Pięć (może sześć) emocji, jedno uczucie i zdolność do podejmowania stanowczych decyzji #513

Dzień dobry, czytelnicy. Dzisiejsza edycja „Obrazków” będzie dotyczyć emocji (informuję w razie, gdybyście nie przeczytali tytułu). Zaczniemy od smutku, gdyż zapewne wielu z was czuje się jak ta Celestia ze względu na koniec weekendu.

Czasem smutek jest tak silny, że występuje pod postacią rozpaczy. Tutaj przedstawiona jest kwestia utraty bliskich osób, w przypadku Twilight jeden z wymyślonych przez fanów problemów alicornizacji fioletowego jednorożca. Mimo swojej mocy, księżniczka przyjaźni nie potrafi przyrócić życia swoim przyjaciółkom. Ta bezsilność staje się źródłem gniewu, a nawet złości (o różnicy będzie za chwilę).

Strach to jeden z pierwotnych mechanizmów instynktu przetrwania. Kiedy postrzegamy coś jako zagrożenie, ciało przygotowuje się do ewentualnej ucieczki. Dostajemy wtedy dawkę adrenaliny, a mięśnie napinają się, jednak organizm szybko się uspokaja, gdy nic złego nam się jednak nie stanie w danej sytuacji, którą uważaliśmy wcześniej za groźną.  

Strach może też prowadzić do złości. Jest to odmienna emocja od gniewu, gdyż złości nie można powstrzymać (a gniew tak). Jak wcześniej wspomniałem, złość wywodzi się często z bezsilności, co powoduje agresywne zachowania.

Koniec końców pokonujemy wszelkie przeszkody, rozwiązujemy swoje problemy, a wtedy następuje radość, poczucie zwycięstwa.

A przynajmniej chcemy w to wierzyć. To rodzi nadzieję…

…a nadzieja jest źródłem determinacji.