Dawno, dawno temu… Green Isn't Your Color (S1E20)


…w magicznej krainie, Equestrii…
Rarity kontynuuje swoją drogę ku sławie. I zdaje się wydawać gigantyczne pieniądze na spa (ku uciesze pracujących tam kucyków). W końcu kiedy już będzie na szczycie, musi wyglądać olśniewająco, prawda?


A na dodatek, Rarity zostaje zauważona przez samą Photo Finish – wielką sławę fotografii mody. I zaraz jednak pojawia się pewien problem. Pianka potrzebuje modelki. A że aktualnie najbliżej niej znajdowała się Fluttershy, to problem się rozwiązał. Jeszcze żeby Drżypłoszka miała jakieś inne proporcje ciała niż Rarity. No, ale ktoś musi te kiecki nosić. Dodatkowo mamy tutaj (kolejny raz) pokaz wykorzystywania małego smoka. 


Przejdźmy dalej. Mamy tutaj motyw, który zapisał się w historii fandomu. O czym piszę? Przysięga Pinkie Pie (ze słynnym już tekstem w polskiej wersji:  Jak bum cyk cyk, tralala, niech mi w oko wpadnie ćma) oraz FOREVER!, które to różowa łajza wrzeszczy przez cały odcinek. W międzyczasie pojawia się jednak główna atrakcja odcinka: Photo Finish.


Świetna postać o ciekawym wyglądzie i jeszcze lepszym akcencie. To z jej ust pada (kolejna słynna kwestia odcinka): 


Jednakże, ku rozpaczy Rarity, popularność zdobywa Fluttershy, a nie ona. Ku rozpaczy Fluttershy też. Zwyczajowy zwrot akcji w odcinku i zwyczajowe szczęśliwe rozwiązanie sytuacji. Prawie… Twilight nie wytrzymuje i wykrzykuje sekret Spike'a. 


Podsumowując, mamy tutaj kolejny świetny odcinek z mnóstwem „smaczków”, które przeszły do historii fandomu. Szczególnie przysięga Pinkie Pie, która wykorzystywana jest też w fanfikach jako jedna ze „zwyczajowych” kwestii tego kucyka. I kolejny dobry odcinek z Rarity. 

Komentarze

  1. Jeden z moich ulubionych odcinków pierwszego sezonu, szczególnie podobają mi się objawy frustracji Fluttershy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty