Muzyka moim życiem #5 – Poszerzanie horyzontów


Poniedziałek nie musi być taki zły, jak o nim mówią, prawda? Dlatego wchodzę ja z muzyką, cały na biało! Muzyczny post numer 5 zgodnie z zamówieniem.

Drugi post i drugi raz rozpoczynamy od Tempest. Kolejny metalowy cover „Open Up Ypur Eyes" od Sable Symphony. Zgodnie z Rarity stwierdziliśmy, że ten cover wypadł słabo. Wokal jest nieco zagłuszany przez instrumenty, a sam głoś średnio pasuje do całości. Cytując Rarity „sam instrumental brzmiałby lepiej” i tu też się chyba z tym zgodzę :/ I w ten właśnie sposób zostałam znawczynią metalu.


[METAL][COVER]

Czas na drugi cover, tym razem od Rockin'Brony. Brzmi on o wiele lepiej od poprzednika i powiedziałbym nawet, że jest moim zdaniem najlepszy. Wokal nie zlewa się z resztą, całość utrzymana w metalu symfonicznym... no cudo. 


[SYMPHONIC METAL][COVER]

D1SCORDANT wciąż nie zawodzi swoimi industrialami. „A Mountain Stood” jest dobrym, mocnym kawałkiem – zło, płomienie i takie tam :3


[INDUSTRIAL METAL]

SwagBrony szaleje, naprawdę nie nadążam z jego uploadami w momencie pisania tego na jego kanale pojawiło się aż 6 kawałków w tym chyba nowa seria „RANDOM BRONY BEAT”. Nie mogło więc oczywiście zabraknąć jego trapu.


[TRAP]

A skoro trap, to nie mogło zabraknąć też i Skeltera i jego beatu pt. „Alicorn”. Co jak co, ale jego trap mi się mega podoba, polecam.


[TRAP]

Przyszedł lód... w muzyce, nie u nas, silly! Filly in the Box raczy nas swoim elektronicznym kawałkiem „Then come Ice”. W sumie elektronika jak każda inna.


[ELECTRONIC]

Tak małymi kroczkami przeszliśmy do dubstepu... melodycznego, czyli do lżejszej wersji tego gatunku. W moim przypadku melodyczny dubstep jest lepszy od zwykłego, mniej wubów na rzecz melodii. Tutaj „Near Skies” Ponytronica w zremiksowanej wersji od iBlank2apples.


[MELODIC DUBSTEP][REMIX]

Sam iBlank2apples może się pochwalić swoim kawałkiem „Not Safe For Books”, który także należy do melodycznego dubstepu. Sądząc po tytule, książki nie lubią elektroniki :( Mądre książeczki.


[MELODIC DUBSTEP]

A przy tym trochę zgłupiałem, czym właściwie jest ten utwór. Niby elektronika, ale jest tu też jakiś bit i naprawdę ciężko jest mi dobrze przydzielić tag. Nie lubię, jak czegoś nie potrafię...


[ELECTRONIC]

Orchestral! Kto nie lubi orchestrali? Nie znam takiego! Walki ze złoczyńcami zawsze są emocjonujące, z tym battle theme tym bardziej! 


[ORCHESTRAL]

Ten utwór z kolei brzmi trochę filmowo, średnio się znam na tym gatunku niestety. W „Still” od Radiarc przede wszystkim jest gra pianina i skrzypiec, które zgrabnie się komponują. Ciekawostką jest to, że Radiarc niedawno dołączył do zespołu pracującego nad grą „Starved for Light”. Na ten moment mamy już dwóch muzyków pracujących w ekipie: 4everfreebrony i Radiarc. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć im powodzenia ^^

[CLASSICAL/ORCHESTRAL]

A to z kolei minuta muzyki klasycznej. Dla mnie takie meh, ale co ja tam wiem, nie mój gatunek...


[CLASSICAL]

W tym tygodniu dużo klasyki i orchestrali. I dobrze, przynajmniej nie będzie tej monotonii postów, bo w końcu chcę trafić do wszystkich. Oto dwa utwory od LoneBronyProductions.


[CLASSICAL/ORCHESTRAL]

[SAD][CLASSICAL]

Teraz trochę z innej beczki: muzyka ambient jest eksperymentalnym gatunkiem muzyki elektronicznej, z grubsza chodzi w niej o operowanie barwą dźwięku, a nie jego rytmem. I na pewno bym tego nie powiedział, gdyby nie Wujek Google >.<
Anyway, właśnie ten gatunek dzisiaj u nas zagości. Ten utwór ma historię do opowiedzenia: co by było, gdyby Starlight Glimmer nigdy nie została zreformowana (całość w opisie filmu).


[AMBIENT]

Ambient jest osobliwe, to trzeba przyznać, w tym przypadku naprawdę zależy to od gustu i preferencji muzycznych, żeby lubić. Nawet jeśli się wam nie spodoba, to poszerzycie swoją wiedzę muzyczną, albowiem FGE bawi i uczy...”


[AMBIENT]

Utwór Runway” należy do gatunku bounce, w teorii rytm muzyki powinien zmusić cię do skocznego tańca” w rytm bitu, muzyka klubowa i koncertowa.


[MELBOURNE BOUNCE]

Zakończymy przegląd muzyczny remixem „Battle for Sugar Belle”... Tak, to to z tym kucykowym Bieberem :V


[DANCE][REMIX]

OPRÓCZ TEGO

Można już składać preordery na album „Tales from Equestria” od Vylet Pony (premiera 25 listopada).



Krótki update kanału Namii:



W tą sobotę na audycji PonyvilleFM swoją premierę miał nowy album Candy. Podobnie jak składanki „Ponies at Dawn”, owy album jest składanką różnych artystów fandomowych, nie będzie to wielkie zaskoczenie jeśli powiem wam, że jest to składanka z elektroniką :)
Album jest już dostępny do pobrania na bandcampie A State of Sugar, a poniżej nagranie z audycji.



Do zobaczenia.
nie bijcie za tagi – stażystów się nie bije...

Komentarze

  1. Jako wielki fan ASOT, czyli pewnie pierwowzoru nazwy dla ASOS, jestem niemile zaskoczony zaskoczony że nie jest to również pierwowzór muzyczny. Co prawda są tam trance'owe perełki, ale nie tylko, i to boli że nie mamy typowego labela z muzyką trance... *obrywa kopytem w twarz* Dobra Vinyl, już się zamykam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poprawka: Not Safe for Books to gatunek Electro House derp

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie cover „Rainbow” The L-Traina?

    Moim zdaniem ten symfoniczny cover „Open Up Your Eyes” też jest raczej... średni - ni to dobry, ni to zły. Brakuje „tego czegoś” - ani wokal, ani intrumental niczym specjalnie się nie wyróżniają. A może po prostu zbyt wiele razy już słyszałem oryginał + kilka coverów i mi się opatrzyło.

    Co innego „The Mountain Stood” - mocarny utwór, idealnie pasujący do Tireka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no tak, zapomniałem o nim >.<

      Ah i znalazłem coś dla ciebie https://www.youtube.com/user/ScreamsFromEquestria

      Usuń
    2. Screams from Equestria już znam, ale i tak dzięki ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty