Teorie wyssane z kopyta #15 – M...mi...miłość? A co to jest?


Teorie wyssane z kopyta – seria (bez)sensownych badań dwóch naukowcuff, próbujących wyjaśnić największe tajemnice Equestrii i jej zewnętrznych rubieży. Nic nie zdoła umknąć ich uwadze w drodze do osiągnięcia upragnionego celu i zdobyciu serca pięknej damy pożądanych wyników.

Witam! Siema! Oto nastała środa (trafna uwaga), więc czas na kolejną porcję teorii wyssanych z kopyta. Cieszycie się? Ja bardzo. Nie traćmy więc czasu i zaczni… Niuch! Niuch! Eee… Tolkien. Czuć miłość w powietrzu. Znowu spryskałeś się perfumami od księżniczki Cadance? Nie twoja sprawa, nie mieszajmy prywatnych spraw z blogiem, bardzo proszę. ;-;


Nie wiem, co do tego ma Krystyna, nasza blogowa gosposia. A może to nowa dziewczyna Tolkiena? URWAAANYYYY! >:| Chyba że… Chwila! To kucykowy blog, więc pewnie chodzi o Chrysalis. :v Uff, dobrze, że zostałem przez naturę wyposażony w wybitne umiejętności dedukcyjne. Sherlock może się przy mnie schować. Pff, Sherlocka to ty szanuj.


Teoretycznie każdy jest zdolny do kochania. Gdzieś jest taka osoba, która urzeka swoim pięknem, tak wyglądu, jak i charakteru, kradnąc tym samym serca niektórym. Możemy więc założyć, że Chrysalis też jest w stanie się w kimś zakochać. Albo była. Kilka tygodni temu rozważaliśmy pochodzenie podmieńców. Sugerowałem wtedy, że zmiennokształtne stworzenia mogły być wynikiem nieudanego eksperymentu, teraz jednak myślę, że przemiana byłej królowej mogła mieć inny powód. Być może jej pożądanie miłości nie bierze się z głodu fizycznego a emocjonalnego. Tak naprawdę nic nie wiemy o przeszłości Chrysalis. W przeszłości mogła być pięknym alicornem, do którego wzdychały tłumy ogierów. Jednemu z nich się poszczęściło, lecz niestety nie potrafił tego uszanować. Złamał serce przyszłej antagonistce kucyków z Equestrii, co było dla niej potwornie bolesne. Pogrążyła się w głębokiej rozpaczy, jej królestwo upadało, zostali jedynie jej najwierniejsi poddani. I podobnie, jak wielka zazdrość u Luny doprowadziła siostrę Celestii do przemiany w Nighmare Moon, tak ogromny żal i pragnienie przez Chrysalis ponownej miłości doprowadził w końcu do jej zmiany w królową podmieńców. Ona nie jest w stanie już nikogo pokochać, chce jedynie zaspokoić swój głód i pustkę.

Przepraszam najmocniej. Nie można zbyt długo wystawiać się na działanie perfum księżniczki Cadance, bo można nagle obudzić się w toalecie w tanim romansidłem w ręku. 

Idąc moim to(l)kie(ne)m myślenia, logicznym wyjściem z sytuacji podanej w wypowiedzi pisemnej jednego z naszych czytelników, jest udanie się z obiektem mentalnego pożądania na typowo pospolite spotkanie, popularne wśród młodzieży, dorosłych i ogólnie rzecz biorąc, wśród ludzi, nazywane popularnie „randką”. Owa „randka” polega na zabraniu osoby przez nas upatrzonej na kolację lub obiad (rzadko śniadanie) do restauracji. Jeśli zaś jest się buntowniczym nastolatkiem, tradycja nakazuje umawianie się wszędzie, tylko nie do restauracji. Mam nadzieję, iż nie muszę wam tłumaczyć całego przebiegu procedury. Inaczej zaś sprawa się ma w przypadku pokochania postaci fikcyjnej (teraz nie wiem, czy niektóre osoby zdają sobie z tego sprawę i mają świadomość, że kucyki nie istnieją w realnym świecie) takowe spotkanie jest bynajmniej niemożliwe, dziękuję za uwagę. ( W skrócie, zabranie na randkę oczywiście. :v)

Co tam mamy dalej… Urwany przewraca kilka kartek. Ach tak. „Co się stanie, jeśli ktoś zakocha się w Chrysalis?” Serio? Kto by chciał się podkochiwać w chodzącym serze szwajcarskim o zgniłym kolorze? Ona nawet nie jest słodka.


Dobra, przekonałem się.

Osoby zakochane bez wzajemności nie mają lekko. W najlepszym wypadku lądują w mało szkodliwym friendzone, w najgorszym mogą być wykorzystywane psychicznie bądź materialnie przez obiekty swojego uwielbienia. Chrysalis raczej nie należy do miłosiernych osób. Mogłaby na tym wiele zyskać, o ile odpowiednio by to rozegrała, bo nawet zakochani mają swoją wytrzymałość. Chrysalis mogłaby danego adoratora zwodzić, dawać mu nadzieję na coś więcej, ale ciągle pozostawiać niedosyt. Podtrzymując jego uczucie, miałaby własne źródło pokarmu, które byłoby jej wierne. Mogłaby wtedy skończyć z podszywaniem się pod inne kucyki i w spokoju zaplanować zemstę na Starlight i spółce.

Został jeszcze jeden przypadek do rozważenia: ktoś się zakochuje w Chrysalis, a ona odwzajemni to uczucie. Cóż, wtedy stanie się coś niezwykłego. Gdy tylko oboje wylądują w swoich objęciach, eksplodują tęczą, która otoczy cały świat i wtedy nastanie era shippingów. W końcu Twilight oświadczy się zwojowi, Rainbow Dash zrozumie, ile zlew znaczy w jej życiu, Celestia pójdzie na romantyczny spacer z łabędziem i wiele innych postaci znajdzie w końcu swoje drugie połówki.

Jako że żadne z was nie napisało swoich teorii na poprzedni temat, postanowiliśmy wyróżnić Dyskusję Tygodnia. Zrobiliście miniteorie. ;)



[dodatek na koniec]

Urządziłem małą ankietę na blogowym Discordzie. Należało odpowiedzieć na pytanie „Chrysalis przychodzi do Ciebie i mówi, że Cię kocha. Co robisz”. W ankiecie wzięły udział całe dwie osoby, co pokazuje, jak ważny jest marketing (ankieta nie była szerzej reklamowana). Wracając do tematu, oto wyniki:

Chrysalis przychodzi do Ciebie i mówi, że Cię kocha. Co robisz?

– Biorę tabletki przeciwbólowe xD
– Odkładam butelkę wódki.

Komentarze

  1. *Dalej czekam na Twi*
    Moja propozycja:
    Czy Celestia posiada emocje?
    Bo wiecie żyje ponad 1000lat więc dużo znajomych jej umarło i może dlatego Luna stała się zła(bo nie umiała wytrzymać tego że wszyscy wokół umierają) To z Luną to drugie pytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ocinek "Celestial Advice", jest chyba wystarczającym dowodem na to, że Celestia posiada emocje:
      https://www.youtube.com/watch?v=7YKOzHmqZbw&index=4

      Niemniej, teoria jakoby śmierć wielu znajomych kucyków, była powodem przemiany Luny jest całkiem fajna. Nieco nie pasuje do początkowej sceny całego serialu, ale mogłaby być tematem ciekawego opowiadania.

      Usuń
  2. Luna nie je owsu
    Luna je starsze siostry >:3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu AJ musi zasuwać w sadzie kopiąc w drzewa? Czy w Equestrii nie ma grawicatcji czy to kwestia wysokiej pensji za poobijane jabłka?
    I dlaczego nie widać śladów obicia w wyniku kopnięcia drzewa przez AJota?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grawitacja istnieje. Może za to jabłka są pancerne i się nie obijają (-;

      Usuń
  4. Urwany pisz romanse proszę

    A ja idę oficjalnie zmienić nick na Krysia

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam propozycję. Kto wchodził do snów kucyków, kiedy Luna przebywała na księżycu? Raczej się wtedy tym nie zajmowała, a z odcinka "A Royal Problem", wiemy, że nie robiła tego Celestia i otrzymaliśmy również stwierdzenie, że praca Luny jest bardzo ważna. Więc jak jest naprawdę? Praca Luny nie ma znaczenia, czy może ktoś parał się nią, w czasie kiedy pierwotna wykonawczyni tkwiła na księżycu?

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje teorie
    1. Chrysalis zmieni się w kolorowego jeleniożuka.
    2. Chrysalis dostanie mega boosta.
    3. Wybuchnie.
    4. Stanie się dobra i zamieszka z różowym puchatym kucykiem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty