O zwierzakach z LPS #1
Witajcie, w nowej, wymuszonej siłą rzeczy serii na blogu For Glorious E.
Ciekawe, jak długo będę mógł postować LPS zanim znowu dostanę maila z Hasbro.
Ponieważ los sprawił, że musieliśmy zmienić profil bloga, w przeciwieństwie do reszty redakcji, która chce skupiać się bardziej na czymś innym niż serial, którego nazwy nie mogę wymawiać, ja całkowicie porzucam kucyki na rzecz Littlest Pet Shop.Wiem, co myślicie...
"Dobra, dobra, facet oglądający kolorowe osiołki jeszcze ujdzie, ale kolorowe zwierzątka?" Wait... what?! Naprawdę jesteście takimi hipokrytami? I jeszcze dziwicie się hejterom!
Jeśli komuś się nie podoba, to do widzenia. Ja też wczoraj jeszcze żyłem w innym świecie...
Littlest Pet Shop od pewnego czasu jest bliższe memu sercu <3, a to za sprawą tego, że lubię zwierzęta, a już kolorowe zwierzątka z ciekawą osobowością...
Jeśli już porównywać LPS do TAMTEGO serialu, to z pewnością widać wiele podobieństw. Jedną z nich w moim odczuciu jest to, że postacie nie są "płaskie". Już pod względem charakteru łatwo odróżnić jedno od drugiego, a mając w komplecie wygląd i bardzo dobrze dobrane głosy, różnice te stają się niewyobrażalne.
Zacznijmy do mojego najmniej lubianego zwierzaka, czyli:
Minka Mark - bo tak się nazywa serialowa małpka.
Pierwsze co rzuca się w oczy, kiedy się ją widzi i słyszy, to to, że jest to wykapana PP (pamiętacie JESZCZE różowego konika?). Wrażenie to ciągnie się przez cały serial, jak guma balonowa przyczepiona do włosów.
Oczywiście, że te dwie postaci nie są identyczne. PP specjalizuje się w przyjęciach, a Minka to
Nie jest nieciekawą postacią, przeciwnie, jest pełna uroku i wewnętrznej radości, która bije aż na ekran. Po prostu inne zwierzaki są lepsze. Jeśli w dodatku wkurzała was PP, to na 90% Minka też będzie.
>> tak, to są screeny z serialu dla małych dziewczynek
Zastanawiałem się przez chwilę, jakiego zwierzaka umieścić o jedno miejsce wyżej w rankingu. Ostatecznie (nie wiem, czy słusznie) umieściłem tutaj:
Penny Ling
Pamiętacie film Kung Fu Panda? No, to Penny to ani Kung, ani Panda, a co najwyżej trochę Fuuuuuuu. Panda z niej marna, skoro jest prawie identycznej wielkości, co reszta bandy.
Co mogę o niej powiedzieć... dużo płacze i dużo je. Nie przeżyła w życiu nic ciekawego, więc opowiada zmyślone historie. Jak zauważają okrutni fani, jest gruba. Może to wina tego, że jest pandą?
Penny ma dobrego serduszko i w ogóle. Nie no fajna jest, ale nie potrafię tego udowodnić. Wybrałem
Na miejscu trzecim od końca uplasował się:
Ten gość z włosami na klacie. Serio. :v
Russell Ferguson (czyt. Rasel, syn Fergusa).
Z pewnością postać o najfajniej brzmiący imieniu i nazwisku.
Jak to? Jeż, który nie potrafi szybko biegać? Do czego zmierza ten świat! Nie, Russell zajmuje się bardziej przyziemnymi rzeczami. Rzeczowy niczym konik o inicjałach TS i najmądrzejszy ze wszystkich zwierzaków. Gdyby nie on, to wszyscy by poginęli, czasem łącznie z ludźmi w serialu.
Na co dzień Russell zajmuje się pilnowaniem porządku i czystości miejsca pracy oraz wymyślaniem planów, które nigdy nie działają.
Podkochuje się w nim mniej więcej 1% fanek serialu (bo 99% podkochuje się w kimś innym, ale o tym zaraz).
Prawdopodobnie czuje miętę do dziewczyny, która opiekuje się zwierzakami - Blythe.
Jego największym strachem są... pianki (wiecie, te, które hamerykańskie dzieci smażą nad ogniskiem).
Na kolejnym miejscu siłą rzeczy musiał uplasować się znany i lubiany:
Wy się śmiejecie, a jemu odpadł ogon ze złej strony...
Vinnie Terrio - nic mu nie ujdzie płazem... szczególnie, że jest gadem. Lubi tańczyć, chociaż nie umie. Właściwie to wielu rzeczy nie umie. Pozytywnie zakręcony jak Piotr Żyła, idzie przez życie, specjalnie nie przejmując się konsekwencjami swoich poczynań.
W serialu istnieje jako organizm żyjący w symbiozie z Sunilem.
Niektórzy fani twierdzą, że bardzo lubi Sunila, a niektórzy na to, że bardzo bardzo!
Absolutnie
Żadnej
Przesłanki
Cóż więcej dodać, by się już całkowicie nie pogrążyć... lubią oglądać razem straszne filmy. :v
************** TOP 3 ***************
Zoe Trent - gdzieś ta flagowa postać LPS zagubiła się w moim rankingu. Ale i tak podskoczyła z poziomu jednej z bardziej wkurzających postaci.
Czy faktycznie jest wkurzająca? Jako pies, który często zapomina, że jest psem, a chce być modelką/piosenkarką/sławna. Jest jak typowa koleżaneczka, która od 12 roku życia mówi wszystkim dookoła, że była w weekend na trzech castingach, a jej marzeniem jest wygranie Top Model. Oprócz tego często zwraca uwagę na swoją urodę, ogląda się za wszystkimi facetami, którzy wpadną jej w oko. Nie lubi być odstawiana na boczny tor. Uważa się za centrum wszechświata.
Tak, to jest wkurzające, dopóki nie kupicie tego jako świetny element komediowy. Sama Zoe poza chwilami napadów (zazdrość, że komuś się udało, a jej nie) jest miłą i przyjacielską osobą, która nigdy nie zostawi przyjaciół w potrzebie. Co najwyżej wpędzi w większe kłopoty.
Potrafi łamać serca nie tylko innym psom. Uzależnia jak czekolada, ale... fioletowy pies, serio?
Miejsce drugie:
Pepper Clark
Tej postaci długo nie rozumiałem. Nie rozumiałem i nie widziałem jej fenomenu. Wydawała się po prostu taka sobie. Jej serialowy wygląd zasługuje według mnie na to, by wybrać się do osoby, która wymyśliła, że może istnieć stworzenie o takim dziwnym kształcie głowy i maluteńkim ciału. To jest ogólny problem ze zwierzakami z LPS, ale u Pepper rzuca się wyraźniej w oczy.
Pepper zajmuje się opowiadaniem profesjonalnych (lub nie) sucharów, czy wprowadzaniem szalonej i wesołej atmosfery. Nie potrafi gadać z chłopakami i przywiązanie okazuje robiąc głupie kawały. Gdyby zrzuciła was ze szczytu kanionu, to wiedźcie, że bardzo was lubi.
Shippowana albo z Zoe albo z Sunilem, choć te shippingi to temat-rzeka i lepiej je na razie zostawić.
Przez wielu uważana za najbardziej śmiałą w swoich poczynaniach i wystarczająco rozsądną, by nie zginąć bez pomocy Russella.
Sprawia, że niektórzy zaczęli szukać informacje o tym, czy można trzymać skunksa jako zwierzątko domowe. Co zaskakujące, potrafi nie tylko śmierdzieć, ale także pachnieć.
Ma długi i puszysty ogon, za którym wszyscy lubią się chować.
Gdy przestanie zwracać się uwagę na jej dziwną głowę i malutkie ciałko, to jest to postac o ciekawym designie (
I oto mamy zwycięzcę:
Sunil Nevla - jeśli nie oglądaliście serialu, to nie wiecie, co to zwierzątko. Otóż, drogie dzieci, to jest mangusta.
Co mogę powiedzieć o Sunilu? Dlaczego to moja ulubiona postać? Sunil is the best, po prostu. Naprawdę. Pozamiatane, nie ma o co się kłócić.
Sunil to najsłodsza i najbardziej urocza postać pod słońcem. W dodatku jest magikiem i zna wiele fascynujących sztuczek... karcianych. Hola, hola, bo on zbiera manę na poważnie cele! Kiedyś przetelepotował się spadając z wielkiego wieżowca.
Z charakteru przypomina takiego żółtawego kunika z INNEJ BAJKI.
Podobnie jak wspomniany konik potrafi czasem przezwyciężyć swój strach przed wszystkim, co się rusza (nie zabrakło gagu z "bardzo strasznym" spadającym liściem, który był obecny także w TEJ INNEJ BAJCE), wrodzoną nieśmiałość i dobroć. Jeśli w pobliżu jest jakaś kobra, Sunil dostaje premię +1000 do ataku, obrony, charyzmy i odporności na trucizny.
Sunil może być shippowany praktycznie z każdym, co daje największy od czasów tęczowego osiołka RD współczynnik. Najczęściej jednak jest wiązany z Pepper (podobno tylko przez dwunastoletnie dziewczynki i starych facetów) oraz z Vinniem (zazwyczaj przez gimbazę - serio, dobry sondaż).
Dzięki za uwagę. W następnych postach zajmę się postaciami epizodycznymi.
Ale się wczułeś w role. Na serio. Ale ..ale to nie śmieszne po pisaniu testu szóstoklasisty ;-;
OdpowiedzUsuńPS:Pierwsza
Spaghtetti.
UsuńJP:Ostatnia
Przecież ja to piszę całkowicie na poważnie...
UsuńA moi kuzyni też dziś mieli test szóstoklasity, ale stwierdzili, że mail od Hasbro to gorsza wiadomość od jakiegoś głupiego testu.
Przecież od dawien dawna wiadomo, że 1 kwietnia jest dniem pełnej powagi.
UsuńZaraz co, ja nawet nie...
UsuńCi dalej z tym baaaaaaardzo słabym mailem, pozdro, słaby troll ;p
UsuńTo są jakieś żarty...musimy z tym walczyć i założyć rebelie equestriańską
OdpowiedzUsuńZa wolną equestrie! Za Lune i Celestie!
UsuńZabić Celestie!
UsuńLuna is the best pony.
Princess Spike is da best poni
UsuńCelestia is my waifu.
UsuńNope, princess Derpy.
UsuńDołączam się!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMere daj nam spokój. Nikt się nie nabrał na zamkniętego bloga.
OdpowiedzUsuńDla mnie to było ciekawe i czekam na następny post, czy coś ze mną nie tak?
OdpowiedzUsuńJa tam może i jestem naiwna ale im wieżę potym jak zostały usunięte posty
OdpowiedzUsuńNie tyle co usunięte, ale mogli je odpublikować. Czylii sobie wszystkie czekają na ponowną publikacje.
UsuńMere, napisz coś o piosenkach z LPS. Chcę wiedzieć co o tym myślisz.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak straszenie nas co Mere??
OdpowiedzUsuńLittlest Pet Shop to gówno. Chcę moje kucyki.
OdpowiedzUsuńLPS to serial równie przyjemny, jak kucyki, tylko piosenki ma fajniejsze. Artykuł ciekawy, ale skoro w następnym będzie o postaciach epizodycznych, to zaliczasz do nich też Blythe?
OdpowiedzUsuńJestem gimbusem i shipuję Sunil x Vinnie oraz Blythe x Whittany Biskit :P
Kill it before it lays eggs!
OdpowiedzUsuńSpoko xD
UsuńLubię LPS.
OdpowiedzUsuńI właśnie mój ranking postaci wygląda tak
1. Zoe Trent
2. Pepper Clark
3. Sunil Nevla
4. Russell Ferguson
5. Minka Mark
6. Penny Ling
7. Vinnie Terrio
:P
Tak swoją drogą to Zoe Trent ma kolor włosów taki jak Twilight... i to różowe pasemko. :)
OdpowiedzUsuńHub też się bawi:)
OdpowiedzUsuńhttp://m.youtube.com/#/watch?v=bMglq5ZgYK4
Również uważam, że LPS jest równie dobre, co MLP(z tym, że w pet shopach są lepsze piosenki). Mój OTP to Zoe x Madam Pom:3
OdpowiedzUsuńJa p*******e jakie g****o, co to ma być zabieraj to coś sprzed moich oczu i daj mi moje MLP!
OdpowiedzUsuńDalej, fandomie, urządzamy protest!!!!!!! MLP! MLP! MLP!
Moglibyście wymysleć coś lepszego niż robienie z mojego ulubionego serialu, pośmiewiska i z bloga nonsensopedii.
OdpowiedzUsuńZresztą już po pewnych "Niedzielnych..." można było wysnuć ten joke.
Ja uwielbiam Lps a najbardziej Zoe Trent (ale i tak mlp lepsze) xd
OdpowiedzUsuń