mnie nie widać! yay!

środa, 23 kwietnia 2014

Fanfik: Fanfik mający na celu zdenerwowanie Dolara

[Czysty Nonsens]  [Bardziej niż Polska wersja]  [Kolaboracja]

Autorzy: Irwin & Ylthin
Pre-reading i korekta: a co to? Da się to zjeść? Albo wyjarać ;-;
Pomoc zewnętrzna: BurashiKuteru (definicja liczby pi), Chemik (zaprezentowanie praktycznego wykorzystania fedory), Zoldator (dialekt LoL-owców)
Oficjalny soundtrack: https://www.youtube.com/watch?v=DV93kB4ddsE
Dedykacja na pierwszej stronie: Dolar84
Dedykacja na ostatniej stronie: Dolar84
+ cokolwiek Irwin pił/jarał/pichcił podczas pisania.

Przedsłowie: "napisz, że tu miało być przedsłowie, ale i tak go nie czytają, to po kiego się męczyć "


30 komentarzy:

  1. Da fuq did I just read?!
    Fanfic pisany przez humanistów ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irwin, zdaje się, wziął na maturę rozszerzoną fizę.
      Ja siedzę na klasycznym biol-chemie i mam lepsze oceny z matmy, niż z polskiego.

      Humaniści-sriści >:I

      Usuń
    2. Też jestem na biol-chemie. Lecz na rozszerzone będę pisał chemię, biologię i angielski.

      Nie chciałem nikogo urazić, tylko żartowałem. Fanfic jest naprawdę spoko :) Zdradzicie ile czasu wam to zajęło?

      Usuń
    3. Sprostowanie: Piszę rozszerzoną matmę, aczkolwiek fizyka nie sprawia mi większych problemów. Z wykształcenia jestem technikiem-mechatronikiem. Zajmuję się synergicznym połączeniem automatyki, robotyki, elektroniki, elektryki, elektroenergety... CIĄGNĘ KABLE I WALĘ MŁOTKIEM, NO.

      Zajął nam, o dziwo, niecałe 3 dni (masz to w posłowiu, wkrętaku). Lekka forma i kooperacja idealnie współdziałały z sobą, napędzając nasz ironiczno-humorystyczny młyn.

      Usuń
    4. Wiedziałam, że coś spieprzę.

      Tak czy siak, fanfik pisał się w tempie ekspresowym i do późnych godzin wieczornych. Nie ma to jak kooperacja.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Planujecie coś jeszcze napisać?

      Usuń
    7. Irw przebąkuje coś o kooperacyjnym "Mein pony" (tym razem niby na poważnie). Osobno... od Irwa polecam "Górę" - chłopak pisze świetnie, ale powoli, do tego specjalizuje się raczej w krótkiej formie.
      Od siebie... piszę w tej chwili takie coś, co się nazywa "Beczka Cydru" ("Butelkę Cydru" i "Walizkę Cydru" można odgrzebać na FGE lub MLP Polska - razem mają może z 15 stron, ale ponoć można się troszku pośmiać z czegoś innego, niż nieudolny warsztat), kombinuję też z trzema innymi fanfikami (dwie komedie + jeden poważny) i mam zawieszony na trzecim rozdziale nadpoczęty tekst do całkowitej poprawki ("Bez przyszłości" - również na FGE lub MLP Polska).

      Usuń
    8. O, miło wiedzieć, że piszesz kolejne części ,, butelki cydru''. Opowiadania bardzo mi się spodobały, no może oprócz obrazy Matalliki- spłoń w piekle, heretyku- a postacie są, mimo ewidentnej kreacji chlej mordy, ciekawe i da się je lubić. Czekam na beczkę i cysternę ulubionego napitku kucyków i dalsze losy Forbidden Hay.

      Usuń
  2. Widzę, że "Fanfik mający na celu..." w końcu dostał się na FGE. Miło.
    Czytajcie, są z tego profity.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj będę rozmyślać nad sensem życia :O.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś czytałem, że FGE przepuszcza jedynie dobre opowiadania. W przeciwieństwie do MLPPolska, gdzie każdy może umieścić tam byle co.

    Teraz widzę jak to wychodzi w praktyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się - teraz przepuszczają tylko genialne!

      Usuń
    2. Tak się zastanawiam czy aby też nie napisać jakiegoś bełkotliwego opowiadania. Nie trzeba się starać, a i tak go przyjmą.

      Usuń
    3. @Fiesta - wbrew pozorom pisanie dobrego randomu nie polega na tym, że siadasz i klepiesz.
      Musisz jeszcze pomyśleć, czy ośmiokątny sześcian jest dostatecznie abstrakcyjny, czy opłaci ci się wrzucić kilka żartów erotycznych i czy całość jest wystarczająco absurdalna, by czytelnik wyćwiczył przeponę.

      Taki, dajmy na to, "Najbardziej interesujący kamień na świecie" miał swoją dawkę abstrakcji, ale nie miał właściwie humoru - owszem, był dobrym fanfikiem i świetnym randomem, ale słabiutką komedią.

      Hurr-durr sztuka.

      Usuń
  5. OK. Przeczytałam całość i jest no najlepszy, najzabawniejszy, najciekawszy i najbardziej pokręcony fanfik jaki czytałam w życiu... <3!

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawie tak dobry jak "Fallout Equestria: The most awesome fanfic in the world", aczkolwiek nieco brakuje. Propsy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Applejack to Jabłczanka. To jest jedyne słuszne tłumaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  8. To można własne tagi dawać do fanfikcji? Dlaczemu mnie nikt nie powiedział? :V

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwazaj, bo kazdy nowy tag musi miec standardy ANSI

      Usuń
    2. Decyzja czy "niestandardowe" tagi zostaną zaakceptowane należy do mnie:) Zresztą "derpiaste" tagi dostają z reguły dosyć "derpiaste" fanfiki.

      Usuń
  9. Chciałbym poznać reakcję na ten fanfik wspomnianego w tytule jegomościa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reakcja jedyna z możliwych - dzika radość i wyjątkowo głośny rechot. Myślałem, że padnę ze śmiechu czytając to opowiadanie i polecam je każdemu. Naprawdę fajny kawał dobrego randomu.

      Usuń
  10. Oj, biedny Dolar dostał zawału po przeczytaniu pierwszej strony pewnie. Świeć Celestio nad tym biednym banknotem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dolcze stwierdził, że fanfik nie wypełnił swojego celu i nie doprowadził go do ciężkiej cholery.
      Zamiast tego miał niezły ubaw.

      Usuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!