mnie nie widać! yay!

sobota, 25 marca 2017

Ulubione lektury Mane6 część I

Who's a silly pony?
Wszyscy wiemy, że główne bohaterki serialu prezentują szerokie spektrum osobowości. Mają rozmaite marzenia, różne sposoby na rozwiązywanie problemów i spędzanie wolnego czasu. Można z tego wywnioskować, że posiadają także zróżnicowane gusta czytelnicze. Wyobraziłam więc sobie, że w Ponyville pojawił się portal przenoszący książki z naszego świata do Equestrii. Jednak jest on na tyle kapryśny, że przepuszcza jedynie najbardziej znane tytuły, w dodatku tylko te wydane przed 1960. rokiem. Cóż, magiczne zjawiska mają prawo do drobnych dziwactw.

Bez względu na powód, dla którego portal pojawił się w miasteczku, znane nam klacze nie przepuściły takiej okazji do zapoznania się z obcą kulturą i nie tylko zaczęły czytać pojawiające się książki, ale dostarczyło im to także wiele przyjemności i zaowocowało wybraniem ulubionej lektury przez każdą z Mane6. Postanowiłam spisać te tytuły i znaleźć uzasadnienie, czemu właśnie one aż tak przypadły poszczególnym postaciom do gustu.

Artykuł może zdradzać fabuły powieści, jednak od pierwszego ich wydania minęło średnio 141 lat, wszystkie dzieła zostały też zekranizowane — musicie mi wybaczyć, ale oznaczeń spoilerów nie będzie.

 Applejack: Hrabia Monte Christo — Aleksander Dumas (ojciec)

Wkrótce po rozpoczęciu lektury AJ poczuła sympatię do młodego Edmunda Dantèsa, który uczciwością i ciężką pracą zaskarbił sobie uznanie pracodawcy i przyjaciół. Jego troska o rodzinę i optymistyczne spojrzenie na życie także przypadły klaczy do gustu, dlatego gdy okazało się, że na skutek spisku zawiązanego przez zawistnych znajomych stracił on wszystko, łącznie z wolnością, poczuła najwyższy stopień oburzenia. Jak wiadomo, Applejack nie znosi kłamstwa, co przyczyniło się do jeszcze większego wczucia się w postać więźnia zamku d'If. W przerwach od lektury klacz zaczęła fantazjować o zemście na wrogach Edmunda, dlatego gdy w końcu odzyskał on wolność, była naprawdę podekscytowana. Początkowo trochę sceptycznie podchodziła do planu Dantèsa, który opierał się na zbieraniu informacji i ostrożnej manipulacji, jednak wkrótce doceniła wizję pokonania wrogów przy pomocy ich własnej broni. Nie mówcie Rarity, ale czytanie o rozwijających się wśród francuskiej arystokracji spiskach naprawdę wciągnęło naszą farmerkę. Dlatego też gdy w Ponyville pojawił się pomysł, by Hrabiego Monte Christo przenieść na deski teatru, bez wahania zgłosiła się na przesłuchania.

[A story told]

Nieszczęśliwym zrządzeniem losu została obsadzona w roli znienawidzonego przez siebie Danglarsa, jednak nie przeszkodziło jej to w czerpaniu satysfakcji z kolejnych przedstawień.

Rarity: Przeminęło z wiatrem — Margaret Mitchell

Miłość! Namiętność! Honor! Męstwo! Bawełna!
Czy jest w tej książce coś, co mogłoby się nie spodobać Rarity? Powieść ta mówi o czasach, które przeminęły jak za podmuchem wiatru, czasach, w których maniery były często ważniejsze od zdrowego rozsądku, kierowały postępowaniem ludzi i całym ich życiem. Przeciw nim buntuje się Scarlett O'Hara. Większość ludzi postrzega ją jako bohaterkę próżną, samolubną, zarozumiałą, chciwą i pozbawioną skrupułów. Jednak nie zauważają oni innych jej cech, nie dostrzegają tego, w jak trudnych czasach żyła. Co może zrobić rozpieszczona, beztroska 16-latka w obliczu wybuchu wojny i w jej trakcie, gdy cały znany jej świat rozpada się na jej oczach? Rarity dostrzegła odwagę Scarlett i jej wielką wolę walki, energię i zaradność w nowych warunkach. Potrafiła docenić praktyczny stosunek do życia, a także bezkompromisowy stosunek do życia i wrodzony spryt, które pozwoliły bohaterce przetrwać w nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.

[Fancyblood Butler]

Co jeszcze tak zachwyciło Rarity? Bez wątpienia kilka cytatów, na przykład ten:

— Panie — powiedziała — nie jest pan dżentelmenem!
— Bardzo słuszna uwaga — odpowiedział niedbale. A pani, panno O'Hara, nie jest damą.

A także najsłynniejszy cytat z całej powieści:

Pomyślę o tym wszystkim jutro, (..). Mimo wszystko, życie się dzisiaj nie kończy.

[Choć ten też jest chyba całkiem popularny]
Rainbow Dash: Winnetou — Karol May

Nikogo chyba nie zdziwi, że Rainbow została wielką fanką powieści o Indianach i westmanach. Jej główni bohaterowie są szlachetni, odważni i honorowi, wysoko cenią sobie lojalność i zawsze mogą liczyć na siebie nawzajem. Dash z zafascynowaniem śledziła pierwsze spotkania Old Shatterhanda z Winnetou i ich rodzącą się powoli przyjaźń, z wypiekami na policzkach czytała o pojedynkach, polowaniach, zasadzkach i bitwach rozgrywających się na kartach powieści. Wkrótce zaczęła marzyć o przeżywaniu przygód, o brawurowych czynach i opresjach, z których oczywiście zawsze wychodziłaby obronną ręką. Chciała spotkać podstępnych Komanczów, zobaczyć z bliska wielkiego grizzly i wziąć udział w akcji odbicia jeńców ze środka obozu wrogów. I tylko gdy po raz kolejny napotykała rozkaz „strzelać do koni”, jej mina wyglądała mniej więcej tak:

[Źródło]
Druga część ulubionych lektur Mane6 ukaże już niebawem, jednak chciałabym spytać, czy zgadzacie się z moimi wyborami? Czy klacze naprawdę mogłyby polubić wymienione tytuły? Może macie zupełnie inne propozycje (niekoniecznie tak stare i znane)? Chętnie poczytam o nich w komentarzach. A jeśli za bardzo przynudzam o książkach, to też chciałabym się o tym dowiedzieć.

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Słodka Celestio, rzeczywiście zrobiłam z niego wampira! Dziękuję za zwrócenie uwagi, nie wiem jak ja to wymyśliłam.

      Usuń
    2. Od kiedy Rarity ma takie umiejętności? Czyżby changeling?

      Usuń
  2. Dla Pinky to albo Akademia Pana Kleksa albo cóś w tym rodzaju. Dla Flaterki to może Kubuś Puchatek

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak Baj De Łejem to właśnie skonczylam niedawno "Hrabiego Monte Christo" i czy ktoś uważa tak jak ja, że Edmund jest strasznym dupkiem i też zasługuje na karę jak jego wrogowie + kara de Villeforta była zbyt okrutna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni zniszczyli mu życie, on zniszczył im. Simple as that.

      Usuń
    2. Ale mszcząc się stał się takim samym śmieciem jak oni. Poza tym Dantes nie zniszczył życia tylko im, ale kilku niewinnym osobom też.

      Usuń
    3. Na tym polega cała puenta książki. Zło rodzi zło. Jeśli dobrze pamiętam, trójka spisująca wyrok na Edmunda była pijana i nie zdawała sobie sprawę z konsekwencji swoich działań - Edmumd swoją wandetę obliczył z przerażającą precyzją (sam Villefort przykładem). Ich głupota zrodziła potwora, z niewinnego człowieka.

      Usuń
    4. Oglądałaś Breaking Bad?

      Usuń
    5. Ale i uratował kilka istnień... Chciał bawić się w przedłużenie ręki opatrzności, i niestety wyszło to z mieszanym skutkiem. Swoją drogą jednak Dantésowi udaje się numer, który spartaczył Ojciec Laurenty w "Romeo i Julii' czyli mikstura po której zapada się w tzw. 'sen jak śmierć' Powieść nie kończy się we wszystkich aspektach szczęśliwie, ale napewno kończy się głębokim i pouczającym przesłaniem. Cała powieść jest zresztą przypowieścią pokazującą wartości, wady i skutki naszych wyborów... Tak więc "Całą mądrość ludzka mieści się w tym jednym zdaniu - Czekać i nie tracić nadziei"...

      Usuń
    6. Nikt nie był pijany - cała trójka zrobiła to w pełni świadomie. Różnica między nimi a Dantesem polegała na tym, że Dantes to zaplanował, a oni zrobili to po prostu pod wpływem emocji.

      Nie oglądałam, a co?

      @Micky
      Rozumiem, co Dumas chciał pokazać pisząc Hrabiego, ale ja i tak podchodzę do wszystkiego bardzo emocjonalnie, więc mnie skręcało w środku jak okazało się, że Dantes był na końcu szczęśliwy. Mimo tego co przeszedł w swoim życiu nie zasłużył na szczęśliwe życie. Przede wszystkim nie po tym co zrobił Mercedes i Albertowi (bo oni prowadzili szczęśliwe życie; z tego co pamiętam to Montego był jednak dobrym mężem i ojcem)

      Usuń
    7. Faktycznie nie byli pijani. Musiało mi się coś pomerdać.

      Szczęście Dantesa polegało na tym, że spełnił swój cel w życiu - zemstę. Trójca mu go wyznaczyła, jednocześnie nadając sens jego dalszemu istnieniu. Wiele ludzi cierpi wewnętrznie, żyjąc płaskimi marzeniami bez żadnego przeznaczenia czy celu. Edmund ów cel miał, a spełnienie go napełniło go szczęściem. Dokonał prawdziwej zmiany i czuł swoją władzę. Jedne z przyjemniejszych uczuć na ziemi.

      Breaking Bad jest obwołane najlepszym serialiem telewizyjnym w historii, pozostawiając ogromne znamię na amerykańskiej kulturze. Jedyny w swoim rodzaju, niezaprzeczalne arcydzieło dramatu.

      Główny bohater jest sfrustrowanym nauczycielem chemii, który zaprzepaścił wszystkie swoje życiowe szanse. Rak płuc w trzeciej fazie, który ujawnia się w jego 50 urodziny uświadamia mu że pomimo swojego chemicznego nic nie osiągnął i zostawi swoją rodzinę w długu i bez żadnych perspektyw. Postać Waltera White jest tak wielopoziomowa, tak moralnie rozdarta, lecz jednocześnie pewna siebie, że przyćmiewa każdą inną jaką kiedykolwiek widziałem. Cytując jedną z recenzji: "White is a hero you either love to love, love to hate, hate to hate or hate to love".

      Trzymałem za niego kciuki aż do końca, podczas gdy moi patrzyli na niego z odrazą. G.R.R.M stwierdził że Walter jest większym potworem niż którakolwiek z SoIaF.

      Polecam całym serduszkiem. Czuć w tym właśnie to przesłanie, które chciał wysłać Dumas.

      Usuń
    8. *chemicznego geniuszu

      Usuń
    9. Nie musiałeś mi streszczać, wiem o czym jest - przecież nie mieszkam w piwnicy. xD

      Dzięki za tą polecankę, ale na pewno nie obejrzę. Nie to, żeby mnie nie interesował (bo interesuje mnie bardzo) ale jakoś wybitnie nie mogę się wkręcić w seriale. Nawet jak mnie któryś zainteresuje to nigdy nie mogę się przymusić do włączenia kolejnego odcinka. Wolę filmy, gdzie całą historię dostaję od razu.

      Wyjątkiem jest nowy Samuraj Jack. <3

      Usuń
    10. Zaufaj Breaking Bad, gdyż naprawdę warto. Poważna, dorosła opowieść, a do tego (przepraszam za mój francuski, ale naprawdę nie pasuje tu inne określenie) zajebiście satysfakcjonująca. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się przeklinać z radości, gdy bohaterowi coś się udawało, aż do Łamiącego Zła właśnie. Na Netflixie jest całość, a jeśli nie masz konta, to od czego są torrenty - w każdym razie po prostu zobacz. To jest naprawdę inny poziom kultury niż cokolwiek co do tej pory widziałem.

      A Tartakowski zawsze na propsie. Sezon 5 jest tak miodny...

      Usuń
  4. Dla Drżypłoszki Dr. Dolittle :3

    OdpowiedzUsuń
  5. flutershy spodoba się dr. Dolitle i ksiąrzki holly web ,twilaight sparkle mały ksiąrze dzielnej do baśniobór wszystkie 5 część ,rainbow dash za niebieskim dzrzwiami ,
    Pinki pie mikołajek plastuśowy pamientnik
    Rarity tajemniczy ogród zezia i wszystkie problemy świata
    Aple jack o psie który jeździł koleją
    Cmc(scootalo,swete bell,aple blom,bas sed i mala gryfka) dzeći z bulerbyn
    Dobre propozycje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cięźko czyta mi się Twój komentarz przez taką ilość błędów :/

      Usuń
    2. Masz ty w ogóle godność i rozum człowieka?

      Usuń
  6. Hrabia Monte Christo? Akurat. Przecież każdy wie, że AJ nie umie czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, jakoś dziwnie się do tego czytania zabiera: http://mattbas.deviantart.com/art/Applejack-reading-some-books-488448389

      Usuń
  7. Mogę się mylić, ale chyba w Winnetou głównymi antagonistami byli Kiowa (a przynajmniej w pierwszej części).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ktoś uważnie czyta moje artykuły. Pisałam na podstawie wszystkich książek z serii, bardzo możliwe, że w pierwszej części nie było akurat Komanczów. Czytałam to ostatnio co najmniej 8 lat temu, mogły się tu wkraść pewne nieścisłości.

      Usuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!