Ars calciamenta - rozkmina o butach

But jest jak każdy widzi, ale jakie tajemnice w sobie kryje? Klacze i dżentelkuce! Przedstawiam wam oto niezwykłą rozkminę o obuwiu:
Buty, to wynalazek czasów antycznych. Łyse małpy, ludźmi zwane (historycy nie są zgodni co do tej teorii, ludzie to w końcu stworzenia mistyczne), stworzyły je w potrzebie ochrony swych delikatnych stópek przed kamieniami, błotem i osami kryjącymi się w piasku (tak było! Pierwszy szewc, stał się szewcem po tym jak w śródstopie użądliła go osa ziemna!). Przez wieki stawały się one częścią historii, kultury i pewnego fenomenu na mało znanym kucykowym blogu For Glorious Equestria.

Dnia dzisiejszego możemy więc wyróżnić kilka szczególnych rodzajów butów:
Adidasy - prawdziwie słowiańskie buty stworzone dla zapewnienia komfortu podczas przykucu. Ewentualnie można w nich też biegać, czy uprawiać sport.
Chodaki - noszone od lat niepamiętnych (czyli przed erą mroków i po latach nieokreślonych) buty, które swą owalnością i drewniactwem zatrważają po dziś dzień.
Buty Mere Jumpa - legendarne obuwie mniej znanego redaktora bloga For Glorious Equestra. Ostatnio zostały prezydentem i zniosły podatek na sznurowadła.
Gumofilce - skrzyżowanie obuwia codziennego, gumy do żucia oraz łodzi podwodnej. Miały się sprawdzać podczas deszczowych dni, jednakowoż mają zwyczaj w ramach odpłaty za usługę odgryzać nieosłonięte części łydek.
Glany - buty stworzone w charakterze broni ciężkiej dla wojska. Znany w świecie manewr wjazdu z glana stał się podręcznikowym przykładem podstawowego ataku walki wręcz. Ważnym jest by podczas noszenia być odpornym na wysokie temperatury i zaopatrzyć się w cierpliwość do ich sznurowania.
RolePlayowe - specjalne buty RPGowców o magicznych i niemagicznych modyfikatorach. Zazwyczaj zwiększają one atrybut szybkości lub zwinności, dodają punktów udźwigu, podnoszą umiejętności skradania się, zwiększają nieco klasę pancerza, pozwalają chodzić po wodzie albo upadać z dowolnej wysokości lub po prostu nie robią absolutnie nic.
Sandały - ubierane koniecznie ze skarpetkami, są tradycyjnym obuwiem narodu Polskiego.
Szpilki - bękart maszyny do szycia z chodakiem.
Trampki - zwane żartobliwie trampersami (od połączenia słów trampki i pampersy) buty szkolne stworzone do śmierdzenia.


No dobrze, ale co by się stało, gdyby takiego buta zjeść?
Mere Jump od lat deklaruje spożywanie swych butów. Jakie byłyby tego konsekwencje? No cóż, przy obecnym ustroju politycznym to poza zabójstwem głowy państwa i totalną anarchią miałoby to pewne konsekwencje dla układu pokarmowego niniejszego redaktora. O ile jednak Mare Jump jest obecnie nieokreślonej gatunkowości nie możemy założyć nic pewnego. Z jedzeniem butów, może się jednak wiązać kilka niepokojących schorzeń:

Sznurowadnica - sznurowadła, jako pasożyty, przy spożyciu butów na surowo, mogą zagnieździć się w okolicy wątroby i spijać alkohol oraz wodę, zapobiegając w ten sposób stanowi upojenia, ale i sprowadzając na ofiarę permanentne uczucie kaca.

Zatrucie tworzywami sztucznymi - w dzisiejszych czasach do butów dodaje się tak niebezpieczne dodatki jak benzoesan sodu, sorbinian potasu, margarynę i plastik. Te dwa pierwsze mogą powodować gazy i inne problemy trawienne, margaryna zabija, a plastik powoduje okazjonalne wybuchanie. Porównywalne efekty daje tylko zjedzenie ostrego kebaba w ciemnym zaułku u turka w Sosnowcu.

Zatwardzenie - klasyczny przejaw przerostu treści nad formą.

Mere, jeżeli więc to czytasz - mamy nadzieję, że właściwie oraz bezpiecznie przyrządzasz swe buty przed ich spożyciem. Jeżeli nie: trzymaj się chłopie!


Jako, że lubię tematy kontrowersyjne, muszę was też przyjaciele poinformować: istnieją clopy o butach. Pornografia szewska nie jest nowością w naszym świecie. Od niepamiętnych czasów trafiały się zboczuchy za bardzo lubiący tę cześć garderoby. Ale tak oto w naszym fandomie, przeszukując strony z clopami (w celach naukowych ofc!) znalazłem KUCYKI W BUTACH będące ucieleśnieniem butowej perwersji!

Podsumowanie:
Buty są różne, Mere powinien je właściwie przyrządzać i clopy istnieją.
Iwan Vain Flame out!

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Teraz wybieraj kata: albo Molestia, albo ja.

      Usuń
    2. Tego nie było w opcjach wyboru, ale skoro lubisz być butowana to twoja sprawa.

      Usuń
    3. To ja wezme Molestia, skoro została. =3

      Usuń
  2. Czy to nadal blog dla fanów My Little Pony czy już dla fanów My Little Shoe?

    Poważnie pisząc, akurat wczoraj oglądałem w TV o ludziach, którzy naprawdę pasjonują się butami. Oni je nawet kolekcjonują. Mają ich po kilkaset par. Oni nawet mają swój slang. Np. "święty Graal" to wymarzona para butów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo butów! Mniej obuwia, więcej My little pony!

      Usuń
    2. Popieram, po 2 poście nabijanie się z butów zrobiło się nudne a zmienienie nagłówka to już przesada...
      To może odstraszać nowych...

      Usuń
    3. Ta zbieżność avatarów jest piękna ;d

      Usuń
    4. Toż to arcydzieło sztuki godne Luwru!

      Usuń
    5. Dwie Flutterki w okularkach 20% cooler.

      Usuń
    6. Właściwie to 40% cooler.

      Usuń
  3. Najbardziej kucykowy temat na całym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja dalej nie wiem czy to są angielki czy wiedenki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Apokalipsa butów! Ratuj się, kto może!!!!!!!!!!!!!!!!!!11111111oneone

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie można kupić takie trampki ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba już wiem jak obalić nowego prezydenta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę pomóc????PROOOOOOOOOOOOOOOOOOOSZĘ

      Usuń
    2. Spalimy go żywym ogniem! Muahahahaha!

      Usuń
  8. Klacz Skok ( ͡° ͜ʖ ͡°)
    Tak wychodzi przez literówkę w jednym ze zdań.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty