Dyskusja: Odcinek 98 - Make New Friends But Keep Discord



Kolory:
Iwan Vain Flame
Kredke
BronySWAG


Wystarczyło, że Discord pojawił się w tytule, a już wiedziałem, iż będzie ciekawy odcinek. Nie zawiodłem się, choć cała produkcja pozostawiła mi pewien niedosyt.
Na początek dostajemy (sam tytuł w końcu nam to mówi!) problem Discorda zazdrosnego o Fluttershy, bo znalazła sobie nową przyjaciółkę. Tak szczerze, to w tym momencie dokładnie wiedziałem jak potoczy się cały odcinek, tysiące razy widziałem wykonanie tego motywu fabularnego, chyba w sumie każda kreskówka ma odcinek z nim związany. Czyżby przyszedł czas na kucyki? Niewątpliwie, ale choć dostaję coś sztampowatego i przewidywalnego zobaczmy jako sobie z tym poradzi sir Discord…
Postanowił pójść z kimś na galę, żeby Fluttershy była o niego zazdrosna. Hmm, nie jest źle, bardzo typowy sposób, ale mogło być gorzej. Podobało mi się, że najpierw uderzył do jej przyjaciółek, chcąc wywołać takie podwójne zazdrosne kombo, ale wszystkie były zajęte. Mym zdaniem trochę zbyt szybko odpuścił Twilight, ale jak widać sądził, że skoro jest odpowiedzialna za organizację, to nie będzie miała czasu na jego niecne gierki.
Osobiście to straszliwie ucieszyłem się z tego jak uderzył z tą propozycją do Pinkie Pie (która chyba jako jedyna poza Flutterką w miarę normalnie do niego podchodzi). Najbardziej ujęły mnie żarty: motyw wykrycia z Solid Snake’a (cholera! Nawet był schowany w pudełku! Czaderski nerdożart!) i Pinkie Pie trzęsąca kamerą (chyba pierwsze porządne rozbicie czwartej ściany w tym sezonie). Ale niestety ta też wystawiła go do wiatru. Ehh… czyli wprowadzą mu jakiegoś randoma, gdy w końcu dostanie ten bilet. Poważnie? Nie potrafili wykorzystać tutaj Pinkie Pie? Serio? Mogli naprawdę pokazać tę dupkowatą stronę Discorda w pełnej krasie, pokazując jak manipuluje on różową klaczą, żeby Flutterce zrobić na złość.
No nic, ale oto nadeszła scena, w której pokazali Tree Hugger (uwaga! Wyścig uploadowania obrazków z nową postacią rozpoczęty! Do momentu w którym piszę te słowa widziałem już nawet ship TreeHuggerXFluttershy opierający się na fakcie, że nasza Drżypłoszka chciała być drzewem). Patrzę na tą postać… Wychodzę. Nie, postaci naćpanych hipisów do mnie po prostu nie przemawiają. Not Me Gusta!
Ale mniejsza z tym, fabuła idzie dalej. Pokazali nam w końcu dom Discorda. Miło wiedzieć, że draconequus ma własny, międzywymiarowy pseudoplan chaosu. Teraz wiemy gdzie jest, gdy go nie ma. Dobra dostał w końcu list, akcja idzie do przodu.
Czas na Wielką Galę Grand Galopu (WGGG), w sumie to fajnie, że znów ją pokazali w serialu. Bo trochę głupio pokazywać powtarzające się wydarzenie tylko raz w całej historii. W każdym razie oto wkracza Discord (OMC!! TO CHAOSFERA!! DISCORD MA NA LASCE CHAOSFERĘ!! ~ jako nerd byłem uszczęśliwiony) a jego towarzyszem jest…
*dramatyczna przerwa*
...SLIME?! RUN FOR YOUR LIVES!! KILL IT WITH MAGIC!! (ta, jestem trochę uprzedzony do stworzeń tego typu. Śluz, a konkretnie galaretowaty sześcian, zabił mi raz kumpla. Te draństwa są piruńsko odporne na broń konwencjonalną, wchłaniają i rozpuszczają niemal wszystko na swojej drodze! Bardzo niebezpieczne dla niedoświadczonych poszukiwaczy przygód!) Dobra, spokój. Ten drań żre tylko świecidełka. Notabene, ilość klejnotów w Equestrii, ich cena, oraz rozmiary w końcu nabrały dla mnie sensu. Skoro jest aż tyle stworzeń żywiących się nimi, to nic dziwnego, że w uniwersum jest ich na potęgę (czy może raczej na odwrót). Mniejsza jednak z tym.
Fabuła leci, Discord nęka Flutterkę i Tree Hugger. Smooze nęka resztę gości i sznupie za świecidełkami. Draconequus spróbował stand-up’a? No porażka totalna, choć udało mu się rozbawić Celestynę. No i w końcu Smooze pokazał jak potrafi się rozlać po sali.
Tu olbrzymi fail fabularny. Dwa alicorny na sali, w tym jedna z nich to alfa imba Celestia, pani słońca, tysiącletnia księżniczka, najwyższa, najstarsza i najbardziej doświadczona ze wszystkich alicornów, ale z głupim śluzem to sobie nie poradzi, prawda? Dobra, rozumiem, może nie chciała zrobić mu krzywdy, jako, że formalnie był gościem na przyjęciu, ale szczerze… Czy twórcy serialu mogli by być jakoś bardziej odpowiedzialni z przedstawianiem mocy alicornów i ich magii? Bo serio, skaczemy tutaj pomiędzy dwoma skrajnościami: albo raz zaświecą rożkiem i wszystko znów jest okej, albo są zupełnie bezużyteczne!
Tree Hugger poskromiła jednak Smooza swoim naćpanym śpiewaniem… Z tym jestem nawet okej. To wykorzystanie wrażliwego punktu stworzenia. Fair enough. Ale nadal… Alicornowa wasza mać! Rozumiem podejście “nawet bogini może być bezradna”, aczkolwiek w serialu jest to nam tak podawane, że aż się prosi o facehoofa!
Dobra, koniec. Na scenę wkracza Discord, chce wywalić Tree do… zaraz… czy to jakieś przedszkole w naszym wymiarze, gdzie bawią się skarpetkami? Mniejsza, w każdym razie mamy punkt kuliminacyjny, czas na tą chwilę szczerości i emocji. Discord dostał nauczkę, zaakceptował Tree Hugger, odchudził Smooza i znów odnalazł harmonię.
A Celestia, jak zwykle zadowolona z rozwalenia WGGG. Chociaż teraz… zaraz… czy ona na poważnie lubi Discorda? Jako jedyna śmiała się, z jego żartu typu szpila-w-plota-Twilight, wygląda na to że wybaczyła mu wszystkie niesnaski, cieszy się z jego obecności, nie ważne jakie zamieszanie odwala… Cholera jasna. Nawet, jeżeli odrzucimy to jako fakt “kanonicznego wspierania shipu DiscordXCelestia” to jednak trzeba przyznać, że księżniczka słońca po prostu lubi draconequusa, bo zaczęła traktować go co najmniej jak kolegę!
~ Iwan Vain Flame


Kolejny dobry odcinek, choć niestety nie bez wad Zacznę plusów. Drzewoprzytulacz! Postać hipiski to strzał w dziesiątkę. Począwszy od wyglądu, przez genialny głos i sposób zachowania! A już poskromienie naszego błotka to majstersztyk. Discord jak zawsze w formie, choć nieco zaczyna brakować pary z poprzednich epizodów. I wreszcie ujrzeliśmy jego domek. Kolejna Gala to tylko pozornie “odgrzewany kotlet”” - całość rozegrano w interesujący sposób. I do tego fenomenalna aluzja do pewnego horroru:




Co te kuce… To nie wszystkie aluzje. Metal Gear Solid w Sugar Cube Corner? Seems Legit - szczególnie z Discordem i Pinkie. Miło prezentowały się kreacje naszych bohaterek; nowe stroje i nowe fryzury. Nowa wersja Smooza też niczego sobie.


Niestety nie obyło się bez wad. Pinkie już zbyt bezczelnie łamie czwartą ścianę - to potrząsanie kamerą zupełnie niepotrzebne. A już wygląd innego wymiaru to dla mnie kompletna pomyłka., O ile motyw z zesłaniem do takowego jest ciekawy to już o wiele lepiej by było, gdyby tam się pojawiła… któraś ze starszych generacji kucy. Do tego znowu drastyczne “obcięcie” mocy Celestii - IMBA Alicorn, a nie potrafi kawałka galaretki z rogu zdjąć? Niby Smooze jest odporny na wiele rzeczy, ale konfrontacja a dwójką alicornów nie powinna być tak łatwa.


Podsumowując: Odcinek na solidne 4+


.Odcinek po całości wynagrodził mi tydzień przerwy w serialu. Warto było czekać. Bardzo spodobała mi się postać Tree Hugger. Nie spodziewałbym się hipiski w serialu. A jednak się pojawiła, i dała naprawdę dobry występ. Swoją drogą, czy tylko ja uważam, że gdyby to coś na jej głowie było mackami (ale nie takimi jak miała Mane-iac), a ona sama była jednorożcem z innym charakterem, to mógłby być z niej jakiś mniejszy antagonista?


Bardzo spodobał mi się Discord w tym odcinku. Autentycznie śmiałem się z większości scen z jego udziałem. Nawet jego suchary sprawiały, że się uśmiechałem, a już dissująca go jednym celnym panczem Maud sprawiła, że bardziej ją polubiłem. Jak już pisał Kredke, zachowanie Pinkie i ten inny wymiar, do którego Discord chciał zesłać Huggerkę były nieco przesadzone.


Smooze zaskarbił sobie moją sympatię, jednak twórcy dali przy nim ciała, a dokładnie w momencie kiedy Celestia i Twi próbowały jakoś go powstrzymać. Jak to jest, że Celestia nie mogła sobie poradzić z niewielką ilością szlamu na rogu? Ewidentnie ktoś tu zapomniał, że alicorny są trochę potężniejsze od zwykłego jednorożca. Reszta trzymała poziom, były różne miny, morał i inne tego typu detale.


Podsumowując - jak dla mnie jest to jeden z najlepszych odcinków pokazanych do tej pory.

Co myślicie o najnowszym odcinku? Piszcie w komentarzach.

Komentarze

  1. Kraina chaosu!!! Mogę odejść w spełnieniu!

    Discord, Discord i jeszcze raz DISCORD!!!

    Hipster w kucach? It's cool, dude!

    Scena z Rarity, walącą w drzwi i wrzeszcząca ,, Let me in! " . I jej chód po otworzeniu drzwi! No po prostu bomba scena! :D

    Oraz fajna sama końcówka odcinka, Celestia ciesząca sie z obecności Discorda i konfundująca Twilight! Mina Twilight wyraża jakby wtedy ,,What just happend?!" .

    OdpowiedzUsuń
  2. Umrzyj Iwan.
    Z Solid Snake'a...
    Zgiń.
    Nie jesteś godzien.
    Sam odc. był, reansumując: Solid Discord, Celestii przeżera mózg, nie jest szytwna, Chaos, Chaos, WIĘCEJ CHAOSU, żel na pewno nie do mycia, klejnoty, gwałt na Spike'u, CMC wrzeszczy, Rainbow ma ogon z tęczowych chusteczek, hipisi dotarli już do Equestrii, migający celownik lunety snajperskiej, który okazał się być lornetką statku podwodnego, listonosz, dom Discorda, kurzowe króliki, aura, Rarity czyści się i ubiera w tempie bardziej niż błyskawicznym, Szlam na smyczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. O co chodzi z ogonem Rainbow?

      Usuń
    3. O to, że Applejack się wzruszyła i użyła ogona Rainbow jak chusteczki.

      Usuń
    4. Aaa...ja myślałam, że jakąś akcje Discorda przegapiłam

      Usuń
  3. Dla mnie odcinek -świetny:
    Hipis - jest
    nowy wymiar ( i w tym momencie teoria o magii equestriańskiej może iść się kochać... discord forever <3)- jest
    pinkie i łamanie ścian *wręcza puchar ściano-łamacza*- jest
    Bezradność Cesi ( wszyscy narzekają na to...a mi się tam podobało...)- jest
    zielona galaretka ( nie przepadam za takimi rzeczami)- ale jest
    Coś mi się wydaje, że to wszystko było zaplanowane
    A cesia tylko udawała -jest
    *krzyczy "to wszystko dla pieniędzy!"
    Podsumowując:
    Odcinek 10/10
    ( nawet ja śmiałam się z żartów discorda...ze mną chyba jest coś nie tak :/)
    Pozdrawiam nowy wymiar

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden z najlepszych odcinków o Discordzie (chociaż, jak dla mnie, i tak najlepsze były 1 i 2 sezonu drugiego). Bardzo dobrze, że poruszono temat zazdrości. W tym odcinku utożsamiam się z Discordem, jako iż sama byłam kiedyś zazdrosna o moją koleżankę (ja - przyjaciół zero, ona - przyjaciół więcej), także była to dla mnie lekcja :3
    Tree Hugger nie polubiłam, jako postać może i jest interesująca, ale... just nope.
    Najlepsze sceny? Discord w łóżku ze Spikiem (i to spojrzenie na napis: ,,Discovery FAMILY", serio, mam screena! xD), Rarity bez ubrania, Discordowe: ,,ekhm, ekhm, EKHMHM!!!".
    Celestia. Widać, że po akcji z kwiatkami polubiła naszego Pana Chaosu. Nie wiem, co o tym sądzić~ xD
    Dodam jeszcze, że niesamowicie podobały mi się stroje i fryzury postaci na Gali. Sam pomysł "odmłodzenia" Smooze'a też na +.
    Odcinek oceniam na 9/10, jako iż niezbyt spodobała mi się końcówka. Zbyt szybko ją zrobili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Odmłodzenia" smooze'a...?

      Usuń
    2. Zobacz sobie tę galaretę w wersji z generacji starszej~
      Na jednym ze streamów przed odcinkiem puszczali akurat ten odcinek. Tak samo, jak "odmłodzenie = odnowienie" Tireka.

      Usuń
  5. Przez większość odcinka miałem niezłą bekę :D
    + Trolestia
    + wymiar Discorda
    + TreeHuger
    + Pinkie
    + riposta Maud
    - a Twily znowu próbuje zaimponować Celestynie...
    2 tygodnie czekania wynagrodzone :D

    OdpowiedzUsuń
  6. No, wreszcie jakiś odcinek który nie jest typowym Slice of Life! Oby jak najwięcej takich anie kolejnego "kopiuj, wklej" z CMC

    OdpowiedzUsuń
  7. NAJPIERW MOJE REAKCJE:

    Dislestia?! To ty?! Oby... <3
    Stroje, fryzury i wystrój pałacu! No piękne. Sukienka Maud przypominała sukienkę, jaką moja koleżanka miała na swojej osiemnastce w stylu Casino Royale, no identyczna! <3
    Widzę, że twórcy coraz częściej eksperymentują z mimiką postaci, co jest baaaardzo na plus, uwielbiam.
    Nie mogli wybrać lepszego motywu niż zazdrość i lepszej postaci do tego niż Discord, bądź co bądź jego przyjaciółki mają kupę znajomych a on... tylko je. Wymiar Discorda - baja.
    Discord lubi się przytulać! TAK!Nie myślałam, że od razu uściska Tree <3 Myslę że ona szybko mu wybaczy, skoro szybko też o nim zapomniała.
    Listonosz. Czemu nit nie wspomniał o listonoszu porwanym przez jakieś kosmiczne niewiadomoco!?
    No i Celestia. Celestia... gdzie kupiłaś osobowość?! W sumie to pasuje do niej... Nie wiem czemu ale... jakoś tak. Ona chyba serio nie cierpi klasycznych gal xD

    DOBRA TERAZ PRZEMYŚLENIA:
    .
    Myślałam jednak że Tree zafascynuje się Discordem pod względem biologicznym, w końcu jest on rzadkim stworzeniem, a ona się takimi pasjonuje...
    Chcę więcej odcinków z Discordem uczącym się o przyjaźni. Nie wiem, niech teraz on pisze listy albo pamiętnik xD Marzy mi się też żeby kiedyś to któraś z Mane 6 nauczyła się czegoś od niego, lub dzięki niemu. Np żeby to któarś z nich popełniła błąd względem niego (źle go oceniał, źle potraktowała, nie zrozumiała, albo po prostu, żeby choć raz, to on uratował sytuację, nie koniecznie nawet umyślnie zamiast stwarzać potencjalne zagrożenia...) , żebyśmy nie wpadli w taki zaokrąglony ciąg lekcji dla Discorda zachowującego się jak przedszkolak, dostającego lekcję, potem przebaczenie, tulącego Mane 6 z Flutty na czele i... byle do kolejnego epizodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Myślałam jednak że Tree zafascynuje się Discordem pod względem biologicznym, w końcu jest on rzadkim stworzeniem, a ona się takimi pasjonuje..."
      Tak, pewnie mogłaby "poznać go lepiej" :3
      Ale na poważnie, też myślałam, że go zapyta o jakieś jego zwyczaje, umiejętności itp. W końcu jest prawdopodobnie jedynym draconequusem.

      Usuń
    2. Co jest w sumie smutne... Ale chyba... ona raczej fascynuje się istotami, które nie są pełnoprawnymi... hmm... osobami? Może w tym leży problem.
      Dziwi mnie też że żaden inny kucyk nie patrzy na Discorda dziwnie. W sumie byłby to ciekawy motyw rasizmu (tak jak był przy Zecorze) lub też, można by poruszyć temat tego ze kucyki boją się go po tym wszystkim co zrobił i po tym co jest to nim napisane w książkach historycznych... Ale tutaj,w szyscy akceptują go od razu jako członka społeczeństwa, co tez nie jest najgorsze.
      Chciałabym jakiś odcinek w rodzaju Dragon Quest, tylko skupiający się na poszukiwaniu choćby śladów istnienia innych draconequusów (jak się to odmienia rzez przypadki?!) może związane z Heart's and Hooves Day? Lub urodzinami! Tak chcę Discorda na czyichś urodzinach - typu Discord kombinujący co komuś dać, a że może wyczarować wszystko uczy się, ze najlepsze prezenty to te dane od serca (jakieś uczynki itp) LUB w drugą stronę - urodziny Dsicorda. Co mu dać, skoro wszystko może sobie wyczarować? Przyjęcie? Kiedy on ma urodziny? Ile am lat (wiemy już na pewno, po tym odcinku, że co najmniej parę setek, pomijając bycie kamieniem)
      Chyba się rozpędzam w tych fantazjach, chyba pójdę do Hasbro pracować haha xD

      Usuń
    3. Motyw z urodzinami Discorda byłby całkiem niezłym pomysłem. I nawet nie takim kompletnie niewykonalnym. Wątpię, abyśmy dowiedzieli się więcej o nim, ale kto wie~~

      Usuń
    4. Obstawiam, że ma coś koło 2000 lat. 2000 urodziny? Wyażenie wielkie, Pinkie się posiusia z radochy że mogłaby zorganizować taką imprezę!,
      Cały czas widzimy jak Discord próbuje działaś w zgodzie z harmonią, na jego urodziny, to Mane 6 mogłyby mieć problem z byciem bardziej, chaotycznymi, by zrobić mu udaną imprezę, a całość mogłaby się skończyć morałem, ze Discord cieszy się bo po raz pierwszy może spędzić urodziny z przyjaciółmi (mimo ze np Mane 6 dałyby ciała po całej linii). Tak, tak chcę by było. :P
      Jakby chciały mu dać jakiś prezent, to tez mogłoby im uświadomić jak mało czasu z nim spędzają i jak mało znają swojego ,,przyjaciela''. To byłby dobry motyw, serio.

      Usuń
    5. Do takiej imprezy, to i Cheese Sandwicha można by było sprowadzić. Jego imprezowy zmysł szalał na imprezę Rainbow Dash, a co dopiero by było przy Discordzie?

      Usuń
    6. Też o tym myślałam, albo jeśli Mane 6 schrzaniłyby imprezę, przywołały by go na pomoc... xD
      W każdym razie: więcej relacji Discrd X Mane 5!!! Serio!

      Usuń
  8. Opiszę moje wrażenia w plusach i minusach bo jestem leniwa :P
    A więc tak na plus:
    + Discord(on sam w sobie jest plusem)
    +powrót Maud i jej zgaszenie Discorda (to było taaakie PINKNĘ!!!!)
    +nowa oryginalna postać(hipiski to w MLP jeszcze nie mieliśmy)
    +Lord Smooz!
    +ogólnie dużo humoru.
    +powrót na gale(ach te wspomnienia)
    Są jednak i minusy:
    -chamskie odniesienia w tym sezonie zaczynają mnie wkurzać. Jeszcze żeby były jakoś subtelnie ukryte ale nie...trzeba przecież coś zrobić z czego bronies się nacieszą.
    -CMC i te ich wrzaski, normalnie na miejscu AJ i Rarci bym psychicznie nie wytrzymała.
    Mimo wad odcinek zasługuje na mocne 9/10 i póki co to mój ulubiony z 5 sezonu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Według mnie odcinek czadowy.
    +przepiękne suknie głównych bohaterek
    +kraina chaosu
    +MAUD!!!
    +Discord w łóżku Spike'a ( nie, z niczym mi się nie kojarzyło )
    + Celestia zachowująca się mniej sztywniacko
    + I oczywiście powrót Smrula, którego kiedyś (w wieku 6 lat) nazywałam Srulem. Zostaje tylko wystąpienie Grogara - niebieskiego, starego capa, który całe swoje życie spędził w zatęchłej jaskini

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + o, i jeszcze hipiska! Och ci hipisi... Prawie wszędzie ich widzę

      Usuń
  10. (tak bardzo chamskie tłumaczenie z deviantartowej grupy :B)

    Kiedy oglądałam ten odcinek, miałam nadzieję że będzie jednym z moich ulubionych tego sezonu. Posiadał wszystko, za co teoretycznie powinnam pokochać: był zabawny, wylewał się Discordem na prawo i lewo, odniesienia do kultury (mówcie co chcecie, ja to uwielbiam). Dodatkowo poruszał bliski mi temat trudnych przyjaźni. Zastanawiałam się, jak to zostanie rozwiązane i jak miło będzie obejrzeć finał odcinka.

    And then kłótnia happened.

    Wciąż nie mogę uwierzyć, dlaczego Drżypłoszka była taka... NIEMIŁA wobec niego. Wiem, jak miała brzmieć lekcja: jeśli masz przyjaciela, który ma innych przyjaciół, nie powinnaś/eś czuć się zazdrosny, bo to nie znaczy od razu, że przestajesz nim być dla tej osoby.
    Ale... Ale ten przykład był TAK zły...

    Po pierwsze, Wielka Galopująca Gala to nie jest jakieś tam byle przyjęcie w Ponyville, gdzie imprezuje kilka kucy. To wielkie wydarzenie, odbywające się w raz do roku. Więc jeśli przyjaciel (do tego JEDYNY) nawet nie kłopocze się z zapytaniem o Twoje zdanie i zaprasza bezceremonialnie kogoś innego, można poczuć się mocno zranionym - ma się wtedy wrażenie, że Twoja pozycja jako przyjaciela rozpada się na kawałki.

    Po drugie, FS powiedziała że nie była pewna, czy Discord chciałby pójść na Galę. Więc nawet go nie zapytała. You had one job, Fluttershy. Brzmi to tak, jakby nie brała go na serio, bo nie kłopocze się z zwykłym zapytaniem w trakcie wtorkowych spotkań, na których wystarczyło choć jedno pytanie.

    Po trzecie - na wielkie słońce Celestii, przecież już był odcinek w tym stylu. W pierwszym sezonie, ten z Gildą. Powtórka z rozrywki.

    Po czwarte, bądźmy szczerzy: Discord został ukarany, bo (słusznie) poczuł się zazdrosny i niepewny swojej pozycji jako przyjaciela. Fluttershy opieprzyła go na oczach wszystkich, bo nawet nie porozmawiała z nim i nie potrafiła pojąć, jak mógł się poczuć. No naprawdę wielki popis - przypomnijmy dla pewności - Elementu Dobroci. Co jak co, ale po tym elemencie oczekiwałabym trochę więcej... ah, jak się to nazywało... aha, no tak - EMPATII.
    To tak jakby ukarać dziecko, bo zostało zignorowane na przyjęciu i poczuło się samotnie, więc zaczęło płakać wśród gości.

    Jaki morał z tej historii? "Droga Celestio, nauczyłem się dzisiaj, że jeśli czujesz się samotny i zazdrosny, bo Twój jedyny przyjaciel kompletnie olał mnie i nawet nie zapytał, czy chcę być na Gali, to znaczy że nie mam prawa tak się czuć, bo oznacza to że jestem potwornym zaborczym przyjacielem".
    Piękny przykład dla dzieci, jak nie można mieć prawa do posiadania takich uczuć, całkowicie normalnych i ludzkich. Oraz że nie warto nawet dyskutować o tym wcześniej.

    To naprawdę mnie wk... wkurzyło, bo jak wspomniałam, to było dość bliskie doświadczenie dla mnie. Zanim poszłam na studia, miałam ogromne problemy z posiadaniem przyjaciół. Każdy przyjaciel, jakiego jakimś cudem udało mi się zdobyć, był dla mnie cenny (wciąż tak jest). W podstawówce robiłam za czarną owcę w klasie, z której się śmiano, w gimnazjum pierwsza przyjaciółka stwierdziła, że nie będzie już nią dłużej (od tak stwierdziła), a w liceum przyzwyczaiłam się do samotności. Więc wyobraźcie sobie, że macie przyjaciela i traktujecie go jako najważniejszą osobę w życiu. Ale dla niej, jestem jedną z wielu. To naprawdę boli i rozumiem zazdrość Discorda. Dlatego tym bardziej mnie dręczy to, że nie pokazano tego w lepszy sposób.

    Naprawdę coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Fluttershy robi się coraz gorsza (razem z Pinkie Pie, choć tu była całkiem spoko) z każdym odcinkiem.

    Co do plusów, pasują do tych podanych przez innych + opisałam trochę swoich w poprzednim poście o odcinku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... kiedy tak to przedstawiasz, to zdaję sobie sprawę, że faktycznie tak jest. Największym błędem Discorda jednak było nie porozmawianie o swoich uczuciach, tylko od razu reagowanie. (Też nie byłam nigdy specjalnie lubiana, znaczy miałam znajomych ale dla nich zawsze byłam i nadal jestem, tylko comic relief, ale nauczyłam się z tym żyć). Choć rozumiem, męska duma i w ogóle. W sumie widać tutaj jego potrzebę akceptacji (kiedy mówił, że nie może pokazać Fluttershy, że nie ma innych przyjaciół poza nią) Discord wie, że odstaje od reszty, ale na każdym kroku próbuje udowodnić kucykom, że to jego największy atut. Tutaj wszyscy go gasili, to kolejny problem - wcale nie podobało mi się, że nikt nie śmiał się z jego żartów (może poza faktem, że Celestia jako jedyna chichotała). Doskonale wiem jak to boli kiedy chce się zaimponować, a wychodzi zupełna odwrotność - robi się z siebie idiotę. (bycie nerdem i próby wrzucania nawiązań, których nikt ze znajomych nie rozumie i mają cię za dziwaka co się ze wszystkiego śmieje) Przykro mi się zrobiło.
      Fakt, Fluttershy źle się zachowała. Powinna Discorda spytać chociaż ,,Czy dostałeś już swoje zaproszenie na galę?''. To już by wiele ułatwiło...

      Usuń
    2. Masz w pewnym sensie rację, Discord rzeczywiście powinien był porozmawiać o tym z Drżypłoszką (jak wspomniałaś, może to męska duma nie pozwalała :B).
      Właśnie moim zdaniem to jest cały problem odcinka - brak rozmowy. Przyjaciele powinni rozmawiać o takich rzeczach przed całą akcją i nie robić wielkiej awantury na oczach wszystkich. Oczywiście mam świadomość, że o rozmowie nie byłoby mowy, bo wtedy akcja nie mogłaby przebiec tak "komicznie" - jedna z zasad kreskówek, jakich przez lata się nauczyłam, takie wymuszone konflikty. Ale w serialu o przyjaźni, naprawdę tego elementu mi brakowało. Przyjaźni nie buduje się na epickich walkach, buduje się głównie na rozmowach ze sobą. No chyba że wyznajemy zasadę z Harry'ego Potter'a, która mówi, że "po niektórych wydarzeniach niemożliwe jest nie zostać przyjaciółmi". Tylko wielkiego trolla z różdżką w nosie brakowało :B.
      Tylko muszę tu zaznaczyć jedną rzecz: Discord nie zna się na przyjaźni. Sam stwierdził, że dla niego to zupełna nowość. Więc tutaj muszę jednak stanąć w obronie Discorda pro po braku chęci do dyskusji. Mógł nie mieć pojęcia, że można takie problemy rozwiązać za pomocą spokojnej rozmowy przy herbatce, a nie dzięki potworkowi z pierwszego sezonu ubranego w krawat i cylinder. Więc to zrozumiałe dla mnie, dlaczego nie przejął inicjatywy.
      Ale Fluttershy? Co jak co, ale ona przecież zna tę całą przyjaźń od... ilu tam było... PIĘCIU sezonów. To jakieś dwa lata, a już na pewno rok, nauki o przyjaźni. Jako element Harmonii, do tego DOBROCI, powinna była wiedzieć o uczuciach innych osób i spróbować zrozumieć Discorda. Brakowało mi w niej empatii (bardzo cenna umiejętność, naprawdę). Kompletne zaprzeczenie idei tej postaci.
      I też nie podobało mi się, jak nie śmiali się z jego dowcipów (mi się podobały, ale mam kiepskie poczucie humoru :B). I też znam to uczucie nerdowania przy znajomych i potem kłopotliwe tłumaczenie się z dowcipu, który miał być genialny, a nie wyszedł bo się nie znają... znaczy się, bo to był hermetyczny dowcip. Od tego momentu zauważyłam w ogóle, że odcinek się psuł, z kulminacją w postaci kłótni.
      No właśnie, zwykłe małe pytanie - a ile by problemów zostałoby rozwiązanych. Naprawdę brakuje mi takiego odcinka, gdzie zamiast całej tej komicznej akcji, pokazaliby, jak za pomocą rozmowy można rozwiązać problem.
      Podsumowując - mam ochotę uściskać Discorda, bo mi go naprawdę żal :<

      Usuń
    3. Tak, a że Discord, jak wiemy, tulić się lubi i nie wstydzi, to lećmy go wyściskać i poklepać po rogatej główce :DFaktycznie, Discord się nie zna, choć Fluttershy też, mogła go przecenić, bo chyba nigdy nie miała w bliskim gronie kogoś tak ,,świeżego'' w koncepcie przyjaźni (nawet Twilight miała kiedyś Shining Armora, no i znała podstawowe zasady relacji miedzykucykowych).
      Najbardziej zrobiło mi się go żal w momęcie keidy kucyki zaczęły się śmiać z tekstu Maud, ten tik w oku, połaczenie poirytowania z wewnętrzną walką by się nie załamać. Jeszcze chwila i chyba zacząłby walić głową w mur a potem się rozpłakał. Tak w każdym razie wygląda proces załamania się u mnie... Zawsze utożsamiałam się z Discordem, popełnia błędy bo nie zna się na czymś, działa pod wpływem emocji, jest ekscentryczny i niezrozumiany, no i chaotyczny, randomowy, wali zrozumiałymi tylko dla siebie nawiązaniami... Cała ja.
      Boli mnie też że ciągle widzimy jego relacje tylko z Fluttershy, skoro mane 6 już mu wszystko przebaczyły, chcę odcinków w których rozwija się wątki pomiędzy nim a reszta stadka. W tym odcinku tylko Pinkie zachowała się względem niego normalnie. A kiedy chciał wysłać Tree do innego wymiaru chciały go ,,powstrzymać'' nie ,,przemówić mu do rozsądku'' czy ,,uspokoić'' albo ,,porozmawiać''. One by już chętnie w ogóle łapały za elementy i siuuu! Z powrotem w kamień go...Tylkow scenie w butiku, patrzyły na niego nieco przychylniejszym wzrokiem (kiedy dostał po łapie od AppleBloom, AJ spojrzała na niego z taką zadziorną pobłażliwością) ale żadna nawet nie spytała się go, dlaczego jest taki roztrzęsiony, o co mu właściwie chodzi, Rarity, powinna chcieć mu uszyć garniak, w końcu dobranie kroju, koloru, dodatków itp byłoby dla niej modowym wyzwaniem. Ale one były poirytowane samą jego obecnością. Jak on ma się nie czuć jak piąte koło u wozu? Dopiero na końcu odcinka okazały mu minimum sympatii, kiedy już było po wszystkim. Jakoś jak na elementy harmoni, odpowiedzialne za rozprzestrzenianie magii przyjaźni po equestrii, są mało skore do uczenia o przyjaźni i mało przyjacielskie....

      Usuń
    4. Tak, mnie też to irytuje że Discord jest nieustannie poniżany przez resztę. Przecież on chce być dobry i naprawdę się stara, a wszyscy oprócz FS wciąż go odtrącają.

      Usuń
    5. Właśnie, tulaśny Discord. W sumie już było pokazane, jak lubi się przytulać (koniec poprzedniego sezonu). Lecimy go pomiziać <3
      Dokładnie, odniosłam wrażenie że Fluttershy patrzyła na niego ze swojej perspektywy - "o, mam dużo przyjaciół, on pewnie też ma, więc nie rozumiem, czemu taki jest wściekły na mnie". Uuughhh... czy muszę powtarzać, co mówiłam o ubytkach w charakterze Fluttershy?
      Też się zastanawiałam, co się stanie dalej. Niestety Smoozer happened i nie mogliśmy dowiedzieć się, jak zareagowałby. Osobiście obstawiałabym za tym, że by wpadł w wielką furię i zacząłby niszczyć co popadnie.
      A dowcip Maud wcale nie był śmieszny ._.
      Jeśli chodzi o Pinkie Pie, dokładnie o to mi chodziło, gdy wspomniałam, że wyjątkowo w tym odcinku była niezła - nie zachowywała się tak, jakby Discord był wrzodem na czterech literach, bardzo przyjaźnie do niego podeszła. Jeśli chodzi o Elementy, to już wieki temu zauważyłam - jak nie da się rozwiązać problemu, to lecimy i atakujemy tęczą. Jakby to było rozwiązanie na wszelkie problemy świata. Oto wielka tajemnica przyjaźni: walnij tęczą, rozwiążesz problem.

      Usuń
    6. Cóż, z Nightmare Moon pomogło :P Przypomniała mi się Twilight chcąca go zresocjalizować wbrew woli, za pomocą magii. Nasza ,,księżniczka przyjaźni'' chciała zabawić się w używanie zaklęć niewybaczalnych...
      Zmienić go dokładnie tak jak on zmienił je na początku sezonu 2, ale wtedy był to grzech, jednak kiedy protagonistka tak chce to już jest w pełni zrozumiane? Na prawdę przydałyby się docinki z resztą Mane 6 integrującymi się z Discordem.
      Tak, szpila Maud była do bani, o wiele lepsza była ta Discorda dotycząca latania, szczególnie że dostaliśmy tyle odcinków (i film) o tym jak to Twlight rozbija się po kątach.
      Discord potrzebuje miłości i choć próby zrozumienia, a nie ciągłego odpychania, bo co, bo specyficzną osobowość? Na początku sezonu mieliśmy o tym diabelny dwuodcinkowiec! Że to różnice sprawiają że przyjaźń jest silniejsza, Księżniczko Twilight Hipokryzja Sparkle.

      Usuń
    7. SPD - Sojusz Przytulaczy Discorda - Łączmy się!

      Usuń
    8. No proszę, jak szybko okrutny władca Chaosu stał się biednym, niezrozumianym niewiniątkiem. :P
      Na początku fandomu prawie nikomu nie było żal Gildy.

      Zgadzam się z większością rzeczy jakie mówicie, ale jednak bez przesady: kiedy Discord trzyma kucyka i grozi wrzuceniem go do wymiaru pacynek (zgroza!) to trzeba go właśnie powstrzymać, a nie zastanawiać się, czy może jego uczucia nie są zranione.

      Inna sprawa, że dość nieczułe postępowanie FS może nie usprawiedliwia postępowania Discorda, ale fajnie by było gdyby serial z przyjaźnią w tytule je choć odnotował. Podobnie sprawa miała się z Gildą. Szkoda, że kiedy twórcy już wybiorą morał i "tego złego", którego trzeba wskazać jako negatywny przykład, to nie zwracają już uwagi na to, że główne bohaterki nie zawsze zachowują się w porządku.

      Odcinek o komunikacji między przyjaciółmi, albo o tym, że można kogoś zranić bez zamiaru i świadomości... cóż, może kiedyś!

      Co od zachowania Mane 6 wobec Discorda, to one wciąż mu nie ufają. I może nie bezpodstawnie, przypomnijcie sobie co robił sezon temu. Ale miejmy nadzieję, że twórcy tę kwestię rozwiążą.

      PS. Sorry, ale dowcipy Discorda nie były śmieszne. Dowcip o Twilight był śmieszny tylko dlatego, że Celestia się zaśmiała. Dowcip Maud nie był śmieszny.

      PS2. A odcinek uważam za świetny, mimo wszystkich wymienionych problemów. Smooze <3.

      Usuń
    9. Też uważam ten odcinek za świetny.
      Nadal nie jest mi żal Gildy bo jej zachowanie nie miało najmniejszego usprawiedliwienia, była wredna bo tak jej kazali scenarzyści (błąąąąąąąd kluczowy twórców make a bully just for bullying...)
      Mogą mu nie ufać, ale cały czas zachowują się względem niego jak w KKAFO, Po finale sezonu 4 jego szczera skrucha dała im ostatni klucz. Powinny to zauważyć, prawda? Nadal pragnę odcinka, w którym będzie rozwinięta ich relacja, jest na prawdę potrzebny.

      Powstrzymać tak, ale one stanęły od razu do ataku, żadna nawet nie krzyknęła:,, WTF Discord, co ci odwala?!! Postaw ją, bo jak nie to.... '' Tylko od razu siuuuuuu! Tak jak policja ,,stój bo strzelam tęczą!'' (czy jakoś tak).
      Akcje Discorda nie są w pełni usprawiedliwione, jednak też nie bezpodstawne.

      Kolejna rzecz, którą zauważyłam, to to jak wyraz twarzy Tree zmienił się, kiedy Discord krzyknął, że FS nie pomyślała o tym jak on się poczuje. Miałam wtedy nadzieję, że to ona przemówi obojgu do rozsądku, albo powie coś w stylu ze nie wiedziała, nie chciała naruszać pozytywnej energii miedzy nimi czy coś... Bo ona w sumie w tym wszystkim była całkowicie nieświadoma. Ale nope. Myślałam, ze wtedy dotarło do niej o co cały wieczór Discordowi chodziło, ale to tylko animatorzy dali mi taką żmudą nadzieję, na coś lepszego niż pełna wersja kłótni.

      Usuń
    10. *świetny, tylko momentami spaprany mimo iż miał potencjał na tytuł ,,epickiego''.

      Usuń
    11. Zachowanie Gildy nie miało usprawiedliwienia (rozumiem, że masz na myśli jej chamstwo i złodziejstwo), ale też zachowanie Mane 6 wobec niej nie miało związku z jej złymi uczynkami (tylko Pinkie o nich wiedziała). W efekcie, Gilda została upokorzona na przyjęciu, RD zbyła ją stwierdzeniem, że to niezamierzone, a jak Gilda uciekła to stwierdziła "walić to" i tyle było z ich wieloletniej(?) przyjaźni.

      LOJALNOŚĆ, panie i panowie. :P

      Mam wrażenie, że sytuacja jest w pewnym sensie podobna do tej z tego odcinka, gdzie zachowanie Mane 6 jest zawsze usprawiedliwione, bo antagonista odcinka jest zuy i mu się należy. Tyle że tutaj jakby ich reakcja była bardziej na miejscu, a konsekwencje mniej... permanentne?

      A co do skruchy Discorda, może i szczera, ale czy stała? Przed finałem czwórki też się nie wydawało, żeby mógł zdradzić (bo wątek tej zdrady został głupio poprowadzony, ot co).

      Myślę, że trzeba poczekać co najmniej jeden odcinek z Discordem, żeby ocenić na ile nieufność Mane 6 jest krzywdząca, a na ile przezorna.

      Usuń
  11. Ja zaś myślę, że Trollestia nie chciała psuć sobie zabawy z patrzenia, jak szlam rozlewa się po sali, zaś szlam na rogu był tylko wymówką.
    Zaś jeśli chodzi o wady odcinka, to na pewno będzie jedno - wymiar do którego discord chciał wysłać Huggerkę, a dokładniej beznadziejne nawiązanie. Największym plusem odcinka były liczne nawiązania, gagi i suchary. Pod względem jakości żartów nie przebija wprawdzie odcinka [nie chce mi się pisać nazwy, bo jestem słaby w angielskiej i pewno się pomylę, ale chodzi o ten odcinek z RD i powstrzymywaniem zimy], jednak nadrabia ich liczebnością.

    Tak mniej na temat: Kto jeszcze wykrył, że w swojej recenzji odcinka redaktor Iwan Vain Flame nawiązał do ... ( i tu komentarz się urywa. Trollestia zabroniła mi opublikować tego słowa) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Celestii : dokładnie to samo myślałam xD

      Usuń
    2. Rafale: Odcinek z RD: Tanks of the Memories.

      Taka mała ciekawostka - to jest przerobiona nazwa piosenki zespołu Fall Out Boy, pt Thanks Of The Memories. Może dzięki temu zapamiętasz, bo właśnie dlatego tak dobrze pamiętałam nazwę odcinka C:

      Usuń
  12. Nie jestem pewna, czy ktoś juz poruszył ten temat, bo nie czytałam niektórych powyższych komentarzy, ale...
    Czy tylko mnie zastanawia to, skąd Rarcia wytrzasnęła drugą suknię będąc już na gali? I jakim cudem udało jej się w nią ubrać tak szybko?
    Ogólnie odcinek na naciągane 7/10. Ceśka nieco mnie rozczarowała... Choć z drugiej strony... Dla ,,śpiewu'' narąbanej hipiski było warto odebrać Pani Dnia scenę pokonania szlamu. Ale i tak najbardziej podobał mi się moment, gdy Maud zgasiła draconequusa. Myślę, że mogę nawet spróbować ja polubić...
    Teraz tylko czekać na odcinek z popijawą, na której Discord się upije i będzie tańczyć na żyrandolu, a Celestyna... Zrobi coś dziwniejszego, bo jej zachowanie pod koniec odcinka nieco mnie zaskoczyło o.O

    OdpowiedzUsuń
  13. Wielkie WTF miałam na końcu jeżeli chodzi o Celestie. Po pierwsze albo słabo już pamiętam odcinki z innych sezonów gdy się pojawiała ale mam wrażenie, że głos jej się zmienił na bardziej... hmm... "radośniejszy"? nie wiem jak to ująć. A po drugie o ile spodziewałam się, że będzie bardzo zadowolona, że wszystko znowu się rozwaliło na Gali, to nie oczekiwałam po niej takich radosnych okrzyków i "dzikich" tekstów. Wymienili jej osobowość czy co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że była podjarana bo wiedziała że zaprosiła Discorda i ze gala się rozleci i po prostu się nakręciła xD W MMCteż miała taki dość radosny głos, szczególnie gratulując Twilight.

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o Lśnienie (albo po angielsku The Shining)?

      Usuń
  15. Mój ulubiony odcinek tego sezonu ^^
    Poczynając od jak zwykle świetnego tytułu
    (Make new friends, but keep the old;Those are silver, these are gold.New-made friendships, like new wine,Age will mellow and refine.Friendships that have stood the test-Time and change-are surely best;Brow may wrinkle, hair grow gray;Friendship never knows decay.For 'mid old friends, tried and true,Once more we our youth renew.But old friends, alas! may die;New friends must their place supply.Cherish friendship in your breast-New is good, but old is best;Make new friends, but keep the old;Those are silver, these are gold.
    What is real endures;    it is as true of friendship as of other kinds of love.), przez ogólny humor, nawiązania i gagi, łamanie czwartej ściany i rzucanie sucharami (DAYYEEEEEEM MAUD) aż do powrotu Gali i Smooza z pierwszej generacji, mamy po prostu świetny odcinek, jednak również nie bez wad.
    Mój ulubiony kucyk zachowuje się jak stereotypowa nastolatka, oczekuje czytania w myślach i woli awanturę od rozmowy? To nie jest ta sama Fluttershy ;-;
    Kiedy Discorda akurat nie było w kadrze, nudziło mi się i szukałam shippingów z fandomu wśród kucyków... I W JEDNYM KADRZE POKEY I PINKIE ZE SOBĄ ROZMAWILI, NAŁ JU KAN SZIP IT LAJK FEDEKS!!!... Przepraszam.
    Fluttercord ma się bardzo dobrze po tym odcinku, co jako fankę Dislestii mnie smuci... Jeszcze zniszczą mój headcanon, wszystkie dzieci Next Gen i tony rysunków /)-;
    Hipiska jest cudna. Przez cały odcinek wywoływała u mnie uśmiech, a swoim śpiewem po prostu rozłożyła mnie na łopatki... Spadłam z łóżka xD
    Polubiłam Celestię, w końcu widać, że Władczyni Słońca nie jest taka sztywna i w ogóle... To śmianie się z Twi, kocham cię, Ceśka!
    (Twilight jest taka do mnie podobna, że arghhhh, nie lubię jej przez to .-.)
    Oby jak najwięcej Discorda, choć w tym odcinku było mi go trochę żal... Niezrozumiany i odrzucony, aż chcę go przytulić ;-;

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Odcinek tylko potwierdził, że Slice of Life będzie o Ślubie Molestii i Pana Chaosu :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Nil byfu yency?!!!1111111111111 mamooooo ni było tęczy!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty