Time to Say Goodbye...

Czas się pożegnać...
Po niemal pięciu latach, nadchodzi czas by... 

...wypowiedzieć te magiczne słowa? Wiele rzeczy na to wskazuje. Po tam długim czasie można być już nieco... zmęczonym? Możliwe... Znudzonym? Prawdopodobnie też... 

Nie, nie odchodzę z bloga:) Jeszcze się tutaj ze mną pomęczycie trochę:)

Spoilery poniżej jak coś:)

Finał szóstego sezonu będzie prawdopodobnie tą granicą. Czy pożegnamy się z "starą ekipą" i serial da nam nowe Mane6? Ostatni dwuodcinkowiec zdaje się to potwierdzać. Starlight Glimmer zbiera własną drużynę do walki ze złem i występkiem co i raz pustoszącym Equestrię. Można się spodziewać, iż tam, gdzie zawiodły Elementy Harmonii poradzi sobie nowa drużyna Starlight. I to ona w finale pokaże siłę - nowo poznanej dla niej - przyjaźni. Chciałbym by twórcy nas zaskoczyli i to właśnie tworzona drużyna Starlight nie dała rady pokonać "największego" zła - ona i reszta jej ekipy nie poznali jeszcze magii przyjaźni dostatecznie dobrze. Początki dobre, przyczynią się znacznie do wygranej, jednak to nadal za mało. I nadal będą się musieli uczyć.

Koniec sezonu to też masa pytań - związanych z kwestią: co dalej? Co się stanie z Twilight i resztą? Spadną do roli, którą aktualnie ma księżniczka Celestia - epizodyczne i okazjonalne pokazywanie swej mordki na ekranie? Czy Starlight i jej załoga zostaną nowymi Mane6? A może Elementy Harmonii przejdą we "władanie" nowych kucyków?

Ponadto informacja o nadejściu "najstarszego i najpotężniejszego złodupa" też nie nastraja zbyt optymistycznie - co dalej? Wprawdzie krąży opinia, iż finały są robione tak, by każdy z nich był "mocniejszy" od poprzedniego, oraz mógł być tym ostatnim i kończącym serię Friendship is Magic. Jak do tej pory powstawały kolejne sezony  - tym razem jednak o siódmym sezonie coś cicho aktualnie.

Zmiana głównych postaci to dosyć karkołomne zadanie - nowe kuce muszą być przynajmniej tak samo dobre jak aktualne Mane6. A łatwo tutaj o klapę - choć przykład Starlight Glimmer pokazuje, że nowe postacie wychodzą bardzo dobrze. Drużyna może się składać też z bardzo dobrze znanych postaci - Trixie, Sunburst, a nawet... Thorax. Pytanie tylko, czy postacie te udźwigną ciężar bycia kucykiem "pierwszego planu" i zbyt szybko się nie znudzą. Każda z tych postaci występowała jak do tej pory dosyć sporadycznie - na pojawienie się takiej Trixie wyczekiwało się z niecierpliwością. To było też poniekąd siłą tej postaci - już same "plotki" o jej powrocie w odcinku nakręcały solidnie fandom na ten epizod.

Pewne zmiany wydają się jednak potrzebne. Serii przyda się pewna świeżość; czy jednak nie okaże się to zbyt drastyczna zmiana?

Czy wraz z finałem szóstego sezonu można będzie powiedzieć: Żegnaj, Twilight?

Jak sądzicie? Czas się pożegnać?...

Komentarze

  1. Kredek czy Ty musisz być takim pesymistą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem optymistą. Nawet na cmentarzu widzę same plusy:)

      Usuń
    2. Przecież to jest dobra wizja! Chciałbym coś nowego od serialu, coś świeżego, a to może być punkt zwrotny...

      Usuń
  2. Największe zło z jakim będą walczyły kucyki to pazerność ha$bro.

    Bardzo bym chciał żeby sezon 7 zaczął się jakieś 200 lat po wydarzeniach z sezonu 6 kiedy to Twilight będzie płakała nad grobami swoich przyjaciółek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj uważaj, bo tak się stanie. To jest serial dla 4letnich amerykańskich dziewczynek (przynajmniej tak to widzi Hasbro), o klimacie, tragedii i mocnych momentach możemy góra marzyć... albo pisać fanfiki.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. To był KIEDYŚ serial dla małych dziewczynek. Teraz można przytoczyć tytuły gdzieś pięciu odcinków, które zdecydowanie nie są dla dzieci.

      Usuń
    4. Kiedyś mogłem tylko fantazjować że kilka ogierów może wbić do jakiejś klaczy zdemolować jej dom pobić ją i połamać jej kopyto... Ale wszystko to dostałem w odcinku Daring Don't

      Usuń
    5. Poprosiłbym listę tych odcinków jeśli łaska.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    8. "To był KIEDYŚ serial dla małych dziewczynek. Teraz można przytoczyć tytuły gdzieś pięciu odcinków, które zdecydowanie nie są dla dzieci."

      5/140 - no faktycznie, całkowita zmiana targetu.

      Poza tym, bronies - mimo że pewnie sami oglądali w dzieciństwie wiele kreskówek, w których wiele "ciekawych" rzeczy się działo, a także na ogół nie posiadają dzieci by móc powiedzieć "dziecku bym tego nie dał(a) oglądać!" - mają tendencję do chwytania się najbardziej trywialnych przesłanek, byle by tylko móc zawołać "to nie serial dla dziewczynek, to dla NAS!".

      Twilight zrobiła straszną minę - ojej, nie dla dzieci!
      Kuce piją coś co może zawierać alkohol - nie dla dzieci!
      Macki kojarzą mi się z porno - nie dla dzieci!

      Dajcie spokój. Czy ktokolwiek z was oglądał kiedyś Animaniaków?

      Ba, pierwsza generacja była pod paroma względami bardziej "hardkorowa". Pamiętam, jak kiedyś spojrzałem na YT na pierwszy z brzegu odcinek i zostałem przywitany historią kucyka który poświęca życie w walce z potworem żeby jego przyjaciel mógł uciec.

      Nie wiem, co będziecie pozwalać waszym dzieciom oglądać - ale im nie zazdroszczę.

      Przepraszam za wywód, ale pamiętam, jak na początku bronies mówili "oglądamy serial dla małym dziewczynek i mamy gdzieś co o tym inni myślą". A teraz to głównie słychać "to nie jest serial dla dziewczynek, to POWAŻNA KRESKÓWKA dla POWAŻNYCH LUDZI". Wrażliwiutkie się zrobiło ego fandomu, nie ma co...

      Usuń
    9. Nie mówię tu tylko o 5 odcinkach. Chodziło o 5 takich których zdecydowanie nie są adresowane do małych dzieci. Przecież to widać, że serial wydoroślał. Nie twierdzę, że ta kreskówka nie jest już w ogóle dla dzieci, wciąż są odcinki, które są naprawdę dziecinne. A takie przykładowe odcinki typowo dla starszych widzów? Myślę, że na pewno 28 Pranks Later/Dowcipna Rainbow Dash albo Twilight's Kingdom/Królestwo Twilight, Inspiration Manifestation/Inspiracja, manifestacja, Bats!/Nietoperze! i inne takie z momentami mroczniejszymi,a nie takie błahe rzeczy jak straszna mina, pseudo alkohol czy macki (?). Dla nas to może wydawać się banalne no bo: zrobiły żart Rainbow, widać, że to tylko po to, by dać jej nauczkę albo przecież Fluttershy nie pozostanie tą hybrydą kucyka i nietoperza na zawsze, jakoś ją odmienią. Ale dla małych, podkreślam małych dzieci to może być zbyt strasznie, gdy coś takiego dzieje się z ich ulubionym kucykiem. Mam świadomość teraz są dzieciaki, które nie są tak wrażliwe, ale nie jest to raczej reguła.

      Usuń
    10. No i jeszcze przypomnę, że nadchodzi odcinek mówiący trochę o rodzicach Applejack, więc temat śmierci też może zostać poruszony.

      Usuń
    11. Z mackami odnosiłem się do komentarza powyżej mojego, który został usunięty z jakiegoś powodu. Huh. Nie mam pojęcia o co chodzi, jestem na bakier z dramą.

      Myślę, że nie doceniasz dzieci, naprawdę.

      Śmierć rodziców Applejack? Jak byłem mały, rodzice bohaterów ginęli na ekranie seriami w filmach Disneya. I nikt nie twierdził, że były robione dla dwudziestolatków.

      Usuń
    12. Hej, a kojarzycie może taki serial Star Wars:Clone Wars? To był brutalny serial, targetowany dla chłopaków 10-12. W ostatnich sezonach były sceny tortur wodnych, rozstrzeliwań, użycia gazów bojowych, niewolnictwa, polowań na ludzi i zabójstw. A jednak leciał na Cartoon Network, w czasach ostatnich podrygów tego kanału. Nie mówcie mi proszę że, MLP nie jest dla dzieci bo oczywiście jest, i to dosyć dobitnie. Nie występują tam żadne poranienia, żadni żołnieże nie zabijają drugich. I nie mówię że sama brutalność czyni coś "dorosłym", bo tak nie jest. Jednakże My Little Pony nie podejmuje żadnych tematów ģłębokich, czy chociażby egzystencjonalnych bądź filozoficznych. Jest to bardzo dobrze wykonany serial dla przedszkolaków, i to właśnie tym miał być.

      Usuń
    13. Proszę cię, ile ty masz lat, 13? Bo właśnie gdzieś w takim wieku dzieciaki próbują sobie wmówić, że są dorośli i nie oglądają/czytają bajek dla dzieci, chociaż rzeczywistość jest inna. My Little Pony jest wybitnie dla dzieci i się z tym pogódź. To nie Adventure Time czy Steven Universe(które są bardziej dla młodzieży) gdzie znajdziesz jakieś poważniejsze kwestie.

      Nietoperze czy Królestwo Twilight za mocne dla dzieci? W takim razie "Koralina" to już totalny hardcore. Dziwne, że moja dziewięcioletnia kuzynka to obejrzała i jakoś stresu pourazowego nie miała.

      Śmierć rodziców? Praktycznie każdy film Disneya. Znasz Króla Lwa lub Krainę Lodu? Jakoś nie słyszałam o zbiorowej histerii dzieciaków po wypuszczeniu tych filmów do kin.

      Usuń
    14. LOL. Moja córka obejrzała Łowcę Jeleni gdy miała 11 lat. GFY

      Koralina nie jest dla dzieci.

      Clone wars jest dla chłopaków, oni zawsze latają z szabelką i strzelają z kałasznikowa. (Cicho Mere, nikt nie chce wiedzieć, że bawiłeś się pluszakami)

      Jeśli za sztukę przeznaczoną dla dzieci uznamy taką, którą mogá oglądać samemu, MLP by się jednak zmieściło. Pod warunkiem, że ogląda się chronologicznie. Gdybyśmy zaczęli oglądanie od wyżej wymienionych odcinków, dziecko mogłoby się przerazić. Trzeba by było tłumaczyć, że Twilight wcale nie jest fanatyczką, Pinkie Pie za chwilę to przejdzie itd. itp.

      Usuń
    15. Koralina nie jest dla dzieci? Teraz to pojechałeś. XDXDXD

      A tak dla ścisłości to o jakiej grupie wiekowej my mówimy? Bo mam wrażenie, że dyskusja jest o dwulatkach.

      Usuń
    16. Najlepsze są bajki dla takich smarków jak Ja Ty XDXDXDXD.

      Usuń
    17. Wiesz, jeśli zaczniemy mówić o podziale wiekowym, to trzeba będzie rozróżnić na kobiety i mężczyzn etc. Na pewno nie nasto-cośtam. Nie chcę mi się o nich gadać (bez obrazy).

      Usuń
    18. StyxD > Czy ktokolwiek z was oglądał kiedyś Animaniaków?

      Ja oglądałem, ale "Przygody Animków" chyba lepsze były. #gimbynieznajo


      Poważnie pisząc, chyba każde pokolenie ma swoje własne kreskówki. Oczywiście z kilkoma wyjątkami wspólnymi.

      Usuń
    19. Do wyjątków należy Ghost in the Shell...

      Usuń
    20. @Maciej Narożny
      Ja tylko króciutko, informacyjnie, w kwestii serialowych Wojen Klonów.
      U nas cenzurowano niektóre odcinki.

      Usuń
    21. A no prawda. Dwa nawet wycofano, lecz wciąż można je znaleźć w odmętach internetu.

      Usuń
    22. W sensie sceny, nie odcinki.
      Odcinki mieliśmy, mamy wszystkie. Odcinki, że tak je nazwę, "nieobrobione", mamy na głównej.
      Wojny Klonów na papierze fajnie brzmią, brzmiały, jednakże z papki Filoniego i s-ki, wybrać coś ciekawego i godnego z tych sześciu sezonów... To ciężka sprawa.

      Usuń
    23. Nie ma jar jara. Clony nie atakują kolejnej takiej samej planety. Nie ma dooku.

      I w ten sposób odpada połowa odcinków.

      Clone wars to śmietnik Star Wars. To, że czasami jest lepszy od oryginału pokazuje jak dobrze twórcy znają się na swoim fachu. Cieszę się z Rebels, bo to był oryginalny pomysl na Clone Wars, i cieszę się, że wreszcie go zrealizują.

      Usuń
    24. Rebels dają radę. Raptem 2 sezony lepsze niż 6 CW, jednakże do porzygu z kolejny machajkijami, coraz bardziej zbuntowanym machajkijem, przepołowionym "złym machajkijem" z CW(i zarazem z NT) etc. Rebelianci bez tego elementu byli by jeszcze lepsi. Ale wiadomo, realia.

      Usuń
    25. Wiesz, bez jedi to by już dawno byli ubici przez tarkina. Inkwizytorzy mają nawet sens, problem w tym, że nie można pokazać do czego służą, bo disney... a fandom nie pomaga, bo przecież bitwy są tylko na paręnaście osób/statków, to za mało.
      http://media.cagle.com/77/2012/10/31/121493_600.jpg

      Usuń
  3. Już dawno potwierdzono 7 sezon, w najgorszym wypadku całe mane6 zginie, albo odejdzie na boczny tor, wyprowadzi się z Equestrii, a Starlight powiedzą "radź sobie sama". Szkoda, że z całego mane6 tylko Rainbow Dash, Rarity i Twilight jakoś sobie życie poukładały, ale Applejack i Pinkie Pie stoją w miejscu, zupełnie jakby im to nie przeszkadzało, nie chciały dorosnąć i pozostać małymi słodkimi konikami. Dobra Applejack bym trochę odpuścił, ale chyba nie będzie zajmować się rodziną całe życie, kto ją będzie wspierał jeśli przykładowo babcia odejdzie, albo rodzeństwo wyjedzie z farmy w poszukiwaniu swojego miejsca w świecie? Na Pinkie Pie to nawet szkoda słów, to jest jakieś wieczne dziecko, powiedziałbym nawet, że nigdy nie dorośnie i nie widzę dla niej jakiejś przyszłości.

    Zastanawia mnie czy tym największym i najstarszym wrogiem kucyków nie będzie człowiek, brony albo jak tutaj ktoś napisał Hasbro. A może to będzie sama Lauren Faust? Samo nazwisko brzmi demoniczo. To się aż prosi o jakąś finałową scenę gdzie kucyki przybywają na Górę Przeznaczenia, gdzie spotykają Lauren Faust na wielkim, okrągłym, białym fotelu, a ona do nich:

    - To ja jestem waszym stwórcą, a teraz muszę was zniszczyć!
    - Nie rób tego!
    - Muszę, takie jest zarządzenie Hasbro.
    - ale nie zabija się kucyka znoszącego złote jajka!
    - chyba, że kucyk znosi coraz mniej jajek, dlatego zastępujemy go nowym kucykiem.
    - Lauren! Przecież ratowaliśmy Equestrię, głosimy magię przyjaźni po świecie, więcej podróżujemy, Rarity rozkręca biznes w Manehattanie, Raibnow Dash trafiła do Wonderbolts, nawet nie wiesz jak Fluttershy się zmieniła!
    - Dla mnie to też jest bardzo trudne!
    - Więc dlaczego chcesz nas zniszczyć? Nie kochasz nas?
    Lauren Faust łapie się za głowę, po czym we łzach w oczach oznajmia - płacą mi za to!
    Następnie wstaje z fotela, wskazuje na mane6 palcem, z którego ciska piorunem. Po kucykach pozostał popiół, Lauren odwraca się w stronę podchodzącego do niej Briana Goldnera.
    - jak mogłeś mi to zrobić? - krzyczy na niego rozhisteryzowana Lauren. Po kilku minutach Brian obejmuje ją przyjacielskim uściskiem. On także płaczę. Wracają do prawdziwego świata ogłaszają koniec Generacji 4 My Little Pony. W Hasbro ogłoszono żałobę, wszyscy chodzą w ciemnych obraniach. Wielu bronies na całym świecie popadło w depresję, które leczyli wiele lat, by potem sprzedać zabawki i pójść do pracy. Brian podał się do dymisji, a Lauren Faust wyprowadziła się na ranczo, gdzie bawi się ze swoimi wyimaginowanymi kucykami, pod koniec swojego życia włącza telewizor oglądając pierwsze sezony My Little Pony, jednak nigdy nie odważyła się obejrzeć ostatniego odcinka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Zapomniałeś o Fluttershy,ona też stoi w miejscu pomijając osiągniecie w nowym sporcie.

      Usuń
    3. „Już dawno potwierdzono 7 sezon”

      Nieprawda, tylko sugerowano.

      Usuń
  4. Szczerze mówiąc to mam nadzieję, że mane6 zostanie trochę odsunięte na bok (już czekam na spalenie na stosie). Gdyby w jakiś fajny sposób rozwinąć charaktery nowych postaci mogłoby wyjść coś najprawdę ciekawego. Z chęcią bym się dowiedział więcej o takim np. Thoraxie c:
    Bo jednak od pewnego czasu mam wrażenie, że na główną szóstkę brakuje już nieco nowych pomysłów.
    Ale znając życie nic się nie zmieni i dostaniemy kolejny sezon o tych samych postaciach. Tak samo w 6 sezonie liczyłem na więcej odcinków ze Starlight. A ile ich było? No niestety niewiele. Chociaż finał brzmi obiecująco, trzymam za niego kciuki/kopytka :P


    (Wciąż mam nadzieję na G4.5, które będzie utrzymane w podobnym stylu, jednak będzie o zupełnie innych postaciach.)

    OdpowiedzUsuń
  5. w najgorszym wypadku to całe mane6 zostanie alicornami ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem kiedyś taki art (gdzieś w okolicach "awansu" Tłejlajt). Wyglądało to całkiem spoko. :D

      Usuń
  6. Dlaczego uważam, że nie czeka nas na razie zmiana w głównej obsadzie? Wiemy, że to stara szóstka będzie w filmie. Zmiana tego w serialu, żeby zaraz wycofać się na film, byłaby trochę dziwna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiecie co by było zabawne? Gdyby Starlight, po ocaleniu Equestrii, dostała skrzydła od Celestii.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tam uważam że serial będzie trwał do minimum 9 sezonu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nah, kiedyś to mówiłam, ale się powtórzę - według mnie najlepszym sezonem był sezon 4. Niestety, ale finał 5 sezonu trochę mnie zawiódł... Nie oglądam już MLP z takim zapałem jak kiedyś, ponieważ czuję sentyment do starych postaci, a widzę przecież co tu się dzieje - Starlight zaczyna się stawać Twilight z 1 i 2 sezonu.
    Mimo wszystko jednak czekam na jakąś nagłą zmianę akcji, żeby było bardziej emocjonalnie! (Ale to nie znaczy, że ma powstać nowe Mane6, nie-e)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem w trakcie oglądania 4 sezonu :P Mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić całe MLP bo szykuje się coś nowego.

      Usuń
  11. Ja bym nie chciała, żeby Mane6 odeszło. Przywiązałam sie do tych postaci. Oczywiście, Starlight lubie najbardziej i szkoda, że było z nią tak mało odcinków. Według mnie powinno byc 10 sezonów. I spodobało by mi sie to, gdyby w 10 sezonie już umarli wszyscy przyjaciele Twilight. Chyba, że zostaną wszystkie alikornami. Gdy czytałam opis finału 6 sezonu to ucieszyłam sie, bo Starlight powraca. Ale smutno mi też, bo Mane6 zostaje odsuniete na bok. Znając życie, pewnie Starlight zostanie alikornem ;-; Było by to śmieszne. Ja mam nadzieje, że będzie 7 sezon. Może będziemy mieli szanse zobaczyć, jak Twilight płacze przy grobach swoich przyjaciół. A jeśli nie w sezonie 7, to w następnych. Według mnie to kucyki rozwinęły się. Przede wszystkim Fluttershy która dla mnie jest po prostu zupełnie inną postacią. Już w sezonie 2 zaczęła być bardziej stanowcza i śmielsza. W 3 sezonie za bardzo nie zwracałam nią uwagi, ale w 4 sezonie już była poprawa. W 5 sezonie już jest odważna i śmiała. A w 6 sezonie w odcinku Flutter Brutter to w ogóle nie wiedziałam co mam mówić. Według mnie ona pracuje jako weterynarz, ale taki który leczy zwierzęta w swoim domu. Co do Rainbow to raczej w niej się nic nie zmieniło, oprócz tego że została Wonderboltem. To się zalicza do jej pracy. U Applejack też nie ma jakichś popraw. Ona pracuje na Farmie Sweet Apple, ale według mnie powinna sobie znaleźć pracę. U Rarity też popraw nie mamy, ale jej butiki to oznaka jej pracy. Wow, całkiem niezła praca. Czyli tutaj to już dorosłość maksymalnie. Pinkie Pie... Eh... Wieczne dziecko i tyle. Zaczyna mnie już tym irytować. Nawet małe źrebaki tak się nie zachowują. Wiem, jej znaczek symbolizuje imprezy i szaleństwo, ale powinno z tym się pohamować. Ale doceniam ją za to, że ma pracę, bo opiekuje się dziećmi. Twilight to chyba kucyk, u którego zmieniło się dużo. Według mnie, jej praca to po prostu bycie alikornem. Chodzi ona na różne ceremonie i uczy magii. No i zapomniałam. Jest księżniczką przyjaźni. To chyba jej większa rola w Eguestrii. Starlight to kucyk którego uwielbiam, ale nie jest ona jeszcze przekonana co to jest magia przyjaźni, ale jest blisko odkrycia tego(pewnie odkryje to w finale). Jej praca to... hm.... Sama nie wiem. Chyba uczenie sie magii przyjazni. No i jak już mówiłam, mam wielke nadzieje na sezon 7,8,9 i 10 lub chociaż do 8 sezonu. No i też nadzieje na generacje 4.5 i film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale praca na farmie to też praca. Po co miałaby ją zmieniać?

      Usuń
  12. mówiłam, że tak będzie, 6 sezonów, EQ, pełnometrażówka i do domu :v
    a potem jak nie nowa generacja to dalej będą ciągnąć ten temat z przyjaźnią xDD (jak oni znajdują pomysły tak w ogóle???)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Jak tylko zapowiedzieli "kanoniczną" pełnometrażówkę, to wiedziałem, że 2017 to będzie koniec.

      Może to i lepiej, bo patrząc po ludziach, to po prostu ekipa im się wykruszyła. Z pierwszej nie został już chyba nikt (poza nieśmiertelnym Polsky'm - złego diabli nie biorą). W takiej sytuacji lepiej chyba zacząć od nowa, niż ciągnąć wizję która nie była udziałem żadnego z obecnych twórców.

      W każdym razie, pozostaje mi posłużyć się cytatem (kopytko dla tych, którzy poznają skąd jest): "It's over for us - Over!"

      And I feel fine.

      Usuń
    2. @StyxD

      W sumie to twórcy potwierdzili, że serial będzie trwał do 2019r już z 2 lata temu.

      Usuń
  13. Jeszcze kilka lat wcześniej za takie komentarze palono na stosie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze kilka dekad wcześniej za jakiekolwiek komentarze zsyłano na Sybir.

      Usuń
  14. A może to już czas na koniec? Może lepiej, że serial się skończy i na zawsze zostanie miłą do wspominania legendą niż jakby miał staczać się stopniowo na dno?

    A nowy serial albo chwyci albo nie, ale tak czy siak stary serial będzie legendą.


    W rzeczywistości zawsze jest jakiś niedosyt, natomiast legendy (marzenia też) są perfekcyjne. Przynajmniej ja tak uważam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze, że lubię motyw typu, że główna bohaterka musi poznawać nowy świat, a razem z nią robią to również widzowie. Tak więc na początku tego serialu z niecierpliwością mogliśmy czekać na nowy odcinek z myślą "ciekawe, czego nowego dowiemy się o bohaterach i/lub ich świecie w następnym odcinku?". Wiadomo, że tego motywu nie da się ciągnąc w nieskończoność.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty