywanie swoich ulubionych piosenek na dysk komputera, kartę pamięci na telefonie, odtwarzaczu mp3/4. (żałuję, że nie zacząłem robić tego wcześniej) Trzeba pogodzić się z faktem, że fandom, który znaliśmy/znamy teraz niedługo odejdzie. Twórcy wymienieni przez nas wyżej kiedyś w końcu zrezygnują i to może nie po emisji ostatniego odcinka MLP, lecz mogą to zrobić zacznie wcześniej i będą mieli pełne prawo pozbyć się tego co kiedyś stworzyli. (no większość wymienionych przeze mnie osób już nie tworzy :v)

Nie mówię, że to dobrze, bo kocham muzykę fandomową na, tyle że przestałem praktycznie słuchać jakiejkolwiek innej. To złe i smutne, że artyści, którzy odchodzą kasują wszystko. To tak jakby wstydzili się tego kim byli. A może tak też właśnie jest. Bo widzicie moi drodzy ludzie się zmieniają, dorastają, znajdują nowe prace, zakochują się i może faktycznie się wstydzą, że oglądali MLP? Ten, kto choć raz się nie zawstydził niech pierwszy rzuci kamień... Piękny rzut Maud.

Najgorszą postawą jaką możemy w tej sytuacji zrobić to gniewać się na takich ludzi. To ich decyzja i ich twórczość i, mimo że i mnie, by zabolało, gdyby nagle zniknął Radiarc, Carbon Maestro, Aviators, Feather, Chi-Chi, L-train, Forrest Rain, Night Breeze, no to się mówi (oczywiście po setkach brzydkich słów) trudno.


Komentarze

  1. Świetna dyskusja! Moi ulubieni artyści to: Evening Star, VisionsOfThePoet, Radiarc, Carbon Maestro i Night Breeze. A co do odchodzenia kucykowych artystów z fandomu, to niezbyt się tym przejmuję. Najładniejsze utwory sobie ściągam, więc nawet jak autorzy je usuną ze swoich kanałów, to będę miała do nich dostęp :D A poza tym, nie tylko kucykowi kompozytorzy tworzą orchestral rocka, instrumentale i piano covery (moje ulubione gatunki <3). Zawsze mogę słuchać "zwykłych" artystów :D #takimałyofftop Fajny obrazek tytułowy. Muszę w końcu odsłuchać tego Pony Swag ^u^

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro o muzyce mowa, chciałabym powiedzieć że dzisiaj jest dzień Metalowców.



    ~Metalhead

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka ciekawostka: The Real Pink Pony śpiewa dziewczynka. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie ma tu Archiego, a szczególnie tego: https://www.youtube.com/watch?v=vRB8GkFwK9k
    Ogólnie temat fajny do obgadania

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzie PrinceWhateverer? Jak mogliście o nim zapomnieć ;-; Co do akcji usuwania swojej twórczości, to jak dobrze zauważyliście, jest ich sprawa i ich materiał. A jeśli ktoś się boi o to, czy legalnie jest ściągać utwory z internetów - spora część poniaczowych piosenek znajduje się na odtwarzaczach internetowych. (btw. pisze się "choć", a nie "chodź" :P )

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo większość youtubowych twórców to mentalne dzieci bez względu ile mają lat. Żadnego myslenia, czy są pewni tego, co wrzucają, czy nie będą tego żałować. Albo poprostu zbierają fanów na koniki, żeby ktoś ich w ogóle słuchał, by potem ich wydymać i zacząć mówic "od dzisiaj kuców nie bedzie". Przynajmniej nie raz dostają za swoje i ludzie od nich odchodzą. Wymieniony wczesniej Tombstone robi to inteligentnie i szacunkiem dla widzów/słuchaczy. Mimo, że kuco-fandom przeżarł rak.
    Argument "ich materiał, ich sprawa" jest inwalidą. Wrzucając coś publicznie do sieci autor CHCE żeby go inni słuchali. A tak odbiera ludziom część kultury, którą się podzielił. A ten kto daje i zabiera... i tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro to usuną to znaczy że już nie chce

      Usuń
    2. Skoro to usuną to znaczy że już nie chce

      Usuń
  7. Polecam SoGreatAndPowerfula, Facexplodie, Krehun Pony, zwłaszcza fanom progresywnej elektroniki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty