Prace Rysunkowej Sucharii


Rysunkowa Sucharia przybywa i niesie suchość godną pustyni Gobi. Cóżże nam przysłała w swej paczce prac? Przekonajcie się, czytając dalej.

Wysłać prace na FGE przed końcem ferii – zaliczone. Ferie? Co to takiego?
Łoł, jeszcze nie dotarliśmy do półmetka, a już zaliczone, idę w tym roku jak burza :P Yay!


Rok szkolny niesie ze sobą rysunki na okładkach zeszytów. Przynajmniej do czasu, kiedy się porządnie rozkręci i o nieuwadze na lekcjach nie będzie mowy. Zazwyczaj. Boleśnie kiczowaty wygląd (blizna, irokez, tęczowe włosy) kucyka symbolizuje cierpienia ucznia na fizyce. Szczególnie kiedy nauczycielka pyta. Szczególniej, kiedy pyta, a ty na ostatniej lekcji rysowałeś kucyka na okładce zeszytu.
Ty mówisz kiczowaty, a ja robiony w pośpiechu. Przecież 45 minut to nie jest aż tak dużo. Poza tym wiesz. Ćwiczyć trzeba, choć mimo wszystko powiem, że wygląda całkiem nieźle. Może szyja zbyt wybita, ale koniec końców prezentuje się dobrze. Spójrzcie chociażby na ten naszyjnik.



Ten natomiast pegaz, kolejny przykład rysunku okładkowego (tylko gorzej wygimpowanego), obrazuje minę nauczyciela języka angielskiego, kiedy jego uczniowie wymawiają „comfortable” jako „kamfortejbul”, mimo że setki razy tłumaczono im, że powinno być „kamftybul”.
Podobną minę miał mój egzaminator, jak opowiadał o wojnie trzech Henryków. No ale hej! Ważne, że się zdało! Mimo wszystko muszę powiedzieć, że ta noga jest brzydka, a skrzydełka chyba trochę się różnią rozmiarami. Ale to znowu coś rysowanego na lekcji. Dowód na to, że angielski to nuda.


Kiedy w końcu nastanie pierwsza sobota roku szkolnego (tylko tak gadam, narysowałam to pod koniec listopada) można opuścić okładki zeszytów i wrócić do zwyczajnych kartek. Oraz zdać sobie sprawę, że paradoksalnie lepsze warunki nie przyniosły lepszych prac. Jakość jednak zależy od zdolności autora.
Skrzydełka jak z Czarnobyla. Fakt, że są trochę niedopasowane do postaci, a dodatkowo bym się doczepił do zbyt chudych przednich nóg. Tylko zastanawia mnie to tło. 


Można również uznać, że jakość tylko tak troszkę, ociupinę zależy od zdolności autora, zrzucić winę na trefne cienkopisy i rysować ołówkami. O dziwo, założenia te okazały się nie być aż tak głupie i wyszła mi całkiem zgrabna praca. Tak myślę. Tudzież zadziałała magia Sunsetki, która jest za fajna, żeby wyglądać źle.
Praca faktycznie zgrabna, aż zamiast marudzić będę na nią patrzał i zagłębiał w te oczy, które wyszły ci bardzo ładnie.


Postanowiłam, że tegorocznych ferii nie przebimbam na rysowaniu kucyków. Zaczęłam sprzątać pokój i znalazłam strasznie stary rysunek przedstawiający skaczącą klacz. Natychmiast wykonałam powyższy przerysunek, a potem... no a resztę dnia przebimbałam w kucykowym szale.
Skąd ja to znam. Tylko u mnie jest tydzień do egzaminów i postanowienie nauki, a kończy się na tym, że przez tydzień odkrywam, jak bardzo mi brakowała jakiejś gry. Przejdźmy do AJ, która skacze jak rącza łania. Co prawda farmerka kojarzy mi się z silnymi tylnymi nogami, ale może to tylko moje wrażenia. Po za tym zdaje mi się, że szyja jest ciut za długa. Mimo wszystko, widząc co zostało przerysowane, powiem tylko WOW.


Lenistwo nie może jednak pozostać bezkarne. W końcu dają znać o sobie wyrzuty sumienia. Płaczesz taki zrezygnowany, tulisz swoją podusię i przy okazji rysujesz kolejnego kucyka. Tylko tym razem smutnego, żeby wpasować się w nastrój. A polski wciąż pozostaje nieodrobiony...


W sumie, to chyba każdy je zna. W sumie to rysowanie okazuje się dobrym sposobem przekazania emocji i tego jak bardzo ma się przewalone. Wiem, Ameryki nie odkryłem. Uwielbiam tę pracę i mówię to poważnie. Mimo dziwnie wyglądających tylnych nóg (chyba trzeba poświęcić temu chwilkę) jest obrazem, który posiada swój klimat i nie pozwala przejść obok niej obojętnie.

I to by było na tyle. Starałam się, żeby mój komentarz nie był tak suchy, jak nick. A prace, odwrotnie, jeszcze suchsze. Mokry papier wygląda fatalnie, poza tym obrazek się rozmazuje. Dobra suchość nie jest zła.

P.S. Była to dla mnie straszna katorga, ale ten jeden raz nie zabierałam pracy oceniającego Polineksowi. Yay!

P.P.S. Zważywszy na to, że to moja czwarta paczka w ogóle, to nie zabierałam pracy Polineksowi aż w 25% przypadków. Double yay!

P.P.P.S. A jeśli weźmiemy pod uwagę to, że to dopiero trzecia paczka pod pseudonimem Rysunkowej Sucharii, a pierwsza była dawno i nieprawda, to aż w 33,(3)%. Szalejesz!

P.P.P.P.S. Chwila moment, nie uwzględniłam faktu, że to dopiero moja druga paczka oceniana przez Polineksa, całe 50%! Ło panie! Ile tych peesów!

P.P.P.P.P.S. Wie ktoś, jak dobić do 100%? Ja wiem! Zwolnię się z FGE, a ty prześlesz mi pracę na mojego bloga ;P

Dziękuję Rysunkowej Sucharii za nadesłane prace i życzę powodzenia w dalszym roku szkolnym.
Wszystkich zainteresowanych jej twórczością zapraszam na DeviantArta: https://rysunkowasucharia.deviantart.com/


Tyle na dziś! Do usłyszenia wkrótce!

Komentarze

  1. Jak robiłaś te z czarnym tłem? Podoba mi się taki sposób rysowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Robisz zdjęcie rysunku.
      2. Otwierasz je przez GIMPa lub jakiś inny program, ogólnie robię na GIMPie, ale gdzie indziej też na pewno się da.
      3. Dodajesz na wierzchu przeźroczystą warstwę.
      4. Wypełniasz przeźroczystą warstwę kolorem czarnym, przy czym trzeba zmniejszyć krycie, tak, żeby rysunek był jeszcze widoczny.
      5. Wycierasz odpowiednie fragmenty gumką. Można również zmniejszyć krycie gumki i wtedy da się tak jakby "cieniować" niektóre fragmenty.
      6. Wygładzasz rozsmarowywaniem.
      7. Jeśli chcesz całkiem czarne tło, trzeba wszystko powtórzyć.

      Usuń
    2. Wow cała instrukcja, nie spodziewałam się xD
      Spróbuję w PTS. GIMP jest dziwny, nie ogarniam tego programu.

      Usuń
    3. Uwielbiam pisać listy z ponumerowanymi punktami :3

      GIMP nie nadaje się do malowania tak bardzo, jak PTS, a bardziej do obróbki zdjęć. Kiedy go pobierałam, a było do dość dawno, jeszcze nie znałam zbyt dobrze angielskiego, a GIMP miał (i ma) tę dużą zaletę, że jest po polsku. Nigdy dotąd nie rysowałam bezpośrednio na komputerze i póki co nie zamierzam, więc PTS nie był mi potrzebny i poprzestałam na GIMPie, do którego po dłuższym czasie można się przyzwyczaić.

      W każdym razie, jeśli chodzi o jakiekolwiek prace, PTS jest raczej lepszy od GIMPa.

      Usuń
    4. Kiedyś pobrałam GIMPa, bo szukałam czegoś lepszego, ale szybko go usunęłam i wróciłam do Painta. Chociaż znam osoby, które świetnie tworzą arty w GIMPie...

      Dlaczego nie chcesz rysować na komputerze?

      Usuń
    5. He he, może GIMP nie jest stworzony do rysowania, ale żeby przegrywać z Paintem... XD
      Choć tak, ma jedną sporą wadę, fatalnie się na nim zaznacza. Próbujesz przesunąć kawałek obrazka, a on porusza całą warstwę :P

      Z kilku powodów:
      1) Nie za bardzo mi to wychodzi.
      2) Zajmuje więcej czasu niż normalne rysowanie (to tylko subiektywna opinia, bo zazwyczaj jest chyba odwrotnie).
      3) Zanim bym się nauczyła minęłoby sporo czasu, a ogólnie nie poświęcam go zbyt wiele na rysowanie, więc pewnie i w rok bym się nie ogarnęła.
      4) I tak miałam ograniczyć rysowanie, bo fizyka wzywa. Cóż, miałam...
      5) Touchpadem jest ciężko, a szkoda mi tych dwóch dych wydanych myszkę.

      Usuń
    6. Miałam na myśli Paint Tool Sai ;)

      W sumie to się zgadzam. Dużo czasu zajmuje i jest trudne.
      Lubię to robić, ale czasem zastanawiam się czy ma to sens.
      Może osiągnęłabym jakieś efekty przez te kilka lat używania tabletu, gdybym nie była takim leniem. Potrafię rysować 20 szkiców dziennie, a żadnego nie dokończyć ;-;
      Nawet niektóre rysunki
      np. http://imgie.pl/image/fIiQD
      Zaczęłam w lipcu, próbowałam coś zdziałać w październiku i na tym koniec.
      A miałam taki ambitny plan, żeby ćwiczyć krajobrazy xDD

      Usuń
    7. Muszę przyznać, że przy wyborze nicku zastanawiałam się nad "Niekumata" :D

      Jeśli już zainwestowałaś w tablet graficzny, to nie ma odwrotu, rysuj XD

      Co do samego obrazka. Tło jest spoko, ta wioska tylko taka sobie (ale zważywszy, że domki ograniczają się do konturów, zgaduję, że nawet na poważnie się za nią nie wzięłaś). Ogólnie po dopracowaniu mogłoby być bardzo dobre :D

      W każdym razie, myślę, że większość osób tak ma. Też kończę bardzo niewielki procent swoich rysunków :P

      Usuń
    8. Nie zamierzam przestawać :)

      Całe tło jest na bardzo wczesnym etapie.A na pomysł z wioską wpadłam późno, więc to tylko zarys...
      Raczej już nie będę kończyć tej pracy. Mam dużo nowych projektów, które muszę na 100% zrealizować.

      Usuń
    9. To świetnie XD

      Tsa, po kilku miesiącach ciężko skończyć cokolwiek :P

      Usuń
  2. dobra zrobiłaś mi dzień tą AJ świetnie ci wyszła szkoda że ja nie mam talentu do malowania chociaż nw czy przeszkicowywanie się zalicza jak tak to jako taki mam bo nawet nieźle przeszkicowuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czegoś takiego jak talent. Dobrze rysować można się nauczyć, wystarczy włożyć w to dużo czasu i pracy.

      Usuń
  3. Dziękuję za ocenę prac i miłe komentarze :D

    "Po za tym zdaje mi się, że szyja jest ciut za długa."
    Hmm... mam na to sposób!
    https://img00.deviantart.net/9648/i/2018/020/6/7/wersja_rozszerzona_by_rysunkowasucharia-dc0kz6h.jpg
    I po sprawie XD #suchy_rysunkowy_suchar

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty